o Zwierzątkach

o Zwierzątkach

Myśliwy poszedł polować na niedźwiedzie

2018-03-10 | WebFun

Myśliwy poszedł polować na niedźwiedzie. Skrada się, skrada… Nagle czuje, że ktoś go klepie w ramię. Patrzy – niedźwiedź!
– A ty tu czego? (mówi niedźwiedź). Pewno polować na niedźwiedzie?
– Nie-no, skąd… ptaszki oglądam…
– Dobra-dobra… a ta flinta na niedźwiedzie, to niby po co? Wiesz – w moim lesie jest taka zasada, że kto da się podejść od tyłu, to musi dać od tyłu. Wtedy ma szansę ujść z życiem. No to ściągaj portki.
Stało się tak, jak zarządził niedźwiedź. Myśliwy jak niepyszny wrócił do chaty i postanowił sobie solennie, że następnym razem musi bardzo uważać i często oglądać się za siebie.
Niestety, również dał się podejść i skończyło się jak wyżej.
Za trzecim razem już bardzo uważał, miał oczy dookoła głowy, ale znów niedźwiedź go zaszedł od tyłu i mówi:
– Coś mi się wydaje, że ty faktycznie nie przychodzisz tu polować!

o Zwierzątkach Kawały o Jasiu

Pani na lekcji pyta dzieci

2018-03-04 | WebFun

Pani na lekcji pyta dzieci :
-Dzieci kto to napisał: A niechaj narodowie wżdy postronni znają Iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają
Podnosi rękę Małgosia i mówi:
-Mikołaj Rej, prosze Pani.
-Brawo Małgosiu, w nagrodę jestes zwolniona z reszty lekcji i możesz iść do domu.
-Nie dziękuje proszę Pani, ja jestem Żydówką, a my chcemy czerpać z życia jak najwięcej wiedzy dlatego chce zostać.
-No skoro tak to dobrze.
Nastepnie pani zadaje pytanie klasie:
-Dzieci a kto napisał to: A słońce Prawdy wschodu nie zna i zachodu??
Podnosi ręke Krzysio i mówi:
– Adam Mickiewicz, prosze pani.
-Brawo Krzysiu, w nagrode jestes zwolniony z reszty zajęć i możesz iśc do domu.
Na to Krzysiu mówi:
-Nie ja również dziękuję i również jak Małgosia jestem Żydem i wolałbym zostać na zajęciach.
po tym zdaniu gdzieś z końca klasy ktoś krzyknął:
-Żydzi do gazu!
Oburzona pani mówi:
-Kto to powiedział?
Wstaje Jasiu i mówi:
-Adolf Hitler, do widzenia !

o Zwierzątkach

Facet podjeżdża do prostytutki

2018-03-02 | WebFun

Facet podjeżdża do prostytutki.
Pyta się jej:
– Ile za numerek?
– A ile masz?
– 20 zł.
– Za mało.
– Dam jeszcze telefon.
Prostytutka po krótkim namyśle zgadza się. Po skończonym numerku daje jej 20 zł.
– A telefon? – pyta się prostytutka.
– Pisz: 510…

o Zwierzątkach

Szkolenie grupowe policjantów

2018-02-20 | WebFun

Szkolenie grupowe policjantów. Oficer szkoleniowy zadaje końcowe pytania:
– No to kto mi powie, jakiego koloru jest niebieski mundur policyjny?
Zgłosił się las rąk i padają odpowiedzi:
– Czarny!
– Czerwony!
– Biały!
Zdenerwowany lekko oficer zauważył nieśmiało wysuniętą rękę i mówi:
– No proszę może ty, tak ty tam z tyłu…
Nieśmiały policjant cichutko odpowiada:
– Niebieski.
– Wspaniale! Czyżby geniusz! – krzyczy oficer. – A teraz następne pytanie:
– Jakiego koloru jest niebieski samochód policyjny?
I znów las rąk i odpowiedzi:
– Czerwony!
– Biały!
– Zielony!
Oficer zdenerwowany mówi:
– No to może nasz geniusz?
Ten sam nieśmiały policjant cichutko odpowiada:
– Niebieski.
– No wspaniale! Cudownie! – krzyczy szczęśliwy oficer. – No to czas na ostatnie pytanie:
– Ilu cylindrowy jest czterocylindrowy samochód policyjny?
I znów las rąk i odpowiedzi:
– Pięcio!
– Dwu!
– Ośmio!
Naprawdę zdenerwowany oficer z nadzieją patrzy na nieśmiałego, ale przecież genialnego policjanta i prosi go o podanie odpowiedzi. Nieśmiały policjant staje i cichutko odpowiada:
– Niebieski.

o Zwierzątkach Kawały o Żonach

Byłem szczęśliwy

2018-01-16 | WebFun

Byłem szczęśliwy. Byłem tak bardzo szczęśliwy, jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad dwa lata i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną. Moja kobieta- była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń. Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju – dręczyła i spędzała sen z powiek… jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego,pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się,miałem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek. Nigdy nie zachowywała się tak kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak blisko, że czułem kuszący zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie będę żonaty, ale ona pragnie mnie tak bardzo… i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować… i nawet nie chce. Powiedziała, że chce kochać się ze mną tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa. Powiedziała „Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać długo” Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu.
Mój przyszły teść stał przed domem – podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc „Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!”
Jaki morał z tej historii? Zawsze trzymaj gumki w samochodzie….

o Zwierzątkach Kawały o lekarzach Kawały o Żonach

Starszy pan stwierdził, że jego żona słabo słyszy i postanowi

2018-01-04 | WebFun

Starszy pan stwierdził, że jego żona słabo słyszy i postanowił pójść skonsultować się z lekarzem, co może na to poradzić. Lekarz stwierdził:
– Aby móc coś poradzić, muszę wiedzieć jak bardzo jest to zaawansowane. Niech pan to zbada w następujący sposób. Najpierw zada pan pytanie z odległości 10 metrów, jeśli żona nie usłyszy to z 8 itd. Wtedy mi pan powie, z jakiej odległości małżonka usłyszała.
Tak więc wieczorem żona robi w kuchni kolację, a facet w pokoju czyta gazetę i stwierdza: „W sumie tutaj jestem akurat 10 metrów od niej. Zobaczymy, czy mnie usłyszy.”
– Kochanie! – woła – Co jest dziś na kolację?
Bez odpowiedzi.
Zmniejszył dystans do 8 metrów, wciąż żadnej odpowiedzi.
Zmniejsza do 6, 4, 2, aż w końcu podchodzi, staje tuż obok niej i pyta:
– Kochanie, co dziś na kolację?
– Kurczak! Szósty raz k***a mówię, że kurczak!!!

o Zwierzątkach

Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety

2017-12-31 | WebFun

Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety. Jakieś 2 minuty po tym knajpą wstrząsa mrożący krew w żyłach krzyk dobywający się z kibelka. Za jakieś pięć minut znowu. W końcu barman nie wytrzymał i idzie sprawdzić, patrzy, siedzi tam ten facet, więc pyta go:
– Czemu się pan tak drze?
A facet:
– Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem co trzeba, spuszczam wodę… i jak mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu – ciągnę tę wajchę – i jak mnie nie ściśnie!
– Bo to nie kibel, idioto, tylko wiadro od mopa…

o Zwierzątkach O mężach Kawały o Żonach

Początek XX wieku

2017-12-30 | WebFun

Początek XX wieku. Uboga wiejska rodzina miała jedyną żywicielkę – krowę. Kiedy nastał kolejny ranek, mąż wstał jak zwykle przed świtem i poszedł do obory ją wydoić. Niestety krowa leżała całkiem martwa. Człowiek się załamał, przed oczami stanęła mu wizja śmierci głodowej, więc wyjął ze spodni pasek i powiesił się pod powałą. Po dłuższej chwili obudziła się żona, zaniepokojona brakiem małżonka. Od razu pomyślała, że mąż powinien być w oborze. Kiedy się tam udała i okazało się, że mąż popełnił samobójstwo, a na klepisku leży martwa krowa – jedyna żywicielka rodziny, niewiele myśląc powiesiła się koło męża, w końcu zgodnie z przysięgą małżeńską chciała dzielić jego los. Po chwili obudził się starszy syn. Kiedy zobaczył, że łoże rodziców jest puste, a na stole nie stoi kanka z mlekiem, jak zazwyczaj bywało, postanowił poszukać rodzicieli w oborze. Jakiż był jego szok, gdy odnalazł martwą krowę i rodziców równie martwych, a okoliczności wskazywały na samobójstwo. Pomyślał, że musi to sobie poukładać, postanowić coś, a najlepiej zawsze udawało mu się myśleć nad rzeką. Wziął więc wędkę i poszedł nad wodę. Zarzucił haczyk i w tej chwili z wody wyłoniła się postać pięknej syreny…
– Jeśli przelecisz mnie pięćdziesiąt razy, wskrzeszę twoich rodziców, krowę i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni – rzekła syrena.
Niestety syn dał radę syrenie tylko 25 razy i kiedy zasłabł pochłonęły go czeluście piekielne. W tejże chwili obudził się młodszy syn ubogich rolników. Kiedy zobaczył, że izba stoi pusta, postanowił, że poszuka współmieszkańców. Kiedy zobaczył martwą krowę i martwych rodziców w oborze, bardzo zafrasowany zauważył brak również wędek. Przecież miał jeszcze brata.
– Pewno poszedł nad rzekę – pomyślał i poszedł go poszukać. Zastał porzuconą wędkę i pomyślał, że brat poszedł za potrzeba i zaraz wróci, jednak w tym momencie z wody wyłoniła się piękna syrena i zapytała:
– Ile masz lat chłopcze?
– 16…
– Hm, jeśli przelecisz mnie 25 razy, wskrzeszę twoich rodziców, brata, krowę i żyć będziecie w dostatku do końca waszych dni – rzekła syrena.
– A mogę 30?!
– No, możesz…
– A 40?
– Możesz chłopcze, oczywiście, jak tylko dasz radę.
– A 50 razy mogę?
– Tak, tak, tak! – krzyknęła uradowana syrenka.
– A nie zdechniesz jak krowa?

o Zwierzątkach

Poszedłem do kina, a w przednim rzędzie siedział starszy face

2017-12-23 | WebFun

Poszedłem do kina, a w przednim rzędzie siedział starszy facet z psem. To był rodzaj komedio – dramatu. W miejscach smutnych, pies ocierał oczy z łez, a w wesołych partiach śmiał się do rozpuku. Tak się działo przez cały film. Kiedy seans się skończył, zdecydowałem się podejść i porozmawiać z facetem.
– To najbardziej zdumiewająca rzecz jaką widziałem! – powiedziałem – Wyglądało na to, że pies naprawdę wczuł się w film.
Facet na to:
– No faktycznie. A książka mu się nie podobała.

o Zwierzątkach Kawały o Żonach

Rozmawia dwóch kumpli

2017-12-21 | WebFun

Rozmawia dwóch kumpli:
– Wiesz, miałem ostatnio freudowskie przejęzyczenie.
– Jak to?
– No, przyjechali teściowie do żony i jedliśmy wspólny obiad.
No i jak chciałem powiedzieć: kochanie daj mi zupy, to jakoś tak mi się pomyliło i powiedziałem Kochanie, daj mi dupy. I to przy teściach, głupio tak nie?
– Eee tam, nie przejmuj się, w końcu to żona, ja to dopiero miałem
freudowskie przejęzyczenie.
– Jakie?
– Sytuacja jak u Ciebie, teściowie, obiadek itd.
No i chciałem powiedzieć: kochanie, podaj mi sól,
a powiedziałem ZMARNOWAŁAŚ MI CAŁE ŻYCIE TY GŁUPIA KUR**