Kawały o grubasach Kawały o Żonach
Pani mąż POŻERA mnie wzrokiem…
– Pani mąż POŻERA mnie wzrokiem…
– Cóż, lubi tłuste.
Kawały o grubasach Kawały o Żonach
– Pani mąż POŻERA mnie wzrokiem…
– Cóż, lubi tłuste.
Kawały o grubasach Kawały o mężach Kawały o małżeństwie
Przychodzi kobieta do poradni małżeńskiej, wchodzi do gabinetu, a gość do niej od wejścia:
– Wiem, po co pani przyszła. Mąż nie chce z panią uprawiać seksu i zamiast tego woli oglądać pornole i się masturbować.
– Dokładnie! Skąd pan to wie bez rozmowy ze mną?
– Jest pani gruba.
kawały o zwierzętach Kawały o grubasach
U rzeźnika:
– Przepraszam, to na wystawie to świński ryj?
– Nie, to lustro.
Kawały o blondynce Kawały o grubasach Kawały o Alkoholu
Mężczyzna niewielkiego wzrostu na dysko upatrzył sobie piękną blondynkę i prosi ją do tańca.
Ona zmierzyła go od stóp do głowy i mówi:
– Ja nie tańczę z dzieckiem.
– O przepraszam. Ja nie widziałem, że pani w ciąży.
Kawały o grubasach Kawały o sąsiadach
Na środku pokoju leży kupa, Hrabia na to:
– Janie!
– Ja też nie! -odparł Jan.
Kawały o grubasach Kawały o Pijakach Kawały o lekarzach
Do lekarza przychodzi otyły mężczyzna i pyta co ma zrobić aby schudnąć.
– Przede wszystkim musi pan biegać, biegać i jeszcze raz biegać! Hej! Proszę pana! Jeszcze nieee!
Kawały o grubasach Kawały o studentach Kawały o mężach
Jaka jest definicja odważnego mężczyzny?
To facet, który wraca zalany w trupa do domu, przy tym koniecznie
pokryty na całym ciele szminką różnych kolorów, pachnący damskimi
perfumami, i który podchodzi do żony, daje jej soczystego klapsa w
tyłek a potem mówi:
– Ty jesteś następna, grubasku..
Kawały o grubasach Kawały o Pijakach Czarny humor
Stoi anorektyczka na dachu i mówi:
– Skaczę mam dosyć życia.
Skoczyła i liczy:
– 10 piętro, 9 piętro, 8 piętro itd.
Nagle zawiał lekki wiatr:
– Cholera i znowu na dziesiątym.
– A co ty taka humorzasta od rana?
– Ech, nie mam nastroju.
– Powiedz, ale tak z ręką na sercu, ważyłaś się?
Siedzą dwie anorektyczki w wannie jedna mówi do drugiej:
– Teraz trzymaj się mocno bo wyciągam korek.
Przychodzi duży facet na kopalnie aby spytać się o prace. Zadowolony kierownik kopalni, bo to spory chłop mówi:
-Bardzo się cieszymy, że chce pan u nas pracować. Proszę tylko podpisać umowę i może Pan od jutra pracować.
-Ale ja nie umiem pisać.
-W takim razie pracy nie będzie.
Zmartwiony facet wyszedł.
Minęło parę lat, Wallstreet do największego jubilera w okolicy wchodzi ten sam facet i mówi:
-Poproszę te 10rolexow, 5 naszyjników, 10 pierścionków…
Wymienia i wymienia w końcu kasjerka mówi:
– Dobrze to razem będzie 150tyś $.
Facet przeszukuje kieszenie i rzuca jej garściami setki $. Kasjerka liczy, liczy aż uzbierała cała kwotę. PO wszystkim mówi:
– Wszystko się zgadza tutaj jest towar. Zastanawia mnie tylko czy nie łatwiej by Panu było czek wypisać?
Na to facet odpowiedział:
-Pani! Jakbym ja umiał pisać to do teraz bym na kopalni robił!
Przychodzi rodzeństwo z wycieczki na wsi
– Mamo a ja widziałem taką grubą świnie grubszą od ciebie – mówi chłopczyka
Matka po cichu popłakuje przychodzi córeczka i mówi
-Mamo nie płacz nie ma grubszej świni od ciebie