Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Jak matematycy zapraszają się na wódkę
Jak matematycy zapraszają się na wódkę?
– Chodź, zamienimy procenty na promile.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Jak matematycy zapraszają się na wódkę?
– Chodź, zamienimy procenty na promile.
Kawały o Bacy Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Turystka nie zdąży wrócić do schroniska przed nocą, więc postanawia zatrzymać się u bacy.
Baca się zgodził.
Wieczorem zebrało mu się na miłość.
Wziął litr bimbru i dobiera się do turystki.
Ta uprzedza, że ma okres, ale bacy to nie przeszkadza.
Rano baca budzi się, niewiele pamięta, patrzy pościel zakrwawiona, turystki nie ma, więc szuka.
Nie znajdując jej nigdzie, siada i mówi do siebie:
– Jo jom chyba zabił!
Ale pobiegł jeszcze do łazienki, patrzy w lustro i mówi:
– Jo jom chyba zeżarł.
Kawały o Alkoholu Kawały o mężach Kawały o Pijakach
Włamywacz skarży się koledze:
– Ale miałem pecha. Wczoraj włamałem się do domu prawnika, a on mnie nakrył. Powiedział, żebym zmykał i więcej się nie pokazywał.
– No to jednak miałeś szczęście!
– Szczęście? Policzył sobie 300 zł za poradę!
Kawały o Alkoholu Kawały o sąsiadach Kawały o Pijakach
Przychodzi akwizytor do Kowalskich:
-Zjem każdy papier, którego nie wciągnie ten odkurzacz.
-To życzę smacznego, od wczoraj nie ma prądu.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Czarny humor
Mucha przychodzi do baru i pyta:
– jakie jest dzisiaj danie główne?
– maguląk (gówno z cebulą)
– to poproszę mało cebulki żeby mi z gęby nie śmierdziało
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Kawały o małżeństwie
– Jakie są trzy grzechy główne?
– Nieumiarkowanie w jedzeniu, piciu i roszczeniach finansowych.
Kawały o policjantach Kawały o Alkoholu Kawały o Księżach
Policjant w księgarni:
– Proszę o coś głęboko intelektualnego, pobudzającego do myślenia.
– Może Kafkę?
– Dziękuję, już piłem.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Kawały o małżeństwie
Pewnego dnia spotyka się trzech pijaczków pod sklepem.
Piją i piją.
Wódka się skończyła, wracają do domu ledwo żywi.
Na drugi dzień znowu się spotykają na ławce przed sklepem.
Każdy z nich ma kaca, cali się trzęsą z powodu delirki.
W końcu jeden mówi:
– Przez ten alkohol same straty
– Masz rację, tak się trzęsę, że dzisiaj jak robiłem herbatę, zanim doniosłem ją do stołu nic nie było w szklance.
– Eeeeee tam, co tam herbata, tak mi się łapy trzęsą, że jak dzisiaj jadłem zupę to cała znalazła się na twarzy mojej żony.
Trzeci siedzi taki jakiś ponury i mówi:
– Ale macie problemy … Ja jak idę do kibla to zanim się wysikam to trzy razy się spuszczam.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Dwóch Rusków pije wódkę, dziesiąta flaszka, piętnasta, dwudziesta.
W końcu skończył się im alkohol, więc postanowili poszukać czegoś w okolicy, a że mieszkali blisko lotniska to właśnie tam zaczęli swoje poszukiwania.
W końcu jeden z nich znalazł dwie beczki z paliwem lotniczym.
Powąchał i mówi:
– Ty to pachnie jak wódka!
Drugi podszedł spróbował i mówi:
– Ty no, rzeczywiście..
Bez chwili zastanowienia, zabrali beczki i poszli do domu.
Następnego dnia rano dzwoni telefon.
– Halo ?
– Stary byłeś już w kiblu?
– Jeszcze nie, ale zaraz idę.
– Ty to lepiej mocno się trzymaj bo ja z Londynu dzwonię.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Kawały o lekarzach
– Panie doktorze. Alkohol źle wpływa na mój wzrok!
– A czym to się objawia?
– Na drugi dzień po popijawie nie mogę znaleźć pieniędzy!
Kawały o Bacy Kawały o Alkoholu Kawały o Jasiu
Góral w sklepie wolnocłowym na nowojorskim lotnisku zwraca się do sprzedawcy:
– You now, wiesz facet, I want to buy…piła.
Widząc brak kontaktu mówi:
– Piła, piłka i pokazuje rękoma wielką obłość oraz demonstruje koszykarskie odbijanie – You now, piła – odbija wyimaginowaną piłkę do koszykówki.
– Oooh, ball? – pyta sprzedawca – You need to buy a ball?
– Yes – cieszy się góral, ball, piła – teraz patrz mi na usta – łańcuchowa.