kawały o zwierzętach

Pewien rolnik miał duży problem, gdyż jego świnie nie chciały

2019-04-02

Pewien rolnik miał duży problem, gdyż jego świnie nie chciały jeść. Udał się do weterynarza, a ten poradził mu aby je wszystkie „przeleciał”. Rolnik, niewiele myślac, wrócił do domu, nocą zapakował świnie na Żuka i do lasu… Tam zrobił co mu weterynarz zalecił i wrócił do domu. Na drugi dzień patrzy, a świnie dalej nic nie żrą. No to pojechał do weterynarza – ten mu na to:
– Przeleciał pan je w dzień czy nocą?
– W nocy – odpowiedział rolnik.
– To nie powiedziałem że trzeba to zrobić w dzień?
Rolnik wrócił do domu, ponownie zapakował świnie do Żuka i do lasu…. Zmęczony wrócił do domu i położył się spać. Nocą budzi go żona:
– Mietek!
– Co?
– Świnie…
– Żrą? – ucieszył się rolnik.
– Nie! Siedzą w Żuku i trąbią.

kawały o zwierzętach Kawały o sąsiadach

Czy ty wiesz że moja świnia mówi po francusku?

2019-03-18

Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi:
– Czy ty wiesz, Franek, że moja świnia mówi po francusku?
– Chyba jesteś pijany, albo zwariowałeś!
– Nie wierzysz? Założymy się ?
Sąsiedzi poszli do chlewa do świni mówiącej po francusku. Jej właściciel pyta:
– Kaśka, umiesz mówić po francusku ?
Świnia nic. Wtedy chłop ją kopnął, a świnia:
– łi, łi łi !

kawały o zwierzętach Kawały o sąsiadach Kawały o Jasiu

Jasiu z sąsiadem postanowili zważyć świnię

2019-03-12

Jasiu z sąsiadem postanowili zważyć świnię.
Ponieważ nie mieli wagi ani odważników, na duży kamień położyli długą deskę. Na jedna stronę deski wprowadzili zwierzę, a na drugą zaczęli kłaść kamienie, aż do uzyskania równowagi.
Gdy im się to udało, Jasiu powiedział zadowolony:
– W porządku ! Teraz tylko wystarczy zgadnąć, ile ważą kamienie

kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu

Trzy myszy przechwalały się w barze

2019-03-10

Trzy myszy przechwalały się w barze, która jest większym chojrakiem.
Pierwsza mówi:
– Ja to biorę sobie trutkę an szczury, dzielę na porcje i wciągam nosem. Druga rzecze:
– Ja podchodzę do pułapki, chwytam ja i ćwiczę sobie na niej bicepsy..
Trzecia mysz nie mówi nic i szykuje się do wyjścia.
– A ty gdzie idziesz?
– Do domu, po bzykać kota

kawały o zwierzętach Kawały o komputerach

Szef pewnej firmy szukał pracownika do biura

2019-03-08

Szef pewnej firmy szukał pracownika do biura. Wystawił w oknie ogłoszenie następującej treści:
„POSZUKIWANY PRACOWNIK
Musi szybko pisać na komputerze, umieć obsługiwać różne programy i musi znać przynajmniej jeden obcy język.
Spróbuj. Nie dyskryminujemy nikogo! Jesteśmy firmą bez żadnych uprzedzeń. Każdy ma szansę!”
Jakiś czas później koło okna przechodził pies. Zobaczył ogłoszenie i wszedł do środka. Podszedł do biurka recepcjonistki, delikatnie złapał ją za nogawkę, pociągnął do wystawionego ogłoszenia i zaczął stukać w nie łapą. Recepcjonistka zdumiona zrozumiała, że pies chce się starać o posadę i wpuściła go do szefa. Kierownik w końcu otrząsnął się z szoku i mówi do psa:
– wiesz, nie mogę Cię zatrudnić. Masz wyraźnie napisane, że potrzebujemy kogoś, kto szybko pisze na komputerze.
Pies podbiegł szybko do komputera, wklepał w parę sekund dwustronicowy list, wydrukował i wręczył w zębach kierownikowi. Kierownik zdziwiony stwierdza:
– pięknie, ale wiesz… musisz też umieć obsługiwać różne programy.
Pies podbiega do komputera i w parę minut stworzył bazę danych, raport rozchodów firmy i jakieś trójwymiarowe wykresy. Kierownik już w totalnym szoku:
– No wiesz, nie wątpię, że jesteś genialnym psem i masz sporo ciekawych zdolności, ale i tak nie mogę Cię przyjąć. Pies wybiegł na chwilę z gabinetu, przyniósł ze sobą ogłoszenie, które było wystawione w oknie, po czym łapą wskazał kawałek: „Nie dyskryminujemy nikogo!”.
Kierownik na to:
– No tak, ale tam jest też napisane, że trzeba znać jakiś obcy język.
Pies spojrzał kierownikowi w oczy:
– Miau.

kawały o zwierzętach

Siedzi zajączek na skraju lasu i płacze

2019-03-04

Siedzi zajączek na skraju lasu i płacze. Podchodzi do niego Skunks i się pyta:
-Zajączku dlaczego płaczesz?
– Ponieważ straciłem tożsamość i nie wiem jakim jestem zwierzątkiem, antylopą, krówką, czy może owieczką.
Skunks tak myśli …. i mówi:
– Zając słuchaj. Długie uszy to ty masz?
– No wiesz stary, że mam.
– Odstające długie zęby masz?
-No mam.
– A ogonek to ty masz?
– No mam.
– To na moje oko ty Ty Zając jesteś.
Zajączek zadowolony biega po całym lesie krzycząc
– Jestem Zającem, jestem Zającem!
Po kilku dniach idzie Zając i widzi Skunksa płaczącego na skraju lasu. Podchodzi do niego i pyta:
– Te Skunks, co jest?
– Wiesz co Zając, straciłem tożsamość jak Ty ostatnio i też nie wiem jakim zwierzątkiem jestem.
Zając przegryzając marchewkę przypomniał sobie jak sam był w takiej sytuacji i mówi:
– Te, futerko to Ty masz?
– No wiesz stary, że mam.
– Taki pas wzdłużny to Ty masz?
– No mam.
– Śmierdzisz?
– No śmierdzę.
– To na moje oko to Ty C*pa jesteś!

kawały o zwierzętach Kawały o Jasiu

Wraca Jasiu z safari w Kenii

2019-02-26

Wraca Jasiu z safari w Kenii.
Żona pyta:
– I co upolowałeś coś?
– Tak, słonia, lwa, żyrafę i dwa NOU PLISY
– Ty idioto takich zwierząt jak NOU PLISY nie ma.
– Jak to nie, przecież klęczały w sawannie na tylnych łapach, były całe czarne, przednie łapy miały złożone i wyły do mnie NOU PLIS, NOU PLIS gdy do nich strzelałem.

kawały o zwierzętach

Na ranczu chodzą pogłoski, że ma przybyć nowy byk

2019-02-23

Na ranczu chodzą pogłoski, że ma przybyć nowy byk. Sprawę komentują miejscowe byki.
byk 1:
– Jestem tutaj 5 lat, mam 100 krów, i nie dam ani jednej temu nowemu, jak się tu pojawi.
byk 2:
– Jestem tu 3 lata, opiekuję się 50 krowami… i nadal tak będzie, ani jednej dla nowego.
byk 3:
– Koledzy, jestem tu od roku, Byliście tak dobrzy, że dzisiaj mam 10 krów. I nic się nie zmieni, ni huhu dla nowego, niech goni za kurami.
Po kilku dniach na ranczu pojawia się ciężarowka, po stalowej rampie schodzi byk. Waży chyba z 1,5 tony, ślipia czerwone, sierść czarna, błyszcząca, na głowie wielkiej jak betoniarka rogi na pół metra, spod kopyt tryskają iskry, rampa się trzęsie w rytm dyndających cojones wielkości małych arbuzów…
byk 1 :
– Tak właściwie to mogę odstąpić kilkadziesiąt krów naszemu nowemu przyjacielowi…
byk2 :
– Trudno mi ogarnąć wszystkie moje krowy. W ramach prezentu powitalnego dam ze 20 nowemu koledze…
Byk3 pochylił głowę, wierzga nią w prawo lewo, puszcza parę z nozdrzy, porykuje gniewnie, ryje kopytami aż ziemia tryska na boki…
Byk1, byk2 :
– Młody, daj spokój, zmiażdży cie, rozwalcuje, przecież nic się nie stanie, jak dasz mu ze 3 krowy…
byk3 :
– Koledzy, jak dla mnie, to on może sobie brać wszystkie moje krowy… ja tylko chcę mu pokazać, że nie jestem jedną z nich…