Najlepsze kawały - Top 100 Kawały o Teściowej Kawały o Jasiu
Przychodzi Jasiu do taty i woła
Przychodzi Jasiu do taty i woła:
– Tato, tato, słyszałem, że Twój ojciec był głupi.
A ojciec na to:
– Chyba Twój!
Najlepsze kawały - Top 100 Kawały o Teściowej Kawały o Jasiu
Przychodzi Jasiu do taty i woła:
– Tato, tato, słyszałem, że Twój ojciec był głupi.
A ojciec na to:
– Chyba Twój!
Jasiu kłóci się z Małgosią:
– Wiesz co, Jasiu? Jakbyś był moim mężem to wsypałabym ci truciznę do herbaty!
– Jakbym był twoim mężem, to bym ją wypił!
kawały o zwierzętach Kawały o Jasiu
– Maaamooo, ja niee chcę iść do szkoły!
– Jasiu, zaczął się rok szkolny i musisz iść!
– Alee maaamoo, ja nie lubię szkoły!
– Jasiu! Idź do szkoły, zobaczysz będzie bardzo miło.
– Ale maaamoo, dzieci mnie nie lubią i ja ich nie lubię!
– Jasiu! Musisz iść do szkoły, w końcu jesteś tam dyrektorem!
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Lekcja. W pewnej chwili Jasio zaczyna uderzać długopisem o ławkę. Nauczycielka:
– Jasiu , dlaczego walisz długopisem o ławkę?
– Bo mi się wypisał.
– A , to dobrze. Już myślałam że masz parkinsona…
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
– Jasiu Twoje zachowanie jest skandaliczne – mówi nauczycielka
Jutro masz przyjść z rodzicami do szkoły!
– Ale ja nie mam rodziców – odpowiada malec
– A co się z nimi stało? -pyta pani
– Przejechał ich walec
– To przyjdź z dziadkami
– Ich też przejechał walec
– To co teraz Jasiu będziesz sam robił na świecie??? – pyta pani
– Dalej będę jeździł walcem!
Jasiu marudzi ojcu:
– Tato ja chcę na sanki!
– Jestem zmęczony – odpowiada ojciec – Nie ma mowy.
– Tatusiu chodź! Wszystkie dzieci chodzą na sanki.
Po dziesięciu minutach ojciec się poddał i poszedł z synem na sanki.
Minęło pół godziny a dziecko znowu marudzi:
– Tato chodź do domu, ja już nie chcę, już nie pójdę więcej na sanki, ale chodź do domu.
– Nie gadaj tyle, tylko ciągnij!
Jasiu wraca do domu cały podrapany i mama do niego mówi:
– Jasiu co ci się stało?
– No jechałem na rowerku i się przewróciłem.
– No, ale rowerek jest zepsuty ma zniszczone siodełko.
– No tak, ale to był pożyczony rower i tak naprawdę wjechałem w krzaki.
– No, ale widziałam jak dzisiaj rano ścinali krzaki.
– No tak, ale ja tak naprawdę przytruciem się na żwir.
– Ale ja widziałem jak robili nowy beton.
Jasi się wkurzył i mówi:
– Kot jest mój i będę go pier**lił czy to się komuś podoba czy nie.
– Jasiu podaj przykład dwóch zaimków osobowych.
– Kto? Ja?
– Wspaniale! Siadaj, szóstka!
Przedszkole. Mały chłopczyk zaczyna nerwowo zwalać na podłogę wszystkie zabawki poukładane równo na półkach.
– Co robisz, Jasiu – pyta wychowawczyni.
– Bawię się.
– W co? – dopytuje się pani.
– W k***a mać, gdzie są kluczyki do samochodu?!
Jasiu mówi do kolegi:
– Moja siostra to ma szczęście.
– Dlaczego?
– Była na prywatce i tam grali w taką grę, że każdy chłopiec musiał pocałować dziewczynę lub dać jej tabliczkę czekolady.
– I co?
– Przyniosła dwanaście tabliczek…
Jasio pyta Małgosię:
– Co mam ci dać, żebym mógł cię pocałować?
– Najlepiej narkozę, Jasiu…
– Tatusiu, Marsjanie to nasi przyjaciele czy wrogowie?
– A czemu pytasz Jasiu?
– Bo przyleciał wielki statek i zabrał babcię.
– Aaa, to w takim razie przyjaciele.