– Jasiu, czy twój ojciec nie pomaga ci jeszcze w odrabianiu l
– Jasiu, czy twój ojciec nie pomaga ci jeszcze w odrabianiu lekcji?
– Nie, ta ostatnia dwója z matematyki zupełnie go załamała.
– Jasiu, czy twój ojciec nie pomaga ci jeszcze w odrabianiu lekcji?
– Nie, ta ostatnia dwója z matematyki zupełnie go załamała.
Kawały o Jasiu Kawały o Księżach
Lekcja religii w szkole.
Ksiądz mówi dzieciom o małżeństwie.
– Wiecie, że Arabowie mogą mieć kilka żon? To się nazywa poligamia.
Natomiast chrześcijanie mają tylko jedną żonę. A to się nazywa…
Może ktoś z Was wie?
W klasie cisza, nikt nie podnosi ręki.
– To się nazywa – podpowiada ksiądz – mono… mono…
Jaś podnosi w górę rączkę:
– Monotonia!
Jasiu mówi do mamy :
– Mamo, ten Espumisan faktycznie pomaga na wzdęcia!
– No to dobrze! Wreszcie nie będziesz nam zasmradzał salonu.
Idzie tato z Jasiem, upadł i mówi:
– d*pa
– co powiedziałeś? – pyta Jasiu
– duduś
– a co to jest?
– zwierzę
– a co je duduś?
– owoce i warzywa
– a czy dudusie rodzą dzieci?
– tak
– a czy to znaczy, że one się rozmnażają?
– tak
– a jak się nazywają dzieci dudusiów?
– dudusiątka
– tato a gdzie mieszka duduś?
Tato wkurzony:
– d*pa POWIEDZIAłEM d*pa!!!
Jasiu pyta się pani katechetki:
– kto był pierwszym człowiekiem?
– Adam
– a ostatnim?
Idzie Jasiu z babcią na spacer.
Jasiu mówi do babci: patrz 10 zł.
Babcia mówi z ziemi się nie podnosi.
Idą dalej, idą dalej Jasiu znowu: babciu patrz 20 zł.
Babcia: z ziemi się nie podnosi.
Idą dalej, idą dalej Jasiu ponownie mówi: o babciu parz: 30 zł. Babcia z ziemi się nie podnosi.
idą kawałek dalej, babcia upada i mówi do Jasia –
Jasiu, pomóż mi!
a Jasiu: z ziemi się nie podnosi.
Po wakacjach Jasiu opowiada kolegom:
– Mówię wam, było rewelacyjnie. Jaka prędkość, jakie wrażenia. Jadę na słoniu, patrzę za mną pantera, gepardy.
– I co zrobiłeś?
– Nic, karuzela stanęła i zszedłem.
– Jasiu, czy to prawda, że Twój dziadek stracił język podczas wojny?
– Prawda
– A jak to się stało?
– Nie wiem, nigdy nam o tym nie opowiadał.
Jasiu z klasą ma lecieć samolotem. Jasiu mówi:
– ale mali ludzie tacy jak mrówki!
Pani na to:
– bo to są mrówki! Jeszcze nie wystartowaliśmy!
Przybiega zmartwiony Jasiu do domu i krzyczy:
– Mamo, mamo tato zemdlał na ulicy!
– Jasiu nie zawracaj głowy pierdołami, zamawiam masaż do domu. A tak w ogóle powiedz ojcu, żeby mi dał 200 zł na potrzeby.
– Jasiu, dlaczego wczoraj na wywiadówce była Twoja babcia? – pyta pani.
– Szczerze? – upewnia się Jasiu.
– Szczerze!
– Bo jest głucha.
Jasiu zagubił się w mieście i pyta o drogę pewnego Chińczyka:
– Przepraszam, gdzie znajdę kino?
Żadnej reakcji ze strony Chińczyka.
Jaś pyta więc ponownie:
– Czy może mi pan powiedzieć, gdzie znajdę kino?
Znowu nie poskutkowało.
Zdenerwowany chłopiec mówi:
– Czy ja do pana po chińsku mówię czy co?