Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Żona skarży się mężowi
Żona skarży się mężowi:
– Kochanie czuje się jak Kopciuszek z bajki.
– Obiecywałem ci, że będzie jak w bajce!
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Żona skarży się mężowi:
– Kochanie czuje się jak Kopciuszek z bajki.
– Obiecywałem ci, że będzie jak w bajce!
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Mąż do żony:
– Kochanie, nie mogę znaleźć herbaty!
– Ty beze mnie to z niczym byś sobie nie poradził! Herbata jest w apteczce, w puszce po kakao, z nalepką sól.
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Polonista mówi do swojej żony:
– Czy kochasz mnie najdroższa?
– Oczywiście! – odpowiada żona.
– Całym zdaniem proszę!
Kawały o Jasiu Kawały o Księżach Kawały o małżeństwie
Do rabina w Berdyczowie zgłasza się młody kandydat do stanu małżeńskiego, prosi o radę: żenić się, czy też nie?
– Ojciec panny – powiada – jest człowiekiem wykształconym i powszechnie szanowanym.
– Więc żeń się.
– Ale panna jest brzydka jak wielbłąd.
– Więc nie żeń się.
– Ojciec panny daje w posagu dwadzieścia tysięcy rubli srebrem.
– Więc żeń się.
– Ale panna utyka na jedną nogę.
– Więc nie żeń się.
– Ojciec pany chce mnie przyjąć na wspólnika do swego interesu.
– Więc żeń się!
– Ale panna jest okropną złośnicą.
– Więc nie żeń się!
– A zatem, jak mi radzicie?
– Sądzę – mówi po głębokim namyśle rabin – że tyś powinien się wychrzcić.
– Aj, rabbi, dlaczego?
– Bo wtedy będziesz zawracał głowę księdzu, a nie mnie.
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Żona żali się mężowi:
-dlaczego Ty zawsze mówisz: „moja kanapa, mój telewizor, mój samochód”, przecież jesteśmy małżeństwem i wszystko jest nasze wspólne. Czy Ty mnie w ogóle słuchasz i czego Ty w ogóle szukasz w tej szafie!
-naszych kalesonów.
Kawały o blondynce Kawały o Nauczycielach Kawały o małżeństwie
Zajęcia z savoir-vivre’u.
Prowadzi kobieta, wśród uczestników sami panowie.
Pani zadaje pytanie:
– Jesteście na przyjęciu lub w restauracji. Musicie udać się w pewne miejsce. Jak usprawiedliwicie przed swoją towarzyszką swą chwilową nieobecność.
– Idę się wysikać – padła propozycja z sali.
– No niestety – odparła prowadząca, słowo „wysikać” może zostać uznane za prostackie i grubiańskie.
– Przepraszam, ale muszę udać się do ubikacji – zgłosił się inny uczestnik.
– No cóż – prowadząca na to – mówienie o ubikacji przy jedzeniu trudno zaliczyć do kanonów kultury. Może jakieś inne pomysły?
– Pani wybaczy – na to kolejny uczestnik – ale muszę udać się uścisnąć kogoś, kogo mam nadzieję przedstawić pani po kolacji.
Kawały o mężach Kawały o Jasiu Kawały o małżeństwie
– Mamusiu, czy to tatuś kupił to nowe futro?
– Syneczku, gdybym ja liczyła tylko na tatusia, to i ciebie by na świecie nie było.
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Syn pyta ojca:
– Tato, czy to prawda, że w niektórych krajach afrykańskich mężczyzna nie zna swojej żony przed ślubem?
– Tak się dzieje w każdym kraju synku.. – odpowiada ojciec
Kawały o Księżach Religijne Kawały o małżeństwie
W drodze do kościoła młoda para zginęła w wypadku samochodowym.
Stojąc u bram nieba i czekając na św. Piotra zastanawiali się, czy jest możliwe wzięcie ślubu w niebie.
Gdy św. Piotr się pojawił zadali mu to pytanie.
On odpowiedział, że to pierwsza taka prośba i właściwie to nie wie, ale pójdzie się dowiedzieć.
W czasie nieobecności świętego (miesiące lecą) para zaczęła się zastanawiać, czy czasem nie popełnia błędu, no bo jeśli do siebie nie pasują, jeśli coś pójdzie nie tak – utkną w niebie złączeni na zawsze.
Po trzech miesiącach wraca zmęczony święty, informuje ich, że wzięcie ślubu jest możliwe.
Para stwierdza – ok, ale jeśli coś będzie nie tak, to czy będą mogli wziąć rozwód.
Wściekły św. Piotr rzuca kluczem o ziemię.
– Czy coś nie tak – pyta wystraszona para.
– Dajcie spokój – mówi św. Piotr – zajęło mi trzy miesiące żeby znaleźć tu jakiegoś księdza, czy zdajecie sobie sprawę, ile może potrwać znalezienie prawnika?
Kawały o Jasiu Kawały o Księżach Kawały o małżeństwie
Wiecie dlaczego sołtys Wąchocka poleciał na księżyc?
Bo sołtysowa ma d*pę nie z tej ziemi.
Kawały o policjantach Kawały o mężach Kawały o małżeństwie
Przychodzi policjant do domu, żona otwiera mu drzwi a on od razu ŁUP
jej prawego sierpowego na twarz, potem poprawił lewym prostym.
Żona pobita pyta:
– Co wyście tam dzisiaj robili?
– Uczyliśmy się boksu.
Na drugi dzień policjant wraca do domu, żona mu otwiera, a on znowu
od razu kopie ją yoko w twarz potem seria ciosów prostych w przeponę.
Żona zmaltretowana pyta:
– Stary a coście dzisiaj robili?
– Uczyliśmy się KARATE.
Trzeciego dnia policjant wraca do domu, żona ostrożnie otwiera mu
drzwi, patrzy a policjant ma rękę na temblaku, twarz
pokiereszowana, nogą powłóczy.
Żona przerażona pyta:
– O Boże a coście dzisiaj robili?
– Uczyliśmy się jeść nożem i widelcem.
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Mąż wraca późno w nocy do domu.
Aby nie budzić żony – rozbiera się w przedpokoju i nagi wchodzi do sypialni.
Budzi się żona.
– To dzisiaj nawet ubranie przepiłeś?