Przychodzi policjant do kasy
Przychodzi policjant do kasy i mówi:
– Poproszę bilet do Rabce.
Kasjerka do niego, nie do Rabce tylko do Rabki.
A policjant na to:
– Czy była pani kiedykolwiek w Rabki?
Przychodzi policjant do kasy i mówi:
– Poproszę bilet do Rabce.
Kasjerka do niego, nie do Rabce tylko do Rabki.
A policjant na to:
– Czy była pani kiedykolwiek w Rabki?
Policjant zatrzymuje kierowcę jadącego pod prąd na jednokierunkowej drodze.
– Tą ulica można jeździć tylko w jednym kierunku!
– A czy ja jeżdżę w dwóch?
Jak ściągnąć polskiego snajpera z drzewa?
Pomachać mu ręką.
Zrozpaczony mężczyzna tłumaczy dyżurnemu oficerowi, jak powódź najpierw podmyła fundamenty jego domu, potem wichura zerwała dach, następnie wezbrana rzeka porwała jego dom w kierunku doliny, a na koniec dom wpadł prosto do morza.
Policjant pisze w raporcie:
– Podsumujmy. Zgłaszający szkodę obecnie jest bez stałego meldunku.
Kawały o policjantach Kawały o Szkole
Egzamin w Wyższej szkole policyjnej w Warszawie:
– Jakiego koloru jest biały maluch?
Policjant (kandydat) nie wie.
– No niech pan pomyśli, jakiego koloru jest biały maluch.
Po kilku minutach policjant się uśmiecha i mówi:
– Biały!
– Bardzo dobrze, widać że się Pan dużo uczył!, a teraz drugie pytanie:
Ile drzwi ma dwudrzwiowy samochód?
Policjant myśli, myśli, myśli, i wola uradowany:
– Biały!
Kawały o policjantach Kawały o Szkole Kawały o Nauczycielach
Policjant zatrzymuje kierowcę, który przejechał na czerwonym świetle.
Rozpoznaje w nim swojego byłego nauczyciela języka polskiego.
– No, panie profesorze, mandatu panu nie wlepię, ale na jutro napisze mi pan sto razy:
„Nie będę przejeżdżał na czerwonym świetle”.
Inspekcja generała w koszarach.
Przy wejściu stoi młody żołnierz, czapka przekrzywiona, zasalutował niedbale a generał:
– Żołnierzu, zamieńmy się rolami, pokażę Wam, jak powinno się witać generała w jednostce.
No to młody się zamienił, wyszedł z pomieszczenia i wchodzi tak jak przed chwilą generał.
Generał stanął jak struna na baczność, zasalutował aż było świst powietrza słychać.
– Panie generale, melduję posłusznie, że…
A na to młody klepie go w ramię i mówi:
– Dajcie spokój z tym generałem, ja też kiedyś byłem zwykłym, młodym szeregowcem…
Kawały o policjantach Czarny humor
Wykłady z seksuologi w oddziale ZOMO.
– Panowie oprócz miłości w normalnym wydaniu istnieje także miłość Francuzka
– Na czym ona polega?
– Całuje się tam gdzie się siusia.
– Panie kapitanie to najpierw trzeba pocałować muszlę a potem deskę sedesową czy odwrotnie?
Policjant do kierowcy:
– Jechał pan ponad 100 km na godzinę. Nie przyszło panu do głowy, że może się pan zderzyć z innym samochodem?!
– Z innym samochodem? Na chodniku?
Jak policja rozpędza demonstracje uliczne w Edynburgu?
Policjanci przebrani za kwestarzy, wchodzą w tłum z puszkami na datki…
Kawały o policjantach Kawały o Alkoholu Czarny humor
Do hotelu w Związku Radzieckim późną porą przybył podróżny:
– Poproszę o pokój na jedną noc.
– Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym.
– Może być, w końcu to tylko jedna noc – odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju.
Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem.
Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji:
– Poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut.
Wrócił do pokoju i mówi:
– Panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przecież tutaj może być założony podsłuch!
– Co pan! W hotelu?
– Możemy to łatwo sprawdzić – panie kapitanie! Poproszę 5 herbat pod 14-stkę.
Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą herbatę.
Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać.
Rano podróżny wstaje i widzi, że prócz niego w pokoju nie ma nikogo.
Schodzi do recepcji:
– Co się stało z moimi współlokatorami?
– Rano zabrała ich milicja.
– A mnie dlaczego nie zabrali?
– Bo kapitanowi spodobał się ten dowcip z herbatą.
Kawały o policjantach Kawały o Pijakach
Dwóch policjantów próbuje wyciągnąć pijaka z kałuży a facet na to:
– Nie, najpierw ratujcie dzieci i kobiety.