Przychodzi baba do lekarza w Wigilię i mówi
Przychodzi baba do lekarza w Wigilię i mówi… ludzkim głosem.
Przychodzi baba do lekarza w Wigilię i mówi… ludzkim głosem.
– Czy macie jakieś życzenie? – pyta lekarz chorego szeregowca w szpitalu podczas obchodu.
– Tak, chciałbym zamienić się na łóżko z tamtym pacjentem.
– A to niby z jakiego powodu?
– Bo on leży bliżej drzwi i pielęgniarka najpierw jemu smaruje hemoroidy, a potem mnie tym samym pędzlem gardło!
Przychodzi baba do lekarza z kierownicą w plecach:
– Kto panią tu skierował?
Kawały o lekarzach Kawały o Żonach
Przychodzi kobieta do lekarza:
– Panie doktorze żyję w takim stresie, że nie wyrabiam psychicznie, co robić?
– Droga pani proszę kupić sobie dres i wyjechać do sanatorium tam pani odpocznie a stres minie.
Po miesiącu wraca, spotyka lekarza szczęśliwa woła:
– PANIE DOKTORZE! ANI STRESU, ANI DRESU, ANI OKRESU ANI ch*ja ADRESU…….
Przed zbadaniem baby lekarz pyta:
– Ile ma pani lat?
– Zbliżam się do czterdziestki.
– A z którego kierunku?
Przychodzi baba do lekarza i się skarży:
– Panie doktorze, ludzie mi do okien zaglądają!
– To nic dziwnego.
– Ale ja mieszkam na 10 piętrze.
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, wydaje mi się, że jestem herbatnikiem.
– Takim kwadratowym? – pyta lekarz.
– Tak
– Takim suchym?
– Tak
– I takim kruchym?
– No tak
– To nie jest pan herbatnikiem tylko zwykłym krakersem.
Przyszedł facet do lekarza i mówi:
– Panie doktorze boli mnie woreczek.
– Mosznowy?
– Jak bych mioł nowy, to bych nie przychodził.
Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach Kawały o Żonach
Pech chciał, że kobieta w ciąży (z trojaczkami) poszła do banku w dniu napadu.
Dostała 3 kule w brzuch.
Po przewiezieniu do szpitala lekarz mówi:
– Ma pani niezwykłe szczęście, wszystkie dzieci przeżyją.
Niestety nie możemy wyjąć pocisków, dzieci muszą się z nimi urodzić.
Kobieta posłuchała lekarza i urodziła 2 dziewczynki i chłopca bez wyjmowania kul.
Pewnego dnia, po 12 latach, jedna z dziewczynek przychodzi do mamy, trzymając coś w ręku:
– Co się stało córeczko?
– Mamo, robiłam siusiu i coś takiego mi wypadło.
– To tylko kamień córciu. Wszyscy ludzie tak mają, ale już więcej to się nie stanie.
Za chwilę do mamy przychodzi druga córka:
– Mamo, zobacz, robiłam siku i coś takiego mi wypadło.
– Nie martw się córeczko, każdy kiedyś tak ma, ale już więcej nie będzie wypadać.
Nagle słychać krzyk z pokoju.
Mama otwiera drzwi i widzi syna z penisem w ręku.
– Co Jasiu, chciałeś zrobić siku i kamień wyleciał?
– Nie mamo. Waliłem konia i psa zastrzeliłem!
Kawały o Murzynach Kawały o lekarzach
Przychodzi baba do lekarza z Murzynkiem na rękach:
– Skąd u pani to niemowlę?
– Miałam randkę w ciemno.
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, za ile wyzdrowieję?
A lekarz na to:
– Za kilkanaście milionów…
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– proszę pana jestem w trzecim miesiącu ciąży, a brzuszek ciągle nie rośnie!
Na to lekarz:
– hmmmmmmm a jabłka pani je?
– nie, a trzeba?
– trzeba!
Przychodzi znowu ta sama pani do lekarza i mówi:
– proszę pana jestem w piątym miesiącu ciąży a brzuszek ciągle nie rośnie!
– hmmmmmmm a gruszki pani je?
– nie a trzeba?
– trzeba!
Przychodzi znowu do lekarza i mówi:
– proszę pana jestem w siódmym miesiącu ciąży, a brzuszek ciągle nie rośnie!
– hmmmmmmm, a banany pani je?
– nie, a trzeba?
– trzeba!
Przychodzi już zdenerwowana do lekarza i mówi:
– proszę pana, ale ja już jestem w dziewiątym miesiącu ciąży, a brzuszek ciągle nie rośnie!
– hmmmmmmm, a kochała się pani z mężem?
– nie, a trzeba?
– trzeba!