Kawały o mężach Kawały o Pijakach
-Za co Lepper dostanie nagrodę?
-Za co Lepper dostanie w tym roku nagrodę na targach Polagra?
-Za wyjątkowe trzymanie się koryta.
Kawały o mężach Kawały o Pijakach
-Za co Lepper dostanie w tym roku nagrodę na targach Polagra?
-Za wyjątkowe trzymanie się koryta.
Kawały o Teściowej Kawały o Pijakach Kawały o małżeństwie
Czym się różni maluch i pijana teściowa?
Niczym. Obydwie trudno prowadzić.
Kawały o Teściowej Kawały o Pijakach Czarny humor
Zmarła teściowa…
Na ceremonii pogrzebowej zięć klęczy i tuli się do policzka teściowej…
Żałobnicy znając napięte relacje zięcia z teściową podchodzą i pytają…
– Widzę, że pogodziłeś się z teściową przed jej odejściem…
– Nie, nie oto chodzi… jak się dowiedziałem wczoraj, że umarła to piłem ze szczęścia z kumplami całą noc, a teraz mnie tak głowa napierdala a ONA taka zimniuteńka…
Jeden pijak mówi do drugiego:
– Pożyczysz kasę?
– A na co?
– Na piwo.
– Ja na piwo nie wydaję.
Kilka minut później…
Idą do sklepu…
– Poproszę 2 Tyskie.
– Podobno na piwo nie wydajesz?
– Przypadki chodzą po ludziach.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Przychodzi facet do baru, zamawia piwo, ale nagle przypomina sobie, że musi wykonać pilny telefon.
Wie jednak, że jeśli podejdzie do telefonu, to ktoś mu to piwo wypije.
Pisze więc na karteczce:
„Jestem mistrzem świata w karate” i idzie dzwonić pewien, że jego piwa nikt nie ruszy.
Wraca, zastaje kufel pusty, a pod tym swoim napisem czyta:
„Dzięki za piwo! Jestem mistrzem świata w sprincie”
Kawały o mężach Kawały o Pijakach Kawały o małżeństwie
W tramwaju na przeciwko kobiety siedzi facet z rozpiętym rozporkiem.
Kobieta bardzo skrępowana rzecze:
– Sklep się panu otworzył.
– A widziała pani kierownika.
– Nie, tylko magazynier leżał na workach.
Kawały o Pijakach Kawały o lekarzach
– Panie doktorze, łykam te tabletki, łykam, ale nie chudnę.
– To niemożliwe! A bierze je pani, tak jak kazałem, dziesięć razy dziennie?
– Oczywiście. Jedna po każdym większym posiłku.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Podchodzi pijany facet do taksówki, patrzy na bagażnik i pyta się taksówkarza:
– Panie, zmieszczą się tam dwie flaszki żytniej?
– Zmieszczą się.
– A talerz bigosu?
– Pewnie.
– 5 piw?
– No jasne.
– A torcik czekoladowy?
– Torcik się zmieści.
– Słoik śledzi?
– Wejdzie.
– A butelka szampana?
– Zmieści się.
– 15 kanapek?
– Też się zmieści.
– Otwieraj pan!
Taksówkarz otworzył bagażnik, a facet:
– BUUUUEEEEEEEE.
Kawały o Pijakach Kawały o Jasiu Kawały o lekarzach
Egzamin z medycyny z rozpoznawania narządów.
Na stole przed egzaminatorami skrzynka z otworem na rękę.
W niej narządy do rozpoznawania.
Wchodzi pierwszy student, wkłada rękę, rozpoznaje nerkę, wyjmuje ją, dostaje 5, wychodzi.
Wchodzi drugi, grzebie, grzebie, w końcu rozpoznaje serce, wyjmuje, dostaje 5, wychodzi.
Wchodzi trzeci, grzebie, grzebie, nie może nic rozpoznać, w końcu mówi:
– Kiełbasa!
– Panie jaka kiełbasa, czyś pan zwariował?!
– No przecież mówię, że kiełbasa.
– Proszę wyjść.
Student wyjmuje ze skrzynki kiełbasę.
Zakłopotani egzaminatorzy postanawia dać mu w końcu 5, student wychodzi, po czym jeden egzaminator mówi do drugiego:
– Panie docencie, czym myśmy wczoraj tą wódkę zagryzali?!
kawały o zwierzętach Kawały o Pijakach Kawały o Jasiu
Polak dostał wielbłąda, ale nie umiał na nim jeździć.
Podchodzi do Araba i pyta się jakie komendy ma wydawać.
No więc Arab mówi:
– Cho – idzie wolno.
– Cho Cho – idzie szybko.
– Amen – zatrzymuje się.
No więc Polak wsiada na wielbłąda i mówi:
– Cho.
Ale po pewnym czasie wydało mu się to za wolno, więc mówi:
– Cho Cho.
Wielbłąd zaczyna biec.
Polak zapomniał jak wielbłąda zatrzymać, więc zaczyna się modlić. Modli się, modli na koniec powiedział:
– Amen.
Wielbłąd zatrzymał się przed wielką przepaścią.
– Cho Cho, ale byśmy wpadli!
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Przychodzi dwóch pijaków do sklepu i jeden mówi:
– to weź dwie
– nie, po co dwie jedna wystarczy
– mowię Ci weź dwie
– nie, bo się zmarnuje i co będzie?
– nie zmarnuje się, bierz dwie
– no dobra ale biorę je na Twoja odpowiedzialność
– dobra
I mówi do sprzedawcy:
– to skrzynkę wódki i dwie oranżady.
Kawały o mężach Kawały o Pijakach Kawały o małżeństwie
Facet u kochanki (mąż w delegacji), a tu nagle klucz w zamku grzebie…
Babka, niewiele myśląc, mówi mu:
– Stań na środku, tak jak jesteś – goły, a ja powiem staremu, że taka statuę kupiłam.
Maż wchodzi, rozgląda się, zauważa:
– A to co?!
– No… kupiłam taka statuę, znajomi też maja, teraz taka moda…
Maż machnął ręka i poszedł spać. Żona też. W środku nocy maż wstaje, idzie do kuchni, wyciąga chleb, smaruje masełkiem, kładzie szyneczkę, serek, ogóreczka… podchodzi do statuy i wręcza że słowami:
– Masz, ja tak trzy dni stałem, żeby choć q*.*a nakarmiła…