Przychodzi facet do lekarza i skarży się
Przychodzi facet do lekarza i skarży się:
– Panie doktorze mam wodę w kolanach.
– A ja cukier w kostkach, następny proszę!
Przychodzi facet do lekarza i skarży się:
– Panie doktorze mam wodę w kolanach.
– A ja cukier w kostkach, następny proszę!
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze! Pies mnie ugryzł!
– Gdzie? – pyta lekarz.
– Na rogu koło poczty.
Przychodzi baba do lekarza cala w muchach i lekarz się jej pyta:
– Po co pani przyszła?
– Zostałam zmuszona.
Lekarz do pacjenta:
– Ma pan kamienie w woreczku żółciowym, piasek w nerkach i zwapnienia w płucach…
– Jak mi pan doktor powie, gdzie mam tapety, to zaczynam remont w domu!
kawały o zwierzętach Kawały o lekarzach
Kolejka w aptece.
Pierwszy klient podchodzi do okienka, daje receptę, aptekarz mówi:
– 320 złotych proszę.
Drugi podchodzi, daje receptę, aptekarz mówi mu:
– 340 złotych.
Trzeci podchodzi, aptekarz mówi mu:
– 390 złotych.
Czwarty facet w kolejce się lekko poddenerwował i mówi:
– Panie mgr, wszyscy idziemy od tego samego lekarza, wszyscy mamy taki sam lek na recepcie, dlaczego jedni płacą mniej, a inni więcej?
Mgr odpowiada:
– No wie pan, mamy taki kod z lekarzem, taką umowę….
Facet się zdenerwował i mówi:
– Panie, niech pan nam powie co to za lek, dlaczego ma inną cenę? Na recepcie było napisane: CC NWCMJDMCC.
Klienci zaczęli nerwowo naciskać na aptekarza, bardzo chcieli, żeby im przeczytał co to znaczy, co to za lekarstwo…
W końcu aptekarz pod wpływem nacisku zaczął czytać z rumieńcami na twarzy:
– Cześć Czesiek, Nie Wiem Co Mu Jest, Daj Mu Co Chcesz.
Przychodzi baba do lekarza z miską na plecach.
Lekarz się pyta:
– Co pani dolega?
– Żółwie Ninja.
Przychodzi żaba do lekarza.
– Panie doktorze, coś mnie w stawie j…bie!
– To pewnie rak.
Facet, który miał wypłynąć w rejs wycieczkowy poszedł do lekarza i prosi o pomoc w związku z chorobą morską.
Lekarz udziela mu porady:
– O, to proste, musi pan zjeść na czczo 5 dużych soczystych pomidorów.
– To pomoże?
– Nie, ale będzie zajebiście wyglądać na wodzie.
Przychodzi baba do lekarza z szybą na głowie. Lekarz się pyta: co pani dolega? Ona na to:szybowiec
Przychodzi baba do lekarza:
– Powinna pani jeść dużo owoców i to najlepiej bez obierania.
Baba dziękuje za diagnozę i zbiera się do wyjścia.
– A tak a propos, jakie owoce pani jada najczęściej?
– Orzechy.
W czasie stosunku siostra dyżurna mówi do lekarza dyżurnego:
– Panie doktorze, pan to chyba jest anestezjolog!
– Zgadza się, skąd pani to wie? – odparł lekarz.
Na to siostra:
– Bo nic nie czuje!
Kawały o Babci Kawały o lekarzach
Studenci medycyny pojechali zimą w góry.
Jak to studenci rozpoczęli imprezę w hotelu.
Gdy już byli mocno pijani postanowili, że ubiorą w hotelu narty, stroje narciarskie, gogle i będą szusować po schodach, na których były dywany.
Gdy któryś tam raz z rzędu zjeżdżali po schodach potrącili babcię.
Babcia w szoku wezwała karetkę.
Po przyjeździe karetki powiedziała lekarzowi, że potrącił ją narciarz w hotelu i była tego tak pewna, że lekarz postanowił ją zawieźć do szpitala psychiatrycznego na badania.