o Zwierzątkach

o Zwierzątkach Kawały o Żonach

W noc wigilijną na dworcu PKP spotyka się dwóch facetów

2018-05-07 | WebFun

W noc wigilijną na dworcu PKP spotyka się dwóch facetów:
– Co pan taki przygnębiony święta są, trzeba się weselić.
– Aaa, tragedia mnie spotkała, żona mnie zostawiła, moja firma zbankrutowała, a na dodatek ukradli mi samochód. Nic tylko się powiesić.
– Ależ drogi panie jest wigilia!!! Tak się składa, że jestem Świętym Mikołajem. Pomogę ci chłopcze. Kiedy wrócisz dziś do domu będzie na ciebie czekała piękna kochająca żona. Widzisz to Ferrari na parkingu? Jest twoje, kluczyki są w środku, a twoje konto od teraz jest zapełnione! Proszę tylko o jedno: zrób mi dobrze.
Facet myśli: kurcze będę ustawiony do końca życia, co mi szkodzi, dobra zrobię to! Kiedy było już po wszystkim zadowolony mikołaj zapina rozporek i pyta:
– Synku, ile ty masz właściwie lat?
– 43
– I ty wierzysz w Świętego Mikołaja?!

o Zwierzątkach

Skoki spadochronowe desantu

2018-05-05 | WebFun

Skoki spadochronowe desantu. Otwiera się klapa, wszyscy żołnierze skoczyli, tylko jeden siedzi w kącie.
– A ty dlaczego nie skaczesz? – pyta kapitan.
– Nie skaczę, bo mam chrypę – mówi zachrypłym głosem skoczek.
– Nie pie*dol, tylko skacz.
– Nie skaczę, bo mam chrypę – powtarza skoczek.
Kapitan próbował go wyrzucić, szarpał się trochę z nim, ale nie dał rady. Poszedł więc do pilota i mówi:
– Słuchaj, włącz automatycznego pilota i chodź, pomożesz mi wyrzucić jednego żołnierza, bo nie chce skoczyć. Mówi że ma chrypę i nie skoczy.
Pilot zrobił tak, jak chciał kapitan. Po krótkiej szamotaninie wyrzucili żołnierza.
Kapitan otarł pot z czoła i mówi:
– W końcu się udało.
– No, silny był – pada odpowiedź zachrypłym głosem.

o Zwierzątkach

W lesie spotykają się niedźwiedź i zając

2018-04-29 | WebFun

W lesie spotykają się niedźwiedź i zając:
– Cześć niedźwiedź.
– Cześć zając.
– Pytał się o Ciebie Michał.
– Jaki Michał?
– Co ci w dupę wpychał -śmieje się zając i spada do lasu.
Następnego dnia jak się spotykają sytuacja się powtarza tak samo było jeszcze przez parę dni aż w końcu niedźwiedź nie wytrzymuje i myśli:
– Kurde głupi zając się ze mnie naśmiewa cały las już się ze mnie ryje ale ja pójdę do sowy ona jest mądra to mi dobrze doradzi.
Pół godziny później niedźwiedź wchodzi do domu sowy:
– Dzień dobry sowo.
– Witaj.
– Widzisz, mam problem bo jak się nieraz spotkam z zającem to on do mn…
– Stop już wiem o co chodzi, słyszałam od wiewiórki no ale cóż my temu zającowi pokażemy. Jak się spotkacie to nie czekaj tylko mów szybko:
– Cześć zając.
A on ci odpowie:
– Cześć niedźwiedź.
Na to ty mu powiesz:
– Masz pozdrowienia od Kazi.
I on się ciebie zapyta:
– Jakiej Kazi?
A ty mu się zaśmiejesz w twarz:
– Co po śmietnikach łazi.
I w las, co ty o tym myślisz?
– Ale sowa Ty jesteś mądra powiem mu tak.
Jeszcze tego samego dnia niedźwiedź widzi zająca i robi tak jak mu sowa radziła, szybko mówi:
– Cześć zając.
– Cześć niedźwiedź.
– Masz pozdrowienia od Kazi.
– Wiem Michał mi powiedział.
-Jaki Michał?

o Zwierzątkach Kawały o Nauczycielach

Matematykowi zepsuł się grzejnik

2018-04-23 | WebFun

Matematykowi zepsuł się grzejnik. Wezwał hydraulika, ten postukał jakimś
kluczem, pokręcił i woda przestała cieknąć. Radość matematyka szybko się
skończyła, gdy fachowiec podał cenę usługi.
– Panie, ale to połowa tego, co zarabiam.
– A gdzie pan pracuje?
– Na uniwersytecie.
– No to przenieś się pan do naszej spółdzielni, pochodzisz pan, popukasz
i zarobisz pan cztery razy tyle, co na tym całym uniwersytecie. Musisz
tylko pan pójść do biura, złożyć podanie i już. Tylko podaj pan, że masz
pan siedem klas, bo wyższe wykształcenie u nas nie popłaca. Matematyk
zrobił tak, jak poinstruował go fachowiec. Od tej pory jego dola
wyraźnie się poprawiła. Ale pewnego dnia przyszło zarządzenie o
podnoszeniu kwalifikacji załogi i skierowano wszystkich, którzy mieli
siedem klas do wieczorowej klasy ósmej. Pierwsza lekcja – matematyka.
Nauczycielka wita wszystkich:
– Dzień dobry, będziemy się uczyć matematyki, na pewno wszyscy dostaną
świadectwo ukończenia ósmej klasy. A na razie przypomnimy sobie, co
pamiętamy jeszcze ze szkoły.
– Może napisze pan wzór na pole koła? – wskazała na matematyka.
Ten wstał, podszedł do tablicy i zaczął wyprowadzać, bo akurat zapomniał
wzoru. Wyprowadza, wyprowadza, zapisał już całą tablicę i w końcu
otrzymał wynik „minus pi er kwadrat”. Ten minus mu się nie podoba, wiec
liczy od nowa. Zmazał tablicę, znowu zapisuje wzorami i znowu wynik z
minusem. Zrezygnowany patrzy na klasę oczekując podpowiedzi, a wszyscy
szepczą:
– Zmień granicę całkowania..

o Zwierzątkach Kawały o Jasiu

Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które m

2018-04-22 | WebFun

Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: „Matka jest tylko jedna”. Na drugi dzień pani pyta się dzieci.
– No dzieci przeczytajcie co napisaliście – może zaczniemy od Małgosi.
– Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.
– Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek
– Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
– Pawełku 5 siadaj.
Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu.
– Jasiu a ty, co napisałeś?
– W domu balanga,a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan.
Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni:
Matka! Jest tylko jedna!

o Zwierzątkach

Przychodzi koń do baru

2018-04-14 | WebFun

Przychodzi koń do baru:
– Piwo proszę.
– 10 zł.
Kiedy koń powoli sączy piwo barman zagaduje:
– Rzadko widujemy tu konie.
– Nie dziwię się! Piwo za 10 zł…

o Zwierzątkach

Rozmowa męża z żoną

2018-04-12 | WebFun

Rozmowa męża z żoną:
– Piwo się skończyło! Skoczysz do sklepu?
– Ale na zewnątrz jest lód, jeszcze się wywrócę!
– To kup w puszce, żeby się nie stłukło.

o Zwierzątkach Kawały o Jasiu

Akcja dzieje się w samolocie pasażerskim

2018-04-03 | WebFun

Akcja dzieje się w samolocie pasażerskim. Po wystartowaniu samolotu pilot
objaśnia pasażerom trasę i długość lotu, wysokość i prędkość z jaką polecą,
temperaturę na zewnątrz i co będzie można zobaczyć z okna samolotu przy
sprzyjającej pogodzie. Kończąc objaśnienia pilot zapomniał wyłączyć
mikrofon i rozkładając się wygodnie w fotelu mówi do pilota siedzącego
obok:
– No to kolego włączamy automatycznego pilota i najpierw wypijemy sobie
kawę a potem przelecimy stewardesę.
Stewardesa słysząc całą rozmowe bez namysłu zaczyna biec do kabiny pilotów
ale po drodze potyka się i przewraca w przejściu między siedzeniami koło
starszego jegomościa. Ten widząc całą sytuację wstaje z siedzenia, pomaga
wstać powoli stewardesie i mówi do niej:
– i co się k…. tak spieszysz ?! przecież powiedział, że najpierw wypiją
kawę.

o Zwierzątkach Kawały o Żonach

Nawalony facet wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na dr

2018-03-30 | WebFun

Nawalony facet wraca do domu i na podwórku zarzuciło go na drzewo rosnące przy ścieżce. Z logiką normalną dla takiego stanu, postanowił zemścić się na drzewie, czyli wyciąć je w pień. Wszedł do domu i dłuższy czas, bezskutecznie szuka piły. W końcu podchodzi wkurzony do żony i pyta:
– Gdzie piła?
Żona wystraszona odpowiada:
– U sąsiada.
– A dlaczego dała sąsiadowi?
Żona coraz bardziej wystraszona, odpowiada drżącym głosem:
– Dała, bo piła…

o Zwierzątkach Kawały o Żonach

Młoda para wróciła z podróży poślubnej wyraźnie skłócona

2018-03-26 | WebFun

Młoda para wróciła z podróży poślubnej wyraźnie skłócona. Ojciec pana młodego delikatnie wypytuje co się stało.
– Tato, to już koniec – mówi pan młody – Jak tylko skończyliśmy się kochać odruchowo położyłem na jej poduszce 200 zł
– No trochę niezręcznie wyszło, ale twoja żona nie myślała chyba, że byłeś święty przed ślubem… Na pewno wszystko się ułoży – uspokaja ojciec
– Nie w tym problem tato. Ona odruchowo wydała mi 50 zł reszty.

o Zwierzątkach Kawały o lekarzach

Przychodzi młody chłopak do lekarza

2018-03-14 | WebFun

Przychodzi młody chłopak do lekarza.
– Panie doktorze. Mam jedno jądro sine.
Lekarz zbadał i mówi:
– Uuuu, rak! Trzeba amputować.
Szybko wykonał operację i pożegnał się z pacjentem.
– Panie doktorze, to znowu ja. Teraz mam drugie jądro całe sine.
– Rak! Trzeba amputować.
Nazajutrz znów ten sam chłopak.
– Niestety panie doktorze. Przeniosło sie na mój interes. Lekarz nie dowierza, bada, bada i w końcu mówi:
– Eeee, panu to tylko dżinsy farbują…