Jaka kobieta może zawsze powiedzieć, gdzie jest jej mąż?
Jaka kobieta może zawsze powiedzieć, gdzie jest jej mąż?
Wdowa.
Jaka kobieta może zawsze powiedzieć, gdzie jest jej mąż?
Wdowa.
Pogrzeb – wdowa chowa swego męża. Grabarz pyta:
– Ile lat miał mąż?
– 98.
– A pani ile ma?
– 97.
– To opłaca się pani wracać do domu?
Mówi mąż do żony:
– Idź po piwo.
– Ależ kochanie, może jakieś magiczne słowo?
– Hokus pokus, czary mary, wypie…aj po browary!
Mąż sprawdza numery w totku.
Głowna wygrana to 10 mln.
Sprawdza, zgadza sie 1 liczba, 2 liczba …..,6liczba
Krzyczy:
– Hura! Wygrałem.
Żona przybiega i się pyta:
– To gdzie jedziemy, Kanary, Hawaje, Grecja, Kreta?
Mąż jej przerywa i mówi:
– Pakuj się i wypier**laj stąd.
Przychodzi mąż do domu a tam zawitała go żona:
– A co ty robisz goła na łóżku?
– No bo nie mam się w co ubrać.
Mąż idzie do szafy.
Jedna bluzka, dwie bluzki, trzy bluzki, cztery bluzki, pięć bluzek, część Józek, siedem bluzek.
Na weselu mąż mówi do żony:
– Zapraszam cię do walca.
– Już nie miałeś czym przyjechać?
Mąż wraca do domu i zastaje w łóżku żonę z kochankiem. Bez zbędnych ceregieli wyrzuca kochanka przez okno z pierwszego pietra. Następnego dnia to samo.
Kochanek zabandażowany, ale w łóżku. Także wyrzuca go przez okno.
Trzeciego dnia wraca i widzi w łóżku kochanka że złamaną ręką. Zbliża się do niego aby go wyrzucić, a tu kochanek pyta się:
– Czego pan ode mnie chce?
– Przestań pan przychodzić do mojej żony!
– Tak trzeba było od razu powiedzieć, a nie rzucać aluzjami.
Kłótnia małżeńska.
– Chciałbym umrzeć! – woła mąż
– Ja też! – krzyczy żona
– To ja już nie!
Czym różni się dyrektor od męża?
Mąż nie wie że ma zastępcę.
W domu dzwoni telefon, żona podchodzi odebrać, a mąż woła z drugiego pokoju:
– Jeśli to do mnie, powiedz że mnie nie ma.
Żona odbiera i mówi:
– Niestety mąż jest w domu – i odkłada słuchawkę.
– Przecież prosiłem cię żebyś powiedziała że mnie nie ma!
– Ale to był telefon do mnie, a nie do ciebie…
Małżeństwo pokłóciło się i idą spać.
Mąż mówi do żony:
– Dobranoc matko ośmiu wrzeszczących bachorów.
– Dobranoc ojcze jednego z nich.