kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach

Diabeł założył się z Polakiem, Ruskiem i Niemcem

2014-10-04

Diabeł założył się z Polakiem, Ruskiem i Niemcem, kto lepiej wytresuje
psa.
Po roku czasu przychodzi do Ruska.
Rusek chudziutki, z wystającymi żebrami, a pies spasiony, że ledwo może się ruszać.
Rusek wyciąga kiełbasę, daje psu, a ten zaczyna służyć.
Potem poszedł do Niemca.
Niemiec ledwie trzyma się na nogach, a pies jak beka, łapy ma prawie w poziomie.
Niemiec daje mu kiełbasę – pies zaczyna tańczyć.
Wreszcie przyszedł diabeł do Polaka.
Ten zapasiony, ledwie mieści się w fotelu, a psa prawie nie widać.
Polak wyciąga kiełbasę, „pewnie tez da psu” myśli diabeł, a on sam zaczyna zjadać.
Na to pies odzywa się ludzkim głosem:
– Daj mi, ach daj mi.

Kawały o Alkoholu Kawały o informatykach Kawały o Pijakach

– Tu wieża, tu wieża,747 odezwij się!

2014-10-04

– Tu wieża, tu wieża, 747 odezwij się!
– …
– Tu wieża, 747, do cholery! Kapitan!
– hik… epf… ka..kapitan nie hik nie może… teraz podejść!
– A co mu się stało?
– hik… hik… jest… kompletnie… zalany!
– To dajcie drugiego pilota!
– efp… bleeee… uh… drugi piiiiilot… hik, nie może podejść…
eee, jest kompletnie… fffff… wcięty!
– Do cholery! To dajcie stewardesę!
– Ste… hep… buuu stewar… desa nie może podejść bo … uf..ep… jest kompletnie… pffff pijana…
– A z kim ja w ogóle rozmawiam?
– Epf, jak to, hik, z kim? Hik, tu hep, automatyczny pilot!

Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Kawały o Księżach

Mieszkający od lat w Stanach stary Arab ma 5 hektarowe pole

2014-10-02

Mieszkający od lat w Stanach stary Arab ma 5 hektarowe pole ziemniaków.
Nadszedł czas sadzenia, ale jego jedyny syn został aresztowany jako terrorysta.
Załamany Arab wysyła telegram do syna do więzienia:
„Drogi Abdulu, tu pisze Twój ojciec Muhammad. Jak co roku przyszedł czas sadzenia ziemniaków ale ja już jestem po prostu za stary, żeby przekopać pole i pozasadzać sadzonki. Wiem, że jakbyś tu był byś mi pomógł. Kochający Cię ojciec Muhammad.”
Po kilku godzinach przychodzi telegram z więzienia:
„Tato, nie kop nigdzie na polu. Tam schowałem cały trotyl, wirówkę do reaktora oraz butle z gazem i bakteriami.”
Pięć minut po telegramie przyjeżdża 300 osobowa ekipa z FBI z psami, koparkami i łopatami.
Przeszukiwali i przekopywali całe pole przez dwa tygodnie.
Nic nie znaleźli, więc przeprosili i odjechali.
Na następny dzień przychodzi telegram:
„Drogi Ojcze, Tu pisze kochający Cię syn Abdul. Pole przekopane, możesz sadzić sadzonki. Zważywszy na zaistniałe trudne okoliczności więcej zrobić nie mogłem. Kochający Cię syn Abdul.”