Kawały o Księżach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Akcja w call center
Akcja w call center:
– Na kogo numer jest zarejestrowany?
– Na żonę.
– Poproszę godność żony
– Żona nie ma godności
Kawały o Księżach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Akcja w call center:
– Na kogo numer jest zarejestrowany?
– Na żonę.
– Poproszę godność żony
– Żona nie ma godności
Kawały o blondynce Kawały o mężach Kawały o małżeństwie
W pewnej wiosce na zachodzie młody chłopak – Dave – spotykał się z Sue, która mieszkała na sąsiedniej farmie. Pewnego wieczoru siedzieli razem na werandzie i oglądali zachód słońca. Nagle Dave zobaczył, że jego najlepszy byk zaczął kryć jedną z krów. Westchnął cicho i spoglądając na to jak natura rządzi zachowaniami zwierząt, poczuł przypływ odwagi i powiedział do Sue:
– Sue, bardzo chciałbym w tej chwili robić to co robi ten byk…
– Ależ proszę bardzo – odrzekła Sue – w końcu to twoja krowa…
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
– W zeszłym miesiącu kupiłem żonie kolczyki z diamentami i od tego czasu się do mnie nie odzywa.
– Dlaczego?
– Taka była umowa.
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Mąż do żony:
– Wczoraj w nocy, gdy się kochaliśmy, udawałaś…?
– Nie – odpowiada – naprawdę spałam.
Kawały o mężach Kawały o Jasiu Kawały o małżeństwie
Kochankowie w łóżku, a tu wraca mąż. Żona mówi do kochanka:
– Wyłaź na balkon.
– Ale jest 20 stopni mrozu!
– Wyłaź natychmiast!
Facet wylazł, a kochanka mówi:
– Skacz!
– Ale to jest przecież 12 piętro. Zabiję się!
– Skacz, bo będzie kaszana!
Facet skoczył, zabił się… Leży mokra plama pod blokiem, a kochanka wychyla się przez okno i woła:
– I za blok! Spierdalaj za blok!
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Ogłoszenie w gazecie:
Sprzedam encyklopedie Britannica, 40 tomów.
Stan bardzo dobry.
Nie będzie mi już potrzebna. Ożeniłem się tydzień temu.
Żona wszystko wie lepiej.
Kawały o mężach Kawały o Jasiu Kawały o małżeństwie
– Dlaczego jeszcze nie wyszłaś za mąż, nikt cię nie prosił?
– Prosili i to nie raz!
– A kto?
– Mama z tatą.
Kawały o mężach Kawały o Pijakach Kawały o małżeństwie
Władymir wiedział, że żaden z niego przystojniak. Ale załamał się, kiedy szedł koło prostytutek, a te zaczęły udawać, że czekają na autobus.
Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
– Tato, a czemu mamę tak często boli głowa?
– Bo przynoszę do domu mało pieniędzy.
– A dlaczego przynosisz mało pieniędzy?
– Bo dużo wydaję na kobiety, których głowa nie boli.
Religijne Kawały o małżeństwie
Była sobie para z 60-letnim stażem małżeńskim. Nie byli bogaci, ale dawali sobie radę, ostrożnie gospodarując pieniędzmi. Mieli po 85 lat, ale byli dobrego zdrowia, głównie dzięki żonie, która przez ostatnią dekadę kładła wielki nacisk na zdrowe jedzenie i ćwiczenia. Z pewnością żyliby jeszcze długo, jednak podczas podróży rozbił się ich samolot.
Tak więc trafili do nieba. Stanęli przed niebiańskimi wrotami, a św. Piotr wprowadził ich do wewnątrz. Zabrał ich do pięknego dworku, umeblowanego w złoto i jedwabie, z pięknie wyposażoną kuchnią i jacuzzi w głównej łazience. Zobaczyli służącą, wieszającą ich ulubione ubrania w szafie.
Westchnęli oszołomieni, gdy Piotr powiedział:
– Witamy w niebie. To będzie teraz wasz dom.
Staruszek zapytał Piotra, ile to wszystko będzie kosztować.
– Ależ, nic – odpowiedział Piotr. – Pamiętajcie, to nagroda, którą otrzymujecie w niebie za wasze życie na ziemi.
Staruszek wyjrzał przez okno i zobaczył wielkie pole golfowe, wspanialsze niż jakiekolwiek na ziemi.
– A jakie tam są opłaty? – mruknął.
– To jest niebo – odpowiedział św. Piotr. – Tu możesz grać codziennie za darmo.
Potem udali się do klubu i zobaczyli obficie zastawiony stół, z każdą kuchnią, jaką sobie można wymarzyć. Staruszek patrzył na owoce morza, steki, egzotyczne desery i przeróżne rodzaje napojów.
– Nawet nie pytaj – św. Piotr uprzedził staruszka. – To jest niebo, to wszystko jest za darmo dla was, cieszcie się.
Staruszek rozejrzał się wokół i nerwowo spojrzał na żonę.
– Dobrze, a gdzie są niskotłuszczowe, niskocholesterolowe potrawy i bezkofeinowa kawa? – zapytał.
– To jest najlepsza część – odpowiedział św. Piotr. – Możecie jeść i pić ile chcecie i nigdy nie będziecie grubi ani chorzy. To jest niebo!
Staruszek wciąż nie dowierzał.
– Żadnej gimnastyki, aby to zgubić? – zapytał. – Nie, chyba że chcecie – odpowiedział Piotr.
– Nie ma badania poziomu cukru ani ciśnienia krwi ani…
– Już nigdy. Wszystko, co tu robicie, ma wam sprawiać radość.
Staruszek spojrzał na żonę i powiedział:
– Ty i te twoje durne otręby! A mogliśmy tu być dziesięć lat temu!
kawały o zwierzętach Czarny humor Kawały o małżeństwie
Pewien zdołowany mężczyzna przechadzał się drogą w lesie wzdychając ciężko.
Nagle na drogę wskoczyła żabka. Mężczyzna już chciał ją ominąć gdy ta odezwała
się do niego:
– Dlaczego jesteś taki przygnębiony.
-Ty..ty mówisz ?
-Tak, jestem czarodziejską żabką. Powiedz, jaki masz problem ?
-Moja żona to sekutnica, nie mam porządnego domu ani nawet samochodu i nigdy nie starcza
mi pieniędzy…
-Mogę temu zaradzić.
-Ale jak?
-Idź teraz do domu i przekonaj się.
Mężczyzna wrócił i w miejscu swjej starej rudery zobaczył trzypiętrową willę, z Astonem Martinem
na podjeździe i prześliczną młodą żoną czekającą na jego przyjście. Pełen radości wrócił do lasu podziękować żabce
-Co mogę zrobić żeby ci się za to odwdzięczyć ?
-No wiesz, właściwie jest taka sprawa…
-Mów, zrobię wszystko.
-No, bo wiesz.. ja się nigdy z nikim nie kochałam i chciałabym spróbować..
-Ale..ale przecież jesteś żabą.
-Mogę zmienić się w człowieka, ale że wyczerpałam już większość mojej czarodziejskiej mocy to zmienię
się tylko w dziewczynkę co najwyżej 12, 13-letnią. Mam nadzieję że ci to nie przeszkadza ?
-Ależ skąd, tyle dla mnie zrobiłaś…
…I tak właśnie było Wysoki Sądzie, a nie tak jak ta gówniara gada !!
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
– Kochanie, pójdziesz ze mną na siłownię?
– Uważasz, że jestem gruba?
– No dobra, jak nie chcesz…
– I do tego leniwa?
– Uspokój się.
– Masz mnie za histeryczkę?
– Wiesz, że nie o to chodzi.
– Twierdzisz, że przeinaczam prawdę?
– Nie, po prostu nie musisz ze mną nigdzie iść!
– A dlaczego Ci tak zależy, żeby iść samemu?