Kawały o Szkole Kawały o Jasiu
Pani pyta Kazia o najmniejszy ptak
Pani pyta Kazia:
– Jaki jest najmniejszy ptak?
– Koliber
– Dobrze Kaziu – 5
Pani zapytała Jasia o to samo.
Jasiu odpowiada:
– Mój penis
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu
Pani pyta Kazia:
– Jaki jest najmniejszy ptak?
– Koliber
– Dobrze Kaziu – 5
Pani zapytała Jasia o to samo.
Jasiu odpowiada:
– Mój penis
Jaś się pyta Małgosi:
– Jesteś głodna?
– No..
– To czemu nie mówiłaś?
– Z głodu!
Kawały o blondynce Kawały o Jasiu Czarny humor
W trakcie filmu dziewczyna zwraca się do swojej koleżanki siedzącej obok:
– Słuchaj ten facet obok mnie onanizuje się.
– Coś ty! No to powiedz mu, żeby natychmiast przestał!
– Nie mogę!
– Dlaczego?
– Bo on używa mojej ręki.
Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach Czarny humor
Tylko Chuck Norris potrafi przeprowadzić operację plastyczną bez narzędzi i certyfikatu lekarza.
Jasiu chwali się koledze:
– Moja mama to jeździ jak piorun.
– Tak szybko?
– Nie, tak często wali w drzewa.
Kawały o blondynce Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach
Przychodzi baba do lekarza machając nogą.
Lekarz pyta się:
– Co pani dolega?
– Hulajnoga, hulajnoga!
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu
Przychodzi Jasio do sklepu i mówi co ma kupić…
Na to sprzedawczyni:
– czy jesteś pewien, że mama kazała Ci kupić 20 dkg ziemniaków i 2 kg cukierków?
– Jasiu! Umyj ręce przed wyjściem do szkoły!
– Dlaczego? Przecież nie będę się zgłaszać!
Będąc na plaży nad morzem Jasiu pyta mamę:
– Mamo, mogę iść popływać?
– Dobrze, tylko się nie zamocz!
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Czarny humor
Pani Kowalska pyta dzieci w klasie:
– Jaka część człowieka idzie najpierw do nieba?
Zuzia podnosi rękę i mówi:
– Myślę, że dusza, bo trzeba mieć czystą duszę, żeby dostać się do nieba.
– Bardzo dobrze – mówi pani Kowalska – Rysiu, a ty jak myślisz?
– Serce – mówi Rysio – bo trzeba mieć dobre serce, żeby dostać się do nieba.
– Naprawdę, świetnie – chwali go pani – A ty Jasiu jak sądzisz?
– Stopy.
– Dlaczego stopy? – dziwi się pani.
– Bo kiedy nakryłem moją mamę i listonosza, jej nogi były w górze, a ona krzyczała: Boże, dochodzę!
Mówi tata do Jasia:
– Widzisz Jasiu tutaj kiedyś stała cukiernia. Głaszcze go po głowie.
– Widzisz Jasiu, a tutaj kiedyś stała elektrownia z Czarnobyla. Głaszcze go po drugiej głowie.