Kawały o Teściowej Kawały o mężach Czarny humor

Teściowa zaprasza zięcia na obiad

2014-11-18 | WebFun

Teściowa zaprasza zięcia na obiad.
Zięć zastanawia się czy pójść, bo wydaje mu się, że to podstęp. Zdecydował się jednak.
Siedzi przy stole, a teściowa oznajmia mu:
– Jedz zupę, a ja pójdę do kuchni i nałożę Ci drugie danie.
Teściowa poszła.
Zięć zawołał kota i kazał mu wypić zupę.
Po chwili kot upadł na podłogę, a zięć widząc to zwrócił się do teściowej:
– Ty egoistko!
Wylał na nią resztę zupy i wyszedł.
Po chwili kot wstał z podłogi i na cały głos zaczął krzyczeć:
– Jest, jest, jest!

Kawały o mężach Kawały o małżeństwie

Kancelaria prawna

2014-11-18 | WebFun

Kancelaria prawna.
Adwokat mówi:
– Pani Kowalska, żeby rozwód był z winy męża, musimy na niego coś mieć. Czy mąż pije?
– Nie, skąd, jakby tylko spróbował, to ja bym mu dała.
– Czy nie daje pieniędzy?
– Nie, absolutnie. Oddaje wszystko co do grosza, gdyby mi tylko schował złotówkę to ja bym mu dała.
– A może bije panią?
– Tylko rękę by podniósł, to bym go przez okno pogoniła.
– A co z wiernością?
– O! Tu go mamy! Drugie dziecko nie jest jego!

Kawały o Alkoholu Kawały o mężach Kawały o Pijakach

Jaruzelski u Reagana

2014-11-17 | WebFun

Wiele lat temu Jaruzelski udał się z wizyta do Reagana.
Rozmawiają sobie, i Jaruzelski pyta:
– Słuchaj Ronny, jak Ty to robisz, że u Ciebie wszystko chodzi jak w zegarku?
– Sekret leży w dobrze zorganizowanej administracji i zdolnych ludziach.
Postanawia zaprezentować Jaruzelowi jakich to ma zdolnych
ludzi.
Łączy się ze swą sekretarką i mówi:
– Bush do mnie!
Po chwili zjawia się Bush.
Reagan mówi:
– Bush, mam dla Ciebie zadanie. Odpowiedz mi, kto to jest: urodziła go Twoja matka, ale to nie jest Twój brat, ani Twoja siostra.
Bush chwilę się zastanawia i mówi:
– Jeśli to nie mój brat… ani moja siostra… to w takim razie to jestem ja!
– Bardzo dobrze! – mówi Reagan, a Jaruzelski kiwa z uznaniem głową.
Po powrocie do kraju Jaruzelski dzwoni do sekretarki i mówi:
– Kiszczak do mnie!
Po chwili zjawia się Kiszczak.
– Kiszczak, mam dla was zadanie. Kto to jest: urodziła go Twoja matka, ale nie jest to ani Twój brat, ani Twoja siostra.
Kiszczak długo się zastanawia po czym mówi:
– Towarzyszu Generale, melduję, że nie wiem, ale obiecuję, że najdalej jutro złapiemy sq*.*syna!
Na to Jaruzelski:
– Nie złapiecie, nie złapiecie…
– Dlaczego, Towarzyszu Generale?
– Bo to jest Bush.

Kawały o policjantach Kawały o mężach Kawały o Żonach

Jedzie facet samochodem

2014-11-17 | WebFun

Jedzie facet samochodem.
Nagle patrzy w lusterko, a tu jedzie za nim policjant i zatrzymuje go syreną.
Na ten widok dodaje gazu.
Niestety policjant go dogania i mówi tak do niego:
– Panie, jeśli pan wytłumaczy się tak jak jeszcze nikt się nie wytłumaczył, to puszczę pana wolno.
Więc facet mówi:
– No bo wie pan… moja żona uciekła z policjantem i myślałem, że on goni mnie aby ją zwrócić.

Kawały o Alkoholu Kawały o mężach Kawały o Pijakach

Morze Karaibskie, XVII wiek

2014-11-17 | WebFun

Morze Karaibskie, XVII wiek.
Statek piracki płynie, z bocianiego gniazda:
– Kapitanie, holenderska barka na sterburcie! Zatopią nas!
Kapitan spokojnie:
– Nie bójcie się chłopaki, zdobędziemy, będzie łup tylko podajcie mi moją czerwoną koszulę i do abordażu!
Walka wygrana, pięciu piratów padło, ale łup jest.
Po chwili z bocianiego gniazda:
– Kapitanie, hiszpański galeon na bakburcie, zginiemy!
– Spokojnie chłopaki, dajcie mi moją czerwoną koszulę i do walki. Wygramy!
Po chwili walka zakończona, 10 piratów nie żyje, ale galeon zdobyty.
Pierwszy oficer pyta:
– Kapitanie, o co chodzi z tą koszulą?
– Widzisz chłopcze, marynarze wierzą, że przynosi szczęście, ale to psychologia – gdy zostanę ranny, krwi na czerwonym nie widać i wszyscy myślą, że nie da się mnie zranić. Więc nasi walczą jeszcze zacieklej, a wrogowie tracą ducha.
W tej chwili rozlega się okrzyk:
– Kapitanie, pięć fregat od dziobu!
Kapitan zaś spokojnie:
– Podajcie mi moje brązowe spodnie.