Kawały o Babci Kawały o lekarzach
Baba mówi do lekarza
Baba mówi do lekarza:
– Ach, panie doktorze! Nigdy panu tego nie zapomnę. Jestem panu winna życie!
– No, nie przesadzajmy, droga pani. Jest mi pani winna tylko za pięć wizyt!
Kawały o Babci Kawały o lekarzach
Baba mówi do lekarza:
– Ach, panie doktorze! Nigdy panu tego nie zapomnę. Jestem panu winna życie!
– No, nie przesadzajmy, droga pani. Jest mi pani winna tylko za pięć wizyt!
Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach Czarny humor
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, mrówka mi weszła do…, … no wie pan.
– Tak, tak, niech się pani rozbierze.
– Najlepiej będzie, gdy nasmaruję swojego pen*sa klejem, włożę go, mrówka się przyklei i ją wyjmę. – Mówi lekarz.
Baba się zgodziła. Lekarz wkłada i wyciąga, wkłada i wyciąga.
– Co pan robi? – Pyta przerażona kobieta.
– Teraz to ja ją zatłukę!!!
Kawały o Babci Kawały o lekarzach
Przychodzi baba do lekarza z córką.
– Ania, stań prosto żeby pan doktor zobaczył, jaka jesteś krzywa.
Kawały o lekarzach Czarny humor
Szpital psychiatryczny.
Lekarze prowadzą zwariowanego pacjenta przez trawnik, który wyrywa się i krzyczy:
– Zostawcie mnie! Zostawcie mnie! Zostałem wysłany przez Boga!
Nagle słychać głos z drugiego piętra:
– Nie wierzcie mu! Nikogo nie wysyłałem!
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
– panie doktorze mam kłopoty z oddawaniem moczu!
– ile pan ma lat?
– 84
– już pan swoje oddał.
Przychodzi baba do lekarza… i od progu skacze sztywno na dwóch nogach:
– A mówiłem, że spirala będzie za długa!
Przychodzi baba do lekarza:
– Panie doktorze, pan ostatnio jakoś tak dziwnie nazwał tę moją chorobę. Żaba, ryba?
– Rak, proszę pani, rak.
Kawały o Teściowej Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
– Panie doktorze mam cukrzycę, niedowład prawej ręki, grzybicę , miażdżycę, reumatyzm, skoliozę…
– Mój Boże a czego pani nie ma?
– Zębów panie doktorze.
Kawały o lekarzach Czarny humor
Pacjent szpitala okropnie się krzywi:
– tfu, ohyda. Nie możecie zapisać innego lekarstwa?
Ależ to nie lekarstwo, to obiad.
Kawały o blondynce Kawały o mężach Kawały o lekarzach
Przychodzi baba do lekarza z sufitem na głowie, a lekarz się pyta:
– Co pani dolega?
– Powalił mnie mój ulubiony koncert.
Góral przyprowadził swoja żonę będącą w ciąży na badania okresowe.
Lekarz zbadał gaździnę, przyjął honorarium, pożegnał.
Do gabinetu wchodzi mąż i pyta o zdrowie żony.
Lekarz odpowiada:
– No cóż, u waszej żony jest ciąża pozamaciczna.
Chłop zbladł i nerwowo sięga po portfel.
– Nie trzeba gazdo, żona już płaciła.
– Panie doktorze, macie tu 100 tysięcy i nie mówcie nikomu, że pozamaciczna, bo jeszcze chłopy mnie wyśmieją, żem nie trafił tam, gdzie trzeba.
Kawały o Pijakach Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach
Przychodzi kobieta do lekarza i skarży się na złe samopoczucie.
Lekarz ją bada i wygląda na to, że wszystko gra.
No, ale kobieta się skarży dalej.
Na bóle głowy, brzucha i koniecznie chce dowiedzieć się przyczyny.
Lekarz się zamyślił.
Po chwili wziął szklankę i kazał nasikać kobiecie do szklanki.
Nasikała. Lekarz wziął szklankę pod światło.
Spróbował. Tu też wszystko gra.
Myśli, myśli. Nagle się zerwał, wziął kaczkę lekarską.
Nasrał do niej, zamieszał łyżeczką i mówi do kobiety, żeby spróbowała.
Na co kobieta z oburzeniem:
– Panie doktorze!
– Już wiem! BRAK APETYTU!