Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach

Za czasów komunizmu na lekcji plastyki pani kazała narysować

2019-10-24

Za czasów komunizmu na lekcji plastyki pani kazała narysować prace pod tytułem „Lenin na wakacjach”, minęło kilka minut i pani przechadza się po klasie i ogląda prace uczniów.
Podchodzi do Krzysia i ogląda plaże piasek a na piasku opalający się Lenin w okularach, pani mówi
– No brawo Krzysiu, bardzo dobra praca.
Podchodzi do Marysi i ogląda góry śnieg i Lenina ubranego w kombinezon narciarski jeżdżącego na nartach, pani mówi
– No brawo Marysiu, bardzo dobra praca.
Podchodzi do Jasia i ogląda pokój w nim łóżko i kochająca się żona Lenina z premierem Rosji, pani pyta się
– Jasiu dobrze, ale gdzie jest Lenin?
– Na wakacjach proszę pani.

Kawały o Szkole

Mamo, zakochałem się

2019-10-16

– Mamo, zakochałem się.
– Jak wygląda? Jak ma na imię? Umie gotować? Jest z dobrej rodziny? Czym się zajmuje? Jaką szkołę skończyła? Czemu mówisz mi dopiero teraz? Kiedy się umówiliście? Przyprowadzisz ją? Czy to na poważnie?
– … tato, zakochałem się.
– W dziewczynie?
– Tak.
– Dobrze.

Kawały o Szkole Kawały o Jasiu Kawały o Nauczycielach

W klasie pierwszej

2019-09-20

W klasie pierwszej, prowadzonej przez bardzo seksowną i młodziutką nauczycielkę, w ostatniej ławce, tuż za Jasiem, zasiadł jaśnie pan dyrektor szkoły.
Postanowił przeprowadzić wizytację na lekcji „najświeższej” w szkole nauczycielki.
Pani, bardzo przejęta, odwróciła do klasy swe apetyczne, opięte krótką spódniczką pośladki, pisząc na tablicy:
– Ala ma kota.
Nawrót i pytanie do klasy:
– co ja napisałam? Cisza – jedynie Jaś wyrywa się jak szalony. No, no, Jasiu?
Pani, z ogromnym wahaniem, dobrze już znając wyskoki tego łobuziaka, wezwała go do odpowiedzi.
– Ale ma dupę! – mówi Jaś.
– Pała! – wybuchła pani, czerwona na twarzy z oburzenia.
Jasio też wściekły, siadając zwrócił się do tyłu, do dyrektora:
– Jak nie umiesz czytać, to nie podpowiadaj.

Kawały o Szkole

Ojciec poszedł na zebranie

2019-08-12

Ojciec poszedł na zebranie. Facetka mówi do niego:
– U pana syna znaleziono marihuanę!
– Mówił skąd ją ma?
– Powiedział, że od swojego najlepszego przyjaciela.
Ojciec powstrzymując łzy:
– Naprawdę tak powiedział?