Kawały o Księżach

Siedzi sobie gość na rybach, w pewnym momencie ma branie

2016-11-07

Siedzi sobie gość na rybach, w pewnym momencie ma branie. Wyciąga, a tam taka niewielka złota rybka. Przyjrzał sie jej i stwierdził, że taką malizną to on sobie głowy nie będzie zawracał i już chce ją wrzucić do wody, gdy nagle rybka sie odzywa:
– Czekaj! Ja jestem złotą rybką i spełnię Twoje życzenie.
– Wiesz co, ale ja już mam wszystko o czym można tylko marzyć, więc dzięki ale Cię wrzucę do wody.
– Nie, tak nie może być, tradycji musi stać się zadość. Słuchaj postawię Ci taką chatę, że ludzie w promieniu 100 km będą Ci zazdrościć.
– Kiedy ja już mam taką chatę!
– No to dam Ci brykę jakiej nikt w Polsce nie ma.
– Też już mam taką!
Rybka chwile się zastanawia i pyta:
– A jak z Twoim życiem seksualnym, tzn. jak często to robisz?
– Ze dwa razy w tygodniu.
– To ja Ci załatwię, że będziesz miał dwa razy dziennie!
– Eee tam, księdzu nie wypada?

Kawały o blondynce Kawały o Pijakach Kawały o Księżach

W pociągu jedzie Polak, Niemiec, zakonnica i blondynka

2016-08-18

W pociągu jedzie Polak, Niemiec, zakonnica i blondynka. Wjechali do tunelu i nagle usłyszeli trzask uderzenia w twarz. Gdy wyjechali z ciemności, zobaczyli, że Niemiec się trzyma za policzek.
Zakonnica sobie myśli: – No tak, świnia złapał blondynę za kolano i dostał w pysk!
Blondynka sobie myśli:
– To idiota, zamiast mnie, to się pomylił i macał zakonnicę, więc dostał w ryja.
Niemiec sobie myśli:
– Polak zboczeniec złapał którąś, a ta myślała, że to ja, i mnie walnęła.
Polak sobie myśli:
– W następnym tunelu znów mu przywalę.

Kawały o Księżach

Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija

2016-07-03

Wchodzi staruszek do konfesjonału i nawija:
– Mam 92 lata. Mam wspaniałą żonę , która ma 70 lat.
Mam dzieci, wnuki i prawnuki. Wczoraj podwoziłem samochodem trzy nastolatki. Zatrzymaliśmy się w motelu i uprawiałem seks z wszystkimi trzema?
– Czy żałujesz, synu, tego grzechu?
– Jakiego grzechu?
– Co z Ciebie za katolik?
– Jestem żydem?
– To czemu mi to wszystko opowiadasz?
– Wszystkim się chwalę!

Czarny humor Kawały o Księżach Religijne

Rysiu wsiadł do tramwaju i przysiadł się do zakonnicy

2016-06-14

Rysiu wsiadł do tramwaju i przysiadł się do zakonnicy. Bardzo mu się spodobała i zaczął ja bajerować, ona jednak zgasiła go słowami:
– Wybacz, nie mogę oddać się mężczyźnie, ponieważ jestem oddana tylko i wyłącznie Bogu.
Na następnym przystanku wysiadła, tramwaj dojechał do pętli, gdy zdołowany Rysiu wysiadał, tramwajarz zaczepił go mówiąc:
– Słuchaj, mogę ci powiedzieć o tej zakonnicy coś, co cię zainteresuje…
– Tak, co takiego? – odparł podekscytowany Rysiu
– Ona ma taki zwyczaj, ze często o północy można ją zastać samotnie modlącą się i medytującą na cmentarzu.
Rysiowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Ubrał się w białą szatę, którą pomalował odblaskową farba, przykleił sobie sztuczną brodę i o północy wyruszył na cmentarz, było ciemno, ale dostrzegł kształty klęczącej zakonnicy
– To ja Bóg – rzekł – twoje modły zostały wysłuchane, wybrałem Ciebie i chce żebyś mi się oddala
– Och panie, dobrze – odparła zakonnica – ale proszę, zróbmy to analnie, bo w klasztorze matka przełożona przeprowadza rutynowa kontrole dziewictwa!
Uradowany facet zabrał się do dzieła, a po skończonej zabawie zerwał z siebie szatę i krzyknął z uśmiechem:
– Ha! Ha! To ja Rysio!
Widząc to zakonnica zerwała sutannę i krzyknęła z uśmiechem:
– Ha! Ha! To ja tramwajarz!

kawały o zwierzętach Kawały o Księżach Religijne

Pewien proboszcz posiadał niesamowitego egzotycznego ptaka, k

2016-05-23

Pewien proboszcz posiadał niesamowitego egzotycznego ptaka, który mówił co mu kazano, znał na pamięć wszystkie ewangelie.
Pewnego razu wraca z mszy, wchodzi na plebanie, patrzy ptaka nie ma. Klatka otwarta, okno otwarte, pewnie uciekł.
No nic, zapytam parafian, z pewnością ktoś go widział…
Msza się kończy, wszyscy wstają do wyjścia.
Proboszcz:
– Poczekajcie jeszcze chwilę, usiądźcie. Mam do was parafianie pytanie: czy ktoś widział ptaka?
Wszystkie kobiety wstały.
– Nie, nie o to mi chodzi: kto ma ptaka?
Wszyscy mężczyźni wstali.
– Nie, nie, inaczej: kto widział mojego ptaka?
Wstają wszyscy ministranci.

Czarny humor Kawały o Księżach Religijne

Był facet, ktory nazywal sie Wilson i mial fabryke sprzetu ze

2016-05-03

Był facet, ktory nazywal sie Wilson i mial fabryke sprzetu zelaznego: śrubki, gwoździe, nakretki, łopaty, grabie itp.
Postanowil zatrudnic goscia od reklamy, zeby nakrecil mu film reklamujacy jego gwozdzie. Przychodzi facet po tygodniu i pokazuje mu film, a tam rzymski zolnierz przybija gwozdziami Jezusa do krzyza, pod spodem napis:
„Gwozdzie Wilsona utrzymaja wszystko!”.
Wilson wpada w szal, mowi ze nie moze czegos takie puscic w telewizji, ze to jego by ukrzyzowali za taki film! Kaze mu przyjsc za tydzien z innym filmem i nie ma tam byc Rzymianina krzyzujacego Jezusa. Facet przychodzi po tygodniu i pokazuje film, a tam ukrzyzowany Jezus, zolnierz stojacy obok z zalozonymi rekami i napis:
„Gwozdzie Wilsona utrzymaja wszystko…”.
Wilson sie wsciekl, no przecież mowil, że nie może tego puścić w telewizji! Chce filmu, ale bez ukrzyzowanego Jezusa! Bez Jezusa w ogole!
Facet od reklamy zrobil kwasna mine i poszedl. Wraca za tydzien i pokazuje trzeci film. Widac taka gorke i kawalek pola. Chwila ciszy.Trzask! Potem zza gorki wybiega jakis gosc w lachmanach, dlugie wlosy, zaniedbany. Zbiega z tej gorki i przez pole zapierdala ogladajac sie co chwile do tylu! Chwila ciszy! Wybiegaja rzymscy zolnierze i dawaj za nim przez to pole. Jeden sie zatrzymuje przy kamerze i dyszac mowi:
„Gdybysmy mieli gwozdzie Wilsona”.