Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Starsza pani pyta Jasia
Starsza pani pyta Jasia:
– Chłopcze, czy nie boisz się być ze mną sam na sam w ciemnym pokoju?
– Proszę pani, ja już mam siedem lat i żadnych upiorów się nie boję.
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Starsza pani pyta Jasia:
– Chłopcze, czy nie boisz się być ze mną sam na sam w ciemnym pokoju?
– Proszę pani, ja już mam siedem lat i żadnych upiorów się nie boję.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Przychodzi synek do domu ze świadectwem.
Ojciec ogląda i widzi same 2.
Syn stoi uśmiechnięty i czeka.
– Czego się gówniarzu śmiejesz, przecież tu są same dwójki? – i wyjmuje pasek ze spodni.
– Spoko ojciec, jeszcze tylko wp*.*dol i już wakacje!
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Jasio w połowie lekcji wkłada książki do teczki i wychodzi z klasy.
– Dokąd idziesz? – woła zdumiona nauczycielka – przecież jeszcze nie było dzwonka!
– Ile razy wychodzę z domu, mama mi mówi, żebym wracał, jak tylko zacznie padać i niech pani spojrzy za okno – leje jak cholera!
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach Czarny humor
Młodszy spadochroniarz pyta się starszego:
– A co zrobić jak już się będzie spadało?
– Trzeba pociągnąć czerwoną rączkę.
– A jak nie zadziała?
– Pociągnij zapasową niebieską.
– A jeśli też nie zadziała
– Zajrzyj do instrukcji.
Młodszy spadochroniarz w końcu skacze.
Próbuje czerwonej rączki i nie działa.
Próbuje niebieskiej i też nie działa.
Zagląda do instrukcji:
1.Pociągnij za czerwoną sprzączkę
2.Jeśli nie zadziała pociągnij za niebieską
3.Jeśli nie zadziała niebieska: Ojcze nasz…
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Jasiu chodził do szkoły bardzo brudny, więc jego nauczyciel napisał:
– Jasiu śmierdzi, Jasia trzeba umyć.
Następnego dnia ojciec napisał w dzienniczku:
– Jasiu nie jest do wąchania, Jasia trzeba uczyć.
Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach Kawały o Nauczycielach
Pewien facet trochę już starszy, zaczynał mieć zaniki pamięci.
Kiedyś na spotkaniu z przyjaciółmi u niego w domu zaczął opowiadać, że teraz leczy się u takiego dobrego lekarza.
Na to goście, że też by chcieli i jak się ten lekarz nazywa:
– No właśnie miałem na końcu języka… pamiętacie może, był taki grecki poeta, w starożytności, taki ślepy…
– No był, Homer. To co, ten lekarz ma na nazwisko Homer?
– Nie, nie! On napisał taką epopeję, o tym jak Grecy się tłukli pod takim miastem w starożytności, które próbowali zdobyć.
– No tak, zdobywali Troję. To co, ten lekarz się jakoś podobnie nazywa? Albo mieszka na takiej ulicy?
– Nie, nie, nie! Tam był taki wódz, tych, no, Greków, taki główny.
– Agamemnon?
– O o o! No i on miał brata.
– Menelaosa. Ale co to ma wspólnego z lekarzem?
– Zaraz mówię. I tam był taki wódz trojański, który temu Mene… jak mu tam, uprowadził żonę.
– Aaaa, Parys! Ten lekarz nazywa się Parys?
– Nieeeee! Nie! Ta żona, co on ją uprowadził, to jak miała na imię?
– Helena.
– No właśnie, Helena! Helenkaaaaaaaaa – woła do żony w kuchni – jak się nazywa ten mój lekarz?
Kawały o Szkole Kawały o Nauczycielach
O czym powinni pamiętać nauczyciele wychowania seksualnego?
– Aby nie zadawać prac domowych!
Kawały o mężach Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Nie mówi się podczas jedzenia – poucza matka Jasia, gdy zauważyła (przy zupie) że Jasio chce coś powiedzieć – powiesz jak zjesz.
– no i co chciałeś powiedzieć? – pyta matka gdy zjedli zupę, drugie danie i deser.
– chciałem powiedzieć, że na tatusia koszuli zostawiłaś włączone żelazko.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Pani mówi do dzieci:
– Namalujcie swoich rodziców.
Kilka minut później podchodzi do Jasia i pyta:
– Dlaczego Twój tata ma zielone włosy?
– Ponieważ nie było łysej kredki.
Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Jasiu przychodzi do szkoły.
Nauczycielka się jego pyta:
– Jasiu umyłeś zęby?
– Nie.
– A czemu?
– Bo mi się mydło do buzi nie zmieściło.
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach
Jasiu przyszedł do klasy i mówi:
– siema
A pani nauczycielka na to:
– Jasiu wyjdź za drzwi powiedz jak twój tata mówi gdy przyjdzie z pracy do mamy.
– k**wa obiad zrobiony?
Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach Czarny humor
Nauczycielka pierwszej klasy miała kłopoty z jednym z uczniów:
– Jasiu, o co Ci chodzi?
– Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej klasie a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być w trzeciej klasie!
Nauczycielka zabrała Jasia do gabinetu dyrektora, wyjaśniła dyrektorowi całą sytuację.
Dyrektor postanowił zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na pytania to będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów.
Nauczycielka się zgodziła.
Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor pyta:
– Ile jest 3 x 3?
– 9.
– Ile jest 6 x 6?
– 36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor.
– Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Nauczycielka spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań? Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się.
– Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
– Nogi.
– Co Ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
– Kieszenie.
– Co zaczyna się na „K” kończy na „S”, jest owłosione, zaokrąglone, smakowite i zawiera białawy płyn?
– Kokos
– Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyrektora otworzyły się naprawdę szeroko ale zanim zdążył powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział:
– Guma do żucia.
– Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy ale zanim zdążył się odezwać… Jasiu:
– Podaje dłoń.
– Teraz zadam kilka pytań z serii „Kim jestem?”.
– OK – powiedział Jasiu
– Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro wcześniej niż Tobie.
– Namiot
– Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty.
– Obrączka ślubna
– Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie dmuchasz, czujesz się dobrze.
– Nos
– Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
– Strzała
Dyrektor odetchnął z ulgą i mówi:
– Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć pytań źle odpowiedziałem!