Przychodzi rolnik do lekarza
Przychodzi rolnik do lekarza:
– Doktorze, urwał mi się worek…
– Mosznowy?
– Nie mam…
Przychodzi rolnik do lekarza:
– Doktorze, urwał mi się worek…
– Mosznowy?
– Nie mam…
Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach
Do lekarza przychodzi robotnik z dwoma workami cementu.
– Po co pan przyniósł ze sobą dwa worki?
– A co? Dwa, to za mało?
Dwaj sanitariusze wiozą pacjenta korytarzem.
– Wieziemy go do prosektorium czy na reanimację? – pyta jeden.
– Lekarz powiedział, że do prosektorium – odpowiada drugi.
Wystraszony pacjent wygląda zza prześcieradła i mówi:
– A może jednak na reanimację…
Kawały o lekarzach Czarny humor
Przychodzi kobieta w ciąży do lekarza na prześwietlenie brzucha.
Lekarz się odzywa:
– Mam dobrą i złą wiadomość.
– To ja wolę złą na początek – mówi kobieta.
– Pani dziecko jest rude.
– A dobra?
– Nie żyje.
Przychodzi pacjent do dentysty i mówi:
– Mam jakieś takie żółte zęby. Co mi pan doradzi?
– Brązowy krawat.
Kawały o blondynce Kawały o lekarzach
Przychodzi baba do lekarza:
– Panie doktorze, bardzo swędzi mnie między palcami u nóg.
– Między którymi?
– Między dużymi.
Jakie jest lekarstwo na miłość od pierwszego wejrzenia?
– Spojrzeć drugi raz.
Kawały o mężach Kawały o lekarzach Kawały o Żonach
Przychodzi facet do lekarza.
– Panie doktorze, ostatnio dzieje się ze mną coś niedobrego. Mam czerwone genitalia i bardzo mnie one swędzą.
– Czy ma pan żonę?
– Tak.
– Czy pan z nią współżyje?
– Tak.
– Jak często?
– Po każdym posiłku, w soboty i niedziele częściej.
– A kontakty z innymi kobietami?
– Też. Po kilka razy dziennie z sąsiadką i koleżanką z pracy.
– Pana kłopoty wynikają ze zbyt intensywnego życia seksualnego oraz częstych zmian partnerek…
– Dzięki Bogu, bo już myślałem, ze to od onanizowania się…
Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach
– Panie doktorze, to lekarstwo co mi pan wypisał, to na co jest?
– Na Bahamy. Jeszcze tylko 72 recepty…
Kawały o lekarzach Czarny humor
– Czy ta kuracja czosnkowa, którą panu zaleciłem pomogła? -pyta lekarz pacjenta.
– O tak! Straciłem przeszło dwadzieścia kilogramów wagi i wszystkich przyjaciół…
Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach Kawały o Nauczycielach
Facet u lekarza zakładowego.
– I co tam panu dolega?
– Smak. Nie czuję smaku.
– Siostro proszę podać próbkę numer 19. Proszę. Niech pan spróbuje.
– Łeee… przecież to gówno!
– No widzi pan. Smak wrócił.
Ten sam facet po tygodniu.
– A tym razem mam problemy z pamięcią.
– Siostro proszę o próbkę numer 19.
– Ale Panie doktorze. Próbka numer 19 to gówno!
– No widzi pan. Pamięć wróciła.
Kawały o lekarzach Czarny humor
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
– Do-do-do-do-ktorze, ją-ją-kam s-się od la-la-lat i ju-już n-n-n-nie mo-mogę. Po-po-pomocy!
Lekarz zbadał pacjenta i odkrył przyczynę kłopotliwego schorzenia:
– Proszę pana, pana członek jest tak duży i ciężki, że obciąża nadmiernie struny głosowe i stąd jąkanie.
– C-co-co m-m-m-możemy zro-zro-bić?
– Mogę przeszczepić panu mniejszy organ.
W miesiąc po operacji facet zdał sobie sprawę z tego, że chociaż mówi płynnie, jego życie seksualne przestało istnieć. Żona zawiedziona nowym rozmiarem jego narządu zatrzasnęła na stałe drzwi do sypialni. Postanowił więc ponownie udać się do lekarza.
– Panie doktorze. Nie jąkam się już, ale co mi po tym, skoro żona mnie nie chce? Bardzo pana proszę o ponowne przeszczepienie mi tamtego prącia.
– Ob-ob-ob-awiam się, że t-t-to n-n-n-nie mo-mo-żliwe.