Małgosiu – pyta mama córeczkę – dlaczego nie myjesz ząbków?
– Małgosiu – pyta mama córeczkę – dlaczego nie myjesz ząbków?
– Bo mi się mydełko w buzi nie mieści!
– Małgosiu – pyta mama córeczkę – dlaczego nie myjesz ząbków?
– Bo mi się mydełko w buzi nie mieści!
Najlepsze kawały - Top 100 Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Spotyka Jasio po latach starą nauczycielkę z liceum:
– No co u ciebie słychać Jasiu, co porabiasz?
– A wie Pani, chemię wykładam.
– Niemożliwe, a gdzie Jasiu?
– W „Biedronce”.
– Tatusiu, czy Ocean Spokojny zawsze jest spokojny?
– Co za głupie pytanie! Czy nie możesz dowiadywać się o coś mądrzejszego?
– Mogę. Chciałbym wiedzieć, kiedy umarło Morze Martwe.
Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach Czarny humor
Przychodzi pół baby do lekarza:
– Co pani jest?
– Ba.
Kawały o Jasiu Czarny humor Kawały o Księżach
Zakonnica macha na stopa i zatrzymuje jej się piękna kobieta w sportowym kabriolecie.
Po chwili jazdy zakonnica pyta się kobiety:
– Taki ładny samochód skąd na to ma pani pieniądze?
– A mam takiego jednego, puszczę się z nim parę razy i mi kupuje ładne samochody.
Jadą dalej a zakonnica znowu się pyta:
– A ta biżuteria skąd?
– A to taki inny przyjaciel mi kupuje, wystarczy że prześpię się z nim kilka razy.
Wieczorem gdy zakonnica śpi w swoim pokoju, ktoś puka i mówi:
– Siostro to ja, ksiądz Józef.
A zakonnica na to:
– Niech sobie ksiądz Józef te czekoladki w d*pę wsadzi!
Kawały o studentach Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Wykład z fizyki na Akademii Wojskowej.
– Wszystkie ciała rzucone do góry spadają z powrotem na ziemię. To jest właśnie prawo ciężkości.
– A jeśli spadną do wody? – pyta jeden z kadetów.
– To już nie wasza sprawa. Tym zajmie się już Marynarka Wojenna.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu
Do pokoju dzieci wchodzi mama.
Zastaje straszny bałagan.
– Kto to zrobił? – pyta Jasia.
– Ja nie.
Mama wie, że to on, więc pyta jeszcze raz:
– Kto to zrobił?
– Ja też nie.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
W przedszkolu dla VIP-ów nauczycielka pyta się dzieci, czym zajmują się ich ojcowie.
Dzieci mówią, a to że tata pracuje w MSWiA w randze Sekretarza Stanu, a to że jest posłem SLD, a to że jest dyrektorem UKIE.
Nagle Jasio wstaje i mówi:
– Mój tato jest zegarmistrzem.
– Jak to Jasiu? – pyta przedszkolanka.
– No bo ciągle tata mówi, że jedzie po wskazówki do Brukseli.
Kawały o blondynce Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach
Wariat wchodzi do cukierni.
Ma tiki nerwowe i problemy z wysławianiem się.
Zamawia ogromny tort urodzinowy.
Ekspedientka zagaduje go:
– Dla kogo bierze pan ten piękny tort?
– To dla mojej mło…mło..dszj siostry, kończy 12 lat dzi…dzi…siaj.
– A jak ma na imię pana młodsza siostra?
– Ma na imię Kwiatuszek!
– Kwiatuszek! Jakie ładne imię! – zachwyca się ekspedientka.
– Tak. Nazwaliśmy ją tak dla…dla…dlatego, że w dzień jej narodzin, kiedy leżała w kołysce, kwiat niesiony wiatrem spadł delikatnie na jej czoło. No i dlatego nazywamy ją Kwiatuszkiem.
– A pan jak ma na imię?
– Beleczka.
kawały o zwierzętach Kawały o sąsiadach Kawały o Jasiu
Na sąsiednich łóżkach leżą w szpitalu dwaj myśliwi.
Jeden z nich pyta:
– Słyszałem, że został pan poturbowany na polowaniu?
– Tak.
– Jak to się stało?
– Idę sobie lasem, patrzę dziura. Strzelam, a tu wyskakuje z niej martwy zając. Idę dalej, patrzę jeszcze większa dziura! Strzelam, wyskakuje martwy lis. Idę dalej, patrzę olbrzymia dziura! Strzelam, a tu wyjeżdża z tunelu pospieszny do Katowic!
Kierowca pyta chłopczyka stojącego na poboczu drogi:
– Hej bobasku jak dojechać do Wólki?
A skąd pan wie, że nazywają mnie bobaskiem?
– Ja wszystko wiem.
– To po co mnie pan pyta jak dojechać do Wólki?
Mały Jasiu budzi się w środku nocy i jest przestraszony.
Idzie do pokoju mamy i widzi, że ona stoi nago przed lustrem.
Pociera swoje piersi i mruczy:
– Chcę mężczyzny, chcę mężczyzny.
Skonsternowany Jasiu wraca do swojego pokoju.
Następnej nocy dzieje się to samo.
Trzeciej nocy Jasiu budzi się, idzie do pokoju mamy, patrzy, a tam z jego mamą leży facet.
Prędko biegnie do swojego pokoju, zdejmuje piżamkę, pociera swoją klatkę piersiową i mruczy:
– Chcę lowelek, chcę lowelek.