Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach

Budzi się żona rano i mówi do męża

2018-09-02

Budzi się żona rano i mówi do męża:
– Kochanie, wiesz co? Śniło mi się wiadro ch*jów.
– A mój wielki brytan tam był? – pyta z dumą mąż.
– Tak, ale taki tyci, malutki z boku leżał.
Mąż strzelił focha i wyszedł z domu.
Na drugi dzień budzi się mąż i mówi do żony:
– Kochanie, wiesz co? Śniło mi się wiadro ci*ek.
– A moja malutka, ciaśniutka tam była?
– Tak. Wiadro w niej stało.

Kawały o Jasiu Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach

Pewnej nocy Jasio budzi się i słyszy dziwne odgłosy

2018-08-27

Pewnej nocy Jasio budzi się i słyszy dziwne odgłosy. Patrzy do sypialni rodziców, a tam ojciec rżnie matkę. W momencie gdy został zauważony, odwraca się na pięcie i idzie spać. Rano idzie na śniadanie, na ojciec mówi:
– Jasiu ja wiem co ty widziałeś w nocy. Widzisz… mama chciała dzidziusia!
Jaś po chwili namysłu, wypina się i mówi:
– To ja chcę nowy komputer!

Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach

25 rocznica ślubu

2018-08-25

25 rocznica ślubu… On i ona wspominają stare czasy:
– A kiedy pierwszy raz zobaczyłeś mnie nago, to o czym myślałeś? – pyta zalotnie żona.
– Chciałem pieprzyć cię tak mocno, żebyś straciła rozum i wyssać tobie całe piersi – odpowiada mąż.
Żonka rozebrała się i pyta:
– A teraz?
– Teraz myślę, że całkiem nieźle mi się to udało…

Kawały o Pijakach Kawały o Jasiu Kawały o małżeństwie

Pewnego kapitana statku, będącego już prawie na emeryturze, dopadła dziennikarka.

2018-08-14

Pewnego kapitana statku, będącego już prawie na emeryturze, dopadła pewna dziennikarka. Przeprowadzając z nim wywiad, zadała pytanie:
– Kiedy pan przeżył największą burzę?
Kapitan zamilkł? Widać po jego zmęczonych oczach, że wspomina w myślach życie wilka morskiego. W końcu rzecze:
– To było zaraz po ślubie. Jak splunąłem w domu na dywan.

Kawały o policjantach Kawały o mężach Kawały o małżeństwie

Dwóch generałów przechwala się który ma odważniejszych żołnierzy

2018-08-04

Dwóch generałów – desantowiec i czołgista, przechwala się, który ma odważniejszych żołnierzy, w końcu jeden z nich mówi:
– No dobra, to ja Ci pokażę, że u mnie, w desancie są najodważniejsze chłopaki, patrz:
– Szeregowy!
Podbiega jakiś koleś, salutuje i krzyczy:
– Tak jest!
– Widzicie ten czołg?
– Tak jest!
– Powstrzymajcie go własnym ciałem!
– Poj***ło Cię? Przecież by mnie k***a zmiażdżył!
A Generał obraca się do kumpla i mówi:
– Niezłe co? Jaką odwagę trzeba mieć, aby tak odpowiedzieć generałowi!

Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach

Małżeństwo zostało zaproszone na bal przebierańców

2018-07-23

Małżeństwo zostało zaproszone na bal przebierańców, jednak tego wieczora żonę rozbolała głowa i nalegała, aby jej mąż poszedł sam. Długo się sprzeciwiał, ale w końcu uległ i poszedł. Żona położyła się do łóżka, jednak po godzinie obudziła się bez bólu głowy. Ponieważ jej mąż nie wiedział jaki strój sobie kupiła, zdecydowała się pójść na zabawę i go poszpiegować. Szybko go tam wypatrzyła. Tańczył ze wszystkimi kobietami, całował po rączkach, szyjach, szeptał na uszko, podszczypywał, niby przypadkiem dotykał „tu i ówdzie”. Ponieważ należała do zgrabnych osób, szybko została zauważona przez rozbawionego mężusia i poproszona do tańca. Spodziewała się niezłej zabawy, on przecież nie wiedział, ze podrywa własną żonę. Po paru tańcach zaproponował jej „zwiedzanie pięterka”, ona się zgodziła bez oporu (bo to przecież jej mąż…). Postawiła jednak warunek, ze nie zdejmą masek z twarzy. Było im razem wspaniale, wręcz jak nigdy dotąd. Później ona szybko pobiegła do domu, żeby oczekiwać męża i zadać mu kilka pytań. Gdy już wrócił zapytała z dziką satysfakcją w glosie:
– No i jak się bawiłeś skarbie? Dużo tańczyłeś?
– Nie tańczyłem ani razu i bawiłem się kiepsko. Spotkałem Zenka, Wieśka i Tadka, moich kolegów ze studiów i całą noc graliśmy w pokera. Ale powiem ci, ze facet któremu pożyczyłem kostium podobno bawił się nieziemsko…

Kawały o komputerach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach

Para zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła

2018-07-22

Pewna para w średnim wieku z północnej części USA, zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę i mieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej.
Mąż miał dłuższy urlop i pojechał o dzień wcześniej.
Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony.
Niestety omylił się o jedną literę.
Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy w poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół.
Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie: Do: Moja ukochana żona
Temat: Jestem już na miejscu.
– Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maila do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja.
PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco.