Blondynki grają w brydża
Blondynki grają w brydża ostro licytując:
– Pas.
– Pas.
– Dzwonek.
– To ja pójdę otworzyć.
Blondynki grają w brydża ostro licytując:
– Pas.
– Pas.
– Dzwonek.
– To ja pójdę otworzyć.
Co zrobić z blondynką w okrągłym pokoju?
-Powiedzieć jej żeby stała w kącie.
Kawały o blondynce Kawały o sąsiadach Kawały o mężach
Góral stanął przed sądem oskarżony o pobicie.
– Oskarżony twierdzi, ze uderzył poszkodowanego jeden raz zwiniętą gazetą?
– Ano tak – zgadza się góral.
– I od tego ciosu gazetą poszkodowany doznał wstrząsu mózgu?
– Skoro tak doktor powiedział.
– W takim razie co było w gazecie?
– Nie wiem, nie czytałem.
Kawały o blondynce Kawały o Szkole Kawały o Jasiu
Pani w szkole karze Jasiowi napisać jak śpiewają ptaki.
Jasio pisze „Cip,cip,cip”
Na drugi dzień przychodzi do szkoły.
– Jasiu przeczytaj swoja pracę
– Cip,cip,cip
– NIE! źle! Zmaż to gumką
– Nie mam
– To tipeksem!
– Nie mam…
– TO ZLIŻ TO!
Jasio zlizał…
– Przychodzi do domu, z wywieszonym językiem a tata się go pyta:
– Czemu masz taki język?
– Gdybyś wylizał tyle CIP to tez byś miał taki język!
Kawały o blondynce Kawały o Teściowej Kawały o małżeństwie
Młoda narzeczona, blondynka, przyszła po raz pierwszy do domu przyszłych teściów.
Zaczynają jeść obiad.
– W naszym domu jest zwyczaj, że zawsze przed rozpoczęciem posiłku się żegnamy – mówi przyszła teściowa, a blondi na to:
– W naszym domu czegoś takiego nie ma, może dlatego, że moja mama dobrze gotuje.
Dlaczego blondynka nie je ogórków kiszonych?
Bo jej się głowa do słoika nie mieści.
Co blondynka robi przed lustrem z zamkniętymi oczami???
Patrzy jak śpi!!!
– Jak zatopić łódź podwodną, na której znajdują się blondynki?
– Zapukać w iluminator.
Przychodzi blondynka do sklepu cukierniczego i mówi do ekspedientki:
– Czy są rodzynki
– Nie ma rodzynek, jest tylko ciasto z rodzynkami
– To proszę mi wydłubać 20 dkg.
Blondynka kupiła sobie sportowy wózek.
Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę wielkiej ciężarówce. Pisk opon, dym spod kół i naczepa znalazła się w rowie.
Blondynka zdążyła szczęśliwie wyhamować.
Z kabinki tira wygramolił się mocno wkurzony szofer.
Wyciągnął z kieszeni kawałek kredy i narysował kółko na asfalcie. Następnie wyciągnął blondynkę z samochodu, postawił w tym kółku i krzyczy:
-Stój tu pokrako i nie ruszaj się stąd!
Blondynka stanęła posłusznie, a facet zabrał się za demolkę jej nowego auta. Wyrwał drzwi, przednie fotele wyrzucił do rowu.
Ogląda się za siebie, a blondynka nic. Stoi i się uśmiecha.
-Czekaj no cholero – pomyślał facet wyciągając wielki nóż.
Spruł dokładnie tapicerkę, podziurawił opony, ogląda się za siebie. Blondynka nic, tylko się śmieje.
-Zaraz Cię jeszcze bardziej rozbawię!
Facet poleciał po kanister, oblał samochód i podpalił.
Wraca do blondynki, a ta wciąż stoi, tylko buźka jej się śmieje.
-Hihi… haha…
-No i co w tym takiego śmiesznego?
-A, bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka…
Kawały o blondynce Kawały o mężach Kawały o małżeństwie
Przychodzi baba do urzędu i wypisuje kartę, oddaje urzędnikowi. A urzędnik:
– Musi pani postawić kropkę.
– Niech pan postawi.
– Nie, nie bo ta kropka musi być napisana pani charakterem pisma.
Kiedy blondynka jest podobna do słonecznika?
– kiedy ma nasienie na twarzy.