Kawały o lekarzach Kawały o Żonach
Przychodzi kobieta do doktora z pługiem w plecach
Przychodzi kobieta do doktora z pługiem w plecach.
Lekarz na to:
– Orzesz k**wa.
Kawały o lekarzach Kawały o Żonach
Przychodzi kobieta do doktora z pługiem w plecach.
Lekarz na to:
– Orzesz k**wa.
Babka idzie do lekarza odebrać wyniki USG.
Lekarz patrzy i mówi:
– Nie podoba mi się, nie podoba mi się pani …
A na to babka mówi:
– Pan też nie jest za przystojny.
Przychodzi dziadek do lekarza:
– Panie doktorze, skleroza coraz bardziej mi dokucza.
– A jak się to objawia?
– Żebym to ja jeszcze pamiętał?
Młoda i atrakcyjna lekarz geriatra bada sędziwego dziadka.
Po kilku chwilach badania orzeka:
– Musi pan przestać się onanizować.
– Dlaczego?
– Bo próbuję pana przebadać.
Gdy Chuck Nooris przychodzi do lekarza i słyszy, że jego stan jest ciężki to lekarz dostaje z półobrodu.
Przychodzi facet do lekarza twierdząc, że jest ogólnie w złej kondycji fizycznej.
Doktor poddał go całej serii badań, po czym mówi:
– Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić co panu dolega, ale myślę, że to wszystko przez alkohol.
– A jest tu jakiś trzeźwy lekarz? – zapytał z ciekawości facet.
W poczekalni u lekarza (nie baba).
– Przeprraszszszam – pyta jeden pacjent drugiego pacjenta siedzącego obok niego – pppan z jjjaką dodolegliiiwośśścią?
– Ja z prostatą – słyszy w odpowiedzi.
– A ccco tto jest tta prrostttata? – dopytuje się pierwszy.
– No, jak by to panu najprościej wytłumaczyć? – mówi drugi pacjent. – Widzi pan, ja tak siusiam, jak pan mówi.
Do gabinetu psychiatry wchodzi mężczyzna z żoną, skarżąc się na jej
apatię.
Lekarz porozmawiał z pacjentką, potem ja objął, pogłaskał i kilka
razy pocałował.
Wreszcie zwraca się do obecnego przy tej scenie męża:
– Oto zabiegi, które są potrzebne pańskiej żonie. Powinny być stosowane przynajmniej co drugi dzień. No powiedzmy we wtorki, czwartki i soboty.
– Dobrze, we wtorki i czwartki mogę żonę do pana przyprowadzać, ale sobota wykluczona – gram z kolegami w karty!
Przychodzi baba do lekarza.
– Panie doktorze, mojego męża ugryzła pszczoła.
– Gdzie?
– W tego… no wie pan…
– Rozumiem. A czego pani ode mnie oczekuje?
– Niech pan da mężowi coś, żeby ból minął, a opuchlizna została.
Przychodzi baba do lekarza z piaskiem w zębach, a lekarz pyta:
– Co pani jest?
– Glebogryzarka.
Przychodzi facet do lekarza.
– Panie doktorze, moja baba wpadła do szamba.
– Niech się pan uspokoi – pociesza go lekarz. Na pewno się z tego wyliże!
Czemu podczas narodzin Chucka Norrisa najpierw wyszła jego noga?
Żeby móc kopnąć lekarza z półobrotu w twarz.