Kawały o mężach Kawały o małżeństwie

Mąż do żony

2014-10-03

Mąż do żony:
– Kochanie, ilu miałaś przede mną?
Żona milczy.
Mąż powtarza pytanie:
– Ilu miałaś przede mną?
Żona nadal milczy.
W końcu mąż mówi do żony:
– Przepraszam Cię, że o to Cię zapytałem.
– Ależ kochanie, ja przecież wciąż liczę!

Kawały o mężach Kawały o Pijakach Kawały o małżeństwie

Pewien facet ożenił się z piękną kobietą

2014-10-02

Pewien facet ożenił się z piękną kobietą.
W noc poślubną ucieszony leży w łóżku i czeka na żonę:
– Kochanie, pośpiesz się i chodź do łózka…
Patrzy, a żona wyciąga szklane oko i sztuczną szczękę.
Facet trochę zszokowany, ale trzyma fason i mówi:
– Kochanie, nie każ mi czekać tak długo.
Na to żona odkręca drewnianą rękę.
Mąż, choć w szoku, ale wciąż napalony:
– Wejdziesz w końcu do tego łóżka?
Żona odpina sztuczną nogę.
Na to mąż, zrezygnowany:
– Wiesz co kochanie? Może rzuć mi po prostu d*pę.

kawały o zwierzętach Kawały o mężach Kawały o małżeństwie

Siedzi facet przy barze nad kieliszkiem

2014-10-02

Siedzi facet przy barze nad kieliszkiem whisky i zawodzi:
-Tego się nie da wytłumaczyć. Oj, nie da się tego wytłumaczyć.
Barman ciekawy o co chodzi próbuje dociekać:
– Panie, powiedz pan, może jakoś razem wytłumaczymy.
– Nie, nie próbuj pan, tego się po prostu nie da wytłumaczyć.
– Ale opowiedz chociaż!
– Dobra. Więc tak. Jestem rolnikiem i dwa dni temu poszedłem do obory wydoić krowę. Zacząłem doić, a tu nagle coś mnie kopnęło. Więc wziąłem kawałek sznurka i przywiązałem krowie obie tylne nogi do palików. Ale za parę minut znowu mnie coś kopnęło, więc przywiązałem do palików również przednie nogi krowie. Myśli pan, że to coś dało? Gdzie tam, za chwilę znów mnie coś chlasnęło – myślę – ogon. Więc dobra. A że nie było już palików – pomyślałem, że przywiąże ogon do belki przy stropie. Sznurka również już nie było, więc zdjąłem ze spodni pasek. Stanąłem na stołku, uniosłem krowie ogon do belki pod sufitem, podniosłem pasek i w tym momencie spadły mi spodnie. I do obory weszła żona. I tego się nie da wytłumaczyć.

Kawały o mężach Kawały o Pijakach Kawały o Księżach

Przyjeżdża Kohl do Warszawy

2014-10-02

Przyjeżdża Kohl do Warszawy.
Wałęsa oprowadza go po Warszawie i pokazuje zabytki.
Kohl powtarza tylko:
– Ja gut, Ja gut.
Na to Wałęsa mówi do Mietka:
– Czego on tak chce tych jagód? Skocz i mu przynieś.
Mietek po chwili wraca.
Daje Kohlowi jagody, które ten zjada i mówi:
– Danke.
Na to Wałęsa:
– Ooooo, co to to nie! Danki Ci nie dam.