Kawały o mężach Kawały o Pijakach Kawały o Jasiu
Twoja stara jest tak głupia
Twoja stara jest tak głupia, że buty zakłada na lewą stronę.
Kawały o mężach Kawały o Pijakach Kawały o Jasiu
Twoja stara jest tak głupia, że buty zakłada na lewą stronę.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Lekcja biologii.
Dzieci miały ułożyć zdania związane ze żniwami.
Wstaje Marysia i mówi:
– Rolnik szczyna trawę.
Pani nauczycielka poprawia dziewczynkę:
– Marysiu! Nie mówi się szczyna trawę, ale kosi trawę.
Po chwili Marysia zgłasza się jeszcze raz:
– Proszę Pani, a Jasiu kosi pod ławkę.
Pani pyta Jasia??
– Jasiu co byś powiedział swojemu koledze jak byś się z nim pokłócił ???
– Dobrze ci tak!!!
Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze! Pies mnie ugryzł!
– Gdzie? – pyta lekarz.
– Na rogu koło poczty.
Kawały o Pijakach Kawały o Jasiu Kawały o Księżach
Idzie pijany Jasio przez ulicę .
Nagle zauważa go ksiądz i podchodzi do niego.
Ksiądz po chwili wahania zaczął mówić:
– Wiesz Jasiu .. my to się chyba w niebie nie zobaczymy
– Tak? A co ksiądz takiego złego zrobił?
Jasiu pyta się taty:
– Tato jak masz na imię?
– Marian.
Jasiu:
– Ile masz lat?
– 39.
Jasiu:
– Czemu jesteś łysy?
– Tak mnie ogolili.
Jasiu:
– Aha to dobrze bo myślałem że jesteś Stary.
Kawały o grubasach Kawały o Jasiu
Przez wieś jedzie motorem: Jasio, Bartosz, który strasznie się jąka i Szymek.
W pewnym momencie Bartosz mówi:
– Szy… szy… – na to Jasio:
– Co? Szybciej? Okej, jedziemy szybciej!
– Szy… szy…
– Co? Jeszcze szybciej? Dobra, jedziemy jeszcze szybciej!
– Szy… szy…
– Jeszcze szybciej? Człowieku, na liczniku setka i Ty się nie boisz?
– Szy… Szy… Szymek SPADŁ!!
– Kaziu, dlaczego wnosisz to wiadro z wodą do sypialni?
– Bo tata prosił, żeby go o piątej po cichu obudzić.
Kawały o Babci Kawały o blondynce Kawały o Jasiu
W tramwaju starsza pani zwraca się do młodszego człowieka:
– Jak dostać się do filharmonii?
– Trzeba ćwiczyć babciu, trzeba dużo ćwiczyć.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Czarny humor
Jasiu rozwalił woreczek po pączku.
Był straszny huk i pani przez niego złamała sobie rękę.
Na drugi dzień do szkoły był wezwany ojciec Jasia.
Tata Jasia wchodzi do pokoju dyrektora i mówi:
– Panie jak wczoraj za stodołą dupczyłem kozę to mi ino rogi w ręce zostały jak ten głupek z worka po cemencie strzelił.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu
Jasiu – pyta się pani – biorąc pod uwagę twoje lenistwo, jakim zwierzęciem chciałbyś być?
– Wężem.
– A dlaczego?
– Bo leże i idę…