Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach

Żona Mańka pojechała w delegację

2017-08-13

Żona Mańka pojechała w delegację.
Maniek śle smsa: Gdzie są sztućce?
Przychodzi odpowiedź: – Nocuj w domu!
Maniek ni cholery nie zrozumiał.
Następnego dnia znowu pisze: GDZIE SZTUĆCE?!
Znowu odpowiedź: – Nocuj w domu!
Znowu nic nie skapował.
W końcu żona wraca, Maniek rozjuszony wita ją w progu:
– GDZIE SĄ SZTUĆCE?!
– Pod naszym prześcieradłem!!!

Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach

Mąż z żoną jedzą obiad w wykwintnej restauracji

2017-08-09

Mąż z żoną jedzą obiad w wykwintnej restauracji, kiedy nagle do ich stolika podchodzi oszałamiająco piękna, młoda dziewczyna, całuje faceta w usta, mówi, że zobaczą się później i wychodzi. Żona patrzy na męża z wściekłością:
– Kto to był?!
– Moja kochanka – odpowiada mąż.
– Wystarczy! Chcę rozwodu!
– Dobrze – odpowiada mąż – ale zauważ, że po rozwodzie nie będzie już wycieczek do Paryża na zakupy, nie będzie wakacji na Karaibach, nie będzie mercedesa w garażu i nie będzie weekendów na jachcie. Ale oczywiście możesz zrobić jak zechcesz.
W tym momencie żona zauważa ich wspólnego znajomego wchodzącego do restauracji z młodą, ładną dziewczyną:
– Kim jest ta dziewczyna obok Karola?
– To jego kochanka – informuje ją mąż.
– Nasza jest sympatyczniejsza.

Kawały o studentach Kawały o mężach Kawały o Żonach

Pewien młody człowiek po zrobieniu dyplomu

2017-07-27

Pewien młody człowiek po zrobieniu dyplomu, dostał od swojej zamożnej rodziny bilet na rejs luksusowym statkiem pasażerskim. Radzi się kumpli, co ma ze sobą zabrać.
– …dobrą torbę podróżną, wygodne buty, kilka koszul, spodnie-bermudy, elegancki garnitur na wieczorne rauty, tabletki przeciwko chorobie morskiej i oczywiście kondomy… – wyliczają koledzy.
Facet robi zakupy z listą w ręku. Dochodzi do apteki.
– Dwadzieścia prezerwatyw i dwadzieścia tabletek przeciwwymiotnych – zamawia.
Aptekarz, podając towar, stwierdza ze współczuciem:
– Jak panu to nie służy, to może się nie zmuszać…?

Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach

Rodzina siedzi przy obiedzie

2017-07-15

Rodzina siedzi przy obiedzie. Syn pyta ojca:
-Tato, ile jest rodzajów biustów?
Ojciec, nieco zaskoczony, odpowiada:
-Cóż, właściwie trzy, zależnie od wieku kobiety: jak ma 20 lat są jak melony,
okrągłe i twarde. Jak ma 30-40 lat są jak gruszki- wciąż ładne, ale nieco
wydłużone, a po 50-tce są jak cebule…
-Cebule?- dziwi się syn.
-TAK, patrzysz i płaczesz.
Wkurzyło to nieco żonę i córkę,która zapytała matkę:
– Mamo, a ile jest rodzajów ptaszków?
Mama uśmiechnęła się i odpowiedziała:
-Też trzy, zależnie od wieku faceta- u dwudziestolatka jest jak dąb- twardy i
potężny. Jak facet ma 30-40 lat, jest jak brzoza- elastyczny, ale niezawodny. A po
50-tce jest jak choinka na Boże Narodzenie.
-Jak choinka?-dziwi się córka.
-Tak, drzewko jest martwe, a bombki wiszą tylko dla ozdoby….

Kawały o lekarzach Kawały o Żonach

Fąfara, Kubal i Ewald znaleźli się w szpitalu

2017-06-21

Fąfara , Kubal i Ewald znaleźli się w szpitalu. No i traf chciał że szpital ten odwiedzał nowy Minister Zdrowia. W programie wizyty była też rozmowa z pacjentami. Na początek minister podchodzi do Fąfary:
– Na co pan się leczy?
– Na hemoroidy.
– A jaką metodą pana tutaj leczą?
– Przez pędzlowanie.
– Czy mam pan jakieś życzenia?
– To naprawdę bardzo dobry szpital – wszystko jest w porządku.
Kolejnym pacjentem był Ewald:
– Na co pan się leczy?
– Na hemoroidy.
– Jak pana leczą?
– Przez pędzlowanie.
– Ma pan jakieś życzenia?
– Nie, wszystko jest w porządku.
Na koniec minister podchodzi do Kubala:
– A pan na co się leczy?
– Na gardło.
– I jaką metodą pana leczą?
– Przez pędzlowanie.
– Czy ma pan jakieś życzenia?
– TAK!! Żeby ode mnie zaczynali!!

Kawały o mężach Kawały o Żonach

Żona się uparła, żeby ją Heniu zabrał na dancing

2017-05-23

Żona się uparła, żeby ją Heniu zabrał na dancing. Długo jej tłumaczył, że to bez sensu, że go to nie bawi, ale wreszcie ustąpił. Poszli. Wchodzą do lokalu…- Dzień dobry, panie Heniu! – wita ich w progu portier. Żona zdziwiona.W sali podbiega natychmiast kelner.- Dla pana ten stolik co zwykle?Żona jeszcze bardziej zdziwiona. Mąż tłumaczy, że pewnie go z kimś mylą. Podchodzi kelner. – Dla pana to co zwykle? A dla pani? Żona zaczyna się wściekać. Zaczyna się występ. Striptizerka ma właśnie zdjąć ostatni element odzieży i pyta kto z sali pomoże jej w tym. – He-niu! He-niu! – skanduje sala. Tego już żonie było za wiele. Zerwała się i wybiegła z restauracji. On za nią. Wsiedli do taksówki i jadą do domu. Ona całą drogę robi mu wyrzuty. W końcu kierowca taksówki odwraca głowę i mówi:- Co, panie Heniu, takiej brzydkiej i pyskatej dziwki tośmy jeszcze nie wieźli.