Co powstaje z połączenia blondynki z cementem?
Co powstaje z połączenia blondynki z cementem.
Pustak.
Co powstaje z połączenia blondynki z cementem.
Pustak.
Kawały o blondynce Kawały o lekarzach
Przychodzi baba do lekarza z szybą na głowie. Lekarz się pyta: co pani dolega? Ona na to:szybowiec
Kawały o blondynce Kawały o policjantach Kawały o małżeństwie
Dwóch policjantów stoi na ulicy z przepięknym, olbrzymim
owczarkiem niemieckim.
Przechodzą obok nich dwie baby.
Po pewnym czasie odzywa się jeden z policjantów:
– Ty słuchaj wiedziałeś, ze nasz pies ma dwa chu.e ?
– Jak to, skąd to wytrząsnąłeś?
– Jedna z tych bab powiedziała do drugiej: „widziałaś tego psa
z dwoma chu.ami?”
Blondynka i brunetka siedzą na ławce w parku.
Po chwili brunetka mówi do blondynki:
– zobacz dżdżownica idzie ścieżką
– co Ty, głupia jesteś, przecież ona biegnie.
Dwie blondynki wybrały się po prezent dla koleżanki.
Weszły do księgarni i pierwsza powiedziała:
– A może kupimy jej książkę?
A druga na to:
– Nie no, książkę to ona już ma.
Rozmawiają dwaj przyjaciele na temat blondynek.
Jeden pyta drugiego:
– Czy ty wiesz co to może być takiego, co czuję patrząc głęboko w oczy blondynki?
– Stary, bezgraniczna tęsknota za rozumem.
Kawały o blondynce Kawały o Nauczycielach Kawały o Księżach
Lekcja religii w szkole.
Ksiądz mówi dzieciom o małżeństwie.
– Wiecie, że Arabowie mogą mieć kilka żon? To się nazywa poligamia.
Natomiast chrześcijanie mają tylko jedną żonę. A to się nazywa…
Może ktoś z Was wie?
W klasie cisza, nikt nie podnosi ręki.
– To się nazywa – podpowiada ksiądz – mono… mono…
Jaś podnosi w górę rączkę:
– Monotonia!
Dlaczego blondynka maluje paznokcie na czarno?
Bo chce być ciemna.
Dlaczego blondynka biega nago po ogródku?
Żeby pomidory się zaczerwieniły.
Jadą dwie blondynki windą.
Nagle winda się zacina.
Jedna blondynka krzyczy:
– Ratunku! Ratunku!
Po chwili druga mówi:
– Może pokrzyczymy razem.
Po chwili ciszy słychać okrzyk:
– Razem! Razem! Razem!
Dlaczego blondynka wrzuca zegarek do rzeki?
– Bo chce zobaczyć jak czas płynie.
Blondynka do nowo kupionego wibratora:
– Ty nie musisz tak drżeć, ja to też robię pierwszy raz.