Kawały o Alkoholu Kawały o informatykach Kawały o komputerach
Co ma wspólnego Windows z człowiekiem?
Co ma wspólnego Windows z człowiekiem?
Też łapie wirusy.
Kawały o Alkoholu Kawały o informatykach Kawały o komputerach
Co ma wspólnego Windows z człowiekiem?
Też łapie wirusy.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Kawały o Jasiu
Wchodzi Amerykanin do baru w Polsce i mówi:
– Słyszałem, że wy, Polacy to jesteście straszni pijacy. Założę się o 500 dolców, że żaden z was nie wypije litra wódki jednym haustem.
W barze cisza.
Każdy boi się podjąć zakład.
Jeden gościu nawet wyszedł.
Mija kilka minut, wraca ten sam gościu, podchodzi do Amerykanina i mówi:
– Czy twój zakład jest wciąż aktualny?
– Tak. Kelner! Litr wódki podaj!
Gościu wziął głęboki oddech i fruuu… z litra wódki została pusta butelka.
Amerykanin stoi jak wryty, wypłaca 500 dolców i mówi:
– Jeśli nie miałbyś nic przeciwko, mógłbym wiedzieć, gdzie wyszedłeś kilka minut wcześniej?
– A, poszedłem do baru obok sprawdzić, czy mi się uda.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Dwóch pijaków siedzi na ławce, a obok nich Niemiec.
Pijacy do niego:
– Ej Ty pocałuj nas w d*pę!
– Was?
– Tak mnie i mojego kumpla..
Kawały o policjantach Kawały o Alkoholu Czarny humor
Idzie dwóch policjantów, nagle jeden zauważa człowieka lecącego na lotni.
– Zobacz jaki ptak!
– A jaki drapieżny, wczoraj trzy razy do niego strzelałem zanim człowieka wypuścił.
kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Diabeł założył się z Polakiem, Ruskiem i Niemcem, kto lepiej wytresuje
psa.
Po roku czasu przychodzi do Ruska.
Rusek chudziutki, z wystającymi żebrami, a pies spasiony, że ledwo może się ruszać.
Rusek wyciąga kiełbasę, daje psu, a ten zaczyna służyć.
Potem poszedł do Niemca.
Niemiec ledwie trzyma się na nogach, a pies jak beka, łapy ma prawie w poziomie.
Niemiec daje mu kiełbasę – pies zaczyna tańczyć.
Wreszcie przyszedł diabeł do Polaka.
Ten zapasiony, ledwie mieści się w fotelu, a psa prawie nie widać.
Polak wyciąga kiełbasę, „pewnie tez da psu” myśli diabeł, a on sam zaczyna zjadać.
Na to pies odzywa się ludzkim głosem:
– Daj mi, ach daj mi.
Kawały o Alkoholu Kawały o informatykach Kawały o Pijakach
– Tu wieża, tu wieża, 747 odezwij się!
– …
– Tu wieża, 747, do cholery! Kapitan!
– hik… epf… ka..kapitan nie hik nie może… teraz podejść!
– A co mu się stało?
– hik… hik… jest… kompletnie… zalany!
– To dajcie drugiego pilota!
– efp… bleeee… uh… drugi piiiiilot… hik, nie może podejść…
eee, jest kompletnie… fffff… wcięty!
– Do cholery! To dajcie stewardesę!
– Ste… hep… buuu stewar… desa nie może podejść bo … uf..ep… jest kompletnie… pffff pijana…
– A z kim ja w ogóle rozmawiam?
– Epf, jak to, hik, z kim? Hik, tu hep, automatyczny pilot!
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Czarny humor
Rozmawiają dwaj kanibale przy grillu:
– Nie obracaj tak szybko! Mięso się dobrze nie upiecze!
– Nie ma mowy! To Polak, jeśli będę kręcił wolniej to ukradnie
mi węgiel.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Dziennikarz mówi do prezydenta Busha:
– Husajn twierdzi, że zestrzelił brytyjski samolot.
– Jak zwykle kłamie! To my go zestrzeliliśmy!
Kawały o Teściowej Kawały o Alkoholu Kawały o mężach
Facet naprawiając elektrykę w domu zwraca się do teściowej:
– Mamusia potrzyma przez chwilę ten drut.
– Już trzymam.
– Czuje Mamusia coś?
– Nie…
– Aha. To znaczy, że faza będzie w tym drugim.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Dlaczego ludzie w Albanii nie piją wódki?
– Tak na pusty żołądek…?
Kawały o blondynce Kawały o Alkoholu Śmieszne zagadki
Brunetka pyta się blondynki:
– Masz Internet?
– Internet? Nie znam nikogo takiego…
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Kawały o Księżach
Mieszkający od lat w Stanach stary Arab ma 5 hektarowe pole ziemniaków.
Nadszedł czas sadzenia, ale jego jedyny syn został aresztowany jako terrorysta.
Załamany Arab wysyła telegram do syna do więzienia:
„Drogi Abdulu, tu pisze Twój ojciec Muhammad. Jak co roku przyszedł czas sadzenia ziemniaków ale ja już jestem po prostu za stary, żeby przekopać pole i pozasadzać sadzonki. Wiem, że jakbyś tu był byś mi pomógł. Kochający Cię ojciec Muhammad.”
Po kilku godzinach przychodzi telegram z więzienia:
„Tato, nie kop nigdzie na polu. Tam schowałem cały trotyl, wirówkę do reaktora oraz butle z gazem i bakteriami.”
Pięć minut po telegramie przyjeżdża 300 osobowa ekipa z FBI z psami, koparkami i łopatami.
Przeszukiwali i przekopywali całe pole przez dwa tygodnie.
Nic nie znaleźli, więc przeprosili i odjechali.
Na następny dzień przychodzi telegram:
„Drogi Ojcze, Tu pisze kochający Cię syn Abdul. Pole przekopane, możesz sadzić sadzonki. Zważywszy na zaistniałe trudne okoliczności więcej zrobić nie mogłem. Kochający Cię syn Abdul.”