Jasiu mówi do Małgosi
Jasiu mówi do Małgosi
– Jesteś piękna jak arabka
– Arabka, czemu?
– Bo Arabowie przez całe życie na ropie jeżdżą.
Jasiu mówi do Małgosi
– Jesteś piękna jak arabka
– Arabka, czemu?
– Bo Arabowie przez całe życie na ropie jeżdżą.
Jest lekcja biologi.
Pani pyta dzieci:
– Co zjada bocian?
Dzieci milczą.
Po chwili wchodzi Jaś i mówi:
– ŻaŻaŻaŻaŻaŻaŻa
– No wykrztuś to z siebie wreszcie
– zapier**lili mi łopatkę!
Na lekcji plastyki pani zadała dzieciom abstrakcyjny temat: panikę. Dzieci się mozolą rysując sceny pożarów, terroru itp. Tylko Jasiu siedzi beztroski. Narysował dużą, czerwoną kropkę.
– Co to ma być?
– Panika.
– Dlaczego?
– Moja siostra każdego miesiąca stawiała w kalendarzu taką kropkę. W tym miesiącu nie postawiła. Żeby pani widziała, jaka w domu była panika…
Jasiu słyszy dzwonek do drzwi…
Po chwiii otwiera…
Patrzy, rozgląda się i nikogo nie widzi.
Po chwili słyszy głos pod nogami:
– Spójrz tutaj!!!..
Jasiu patrzy pod nogi a tam ślimak..
– phyyy
Wziął go i wyrzucił za plot..
Po dwóch latach Jasiu znów słyszy dzwonek do drzwi otwiera…. i patrzy znów ślimak..:
– Ej Ty stary co to było to przed chwilą co?
Pani na przyrodzie pyta Jasia:
– Jasiu jaki jest największy las na świecie?
– Las Vegas, proszę Pani – odpowiada Jasiu.
Przychodzi Jasiu do taty i pyta się:
– Dlaczego ja mam tylko 2 guziki, a ty 3?
– Bo ty masz miejszego ptaka, a ja większego.
Na drugi dzień Jasiu idzie z tatą do koscioła, Jasiu siada, po kilku minutach wstaje i krzyczy:
-Tato pacz ile Ksia ma guzików, musi mieć dużego ptaka!
Jasiu mówi do Cioci:
– Wiesz ciociu, przypominasz mi gwiazdę filmową!
Ciocia podekscytowana pyta:
– Tak, a jaką?
– Teletubisia
Kawały o mężach Kawały o Jasiu
Mama szykowała się do przyjęcia imieninowego i wysłała Jasia do sklepu po rodzynki do ciasta.
Jasiu je kupił, ale wracając do domu spotkał kolegę i razem zjedli rodzynki.
Kolega dał mu więc garść śrutu.
Nazajutrz mama Jasia spotyka sąsiadkę i pyta:
– Jak tam po wczorajszych imieninach?
– Aaa, dziękuje świetnie. Tylko jak mąż rano kichnął to kota zastrzelił.
Najlepsze kawały - Top 100 Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Spotyka Jasio po latach starą nauczycielkę z liceum:
– No co u ciebie słychać Jasiu, co porabiasz?
– A wie Pani, chemię wykładam.
– Niemożliwe, a gdzie Jasiu?
– W „Biedronce”.
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
W przedszkolu dla VIP-ów nauczycielka pyta się dzieci, czym zajmują się ich ojcowie.
Dzieci mówią, a to że tata pracuje w MSWiA w randze Sekretarza Stanu, a to że jest posłem SLD, a to że jest dyrektorem UKIE.
Nagle Jasio wstaje i mówi:
– Mój tato jest zegarmistrzem.
– Jak to Jasiu? – pyta przedszkolanka.
– No bo ciągle tata mówi, że jedzie po wskazówki do Brukseli.
Jasiu przychodzi z podwórka i krzyczy:
– Mamo, mamo chcę cukierka!
– Synku, leżą na stole w kuchni, idź i weź sobie.
Po chwili:
– Mamo, mamo, ale ja nie mam rączek!
– Nie ma rączek, nie ma cukierków!
Mały Jasiu budzi się w środku nocy i jest przestraszony.
Idzie do pokoju mamy i widzi, że ona stoi nago przed lustrem.
Pociera swoje piersi i mruczy:
– Chcę mężczyzny, chcę mężczyzny.
Skonsternowany Jasiu wraca do swojego pokoju.
Następnej nocy dzieje się to samo.
Trzeciej nocy Jasiu budzi się, idzie do pokoju mamy, patrzy, a tam z jego mamą leży facet.
Prędko biegnie do swojego pokoju, zdejmuje piżamkę, pociera swoją klatkę piersiową i mruczy:
– Chcę lowelek, chcę lowelek.