kawały o zwierzętach

Poszedłem do kina, a w przednim rzędzie siedział starszy facet z psem.

2017-12-23

Poszedłem do kina, a w przednim rzędzie siedział starszy facet z psem. To był rodzaj komedio – dramatu. W miejscach smutnych, pies ocierał oczy z łez, a w wesołych partiach śmiał się do rozpuku. Tak się działo przez cały film. Kiedy seans się skończył, zdecydowałem się podejść i porozmawiać z facetem.
– To najbardziej zdumiewająca rzecz jaką widziałem! – powiedziałem – Wyglądało na to, że pies naprawdę wczuł się w film.
Facet na to:
– No faktycznie. A książka mu się nie podobała.

kawały o zwierzętach

Biegnie myszka po lesie i spotyka łosia

2017-12-08

Biegnie myszka po lesie i spotyka łosia. Podbiega do niego od tyłu, patrzy i szepcze:
– Niesamowite!
Podbiega z przodu, patrzy i szepcze:
– Niepojęte!
Znowu obiega łosia, patrzy od tyłu i szepcze:
– Niesamowite!
I ponownie biegiem dookoła łosia. Patrzy od przodu i szepcze:
– Niepojęte!
I tak kilka razy. Łoś zdziwiony pyta myszkę:
– O co Ci chodzi myszko?
– Patrzę na Ciebie łosiu i nijak nie mogę zrozumieć: takie jaja i takie rogi?!

kawały o zwierzętach

Bracia Radek i Tadek spacerowali sobie na łonie natury i tak

2017-12-05

Bracia Radek i Tadek spacerowali sobie na łonie natury i tak się złożyło, że natrafili na murowaną, dosyć szeroką studnie pośrodku rozpościerającej się dokoła łąki. Nie zwróciłaby ich uwagi. gdyby nie to, że obok stała tabliczka z napisem „Zajebiście, Ale To Zajebiście Głęboka Studnia”. Bracia zaciekawieni, postanowili sprawdzić, jak to też zajebiście głęboka owa studnia była. Wrzucili mały kamyczek i oczekują dźwięku. Bezskutecznie. Pomyśleli, że pewnie kamień był za mały, bo przecież żadna studnia nie jest tak zajebiście głęboka. Wrzucili zatem pokaźnych rozmiarów głaz. Czekają sekundy i minuty, ale nadal brak odzewu ze studni. Zaniepokojeni zaczęli szukać czegoś co da głośny dźwięk po dotarciu do dna. Niedaleko znaleźli dosyć długą porzuconą szynę kolejową. Wzięli ją we dwóch nie bez wysiłku i wrzucili do studni. Pewni, że tym razem coś usłyszą, oczekiwali znowu. Minęło 5 minut, 10, 15, w końcu godzina, aż w końcu bracia poczuli, że coś jest nie tak. Nagle Radek zobaczył niewyraźny biały kształt na horyzoncie, który dosyć szybko się powiększał. Okazało się, że była to owca, która zapiealała przez łąkę tyłem. Zbliżałą się coraz szybciej, w końcu mignęła tuż obok braci wpadła z żałosnym beczeniem do studni. To sprawiło, że Tadek i Radek już naprawdę nie wiedzieli co o tym wszystkim myśleć. Po pewnym czasie podszedł do nich pasterz i zapytał czy nie widzieli czasem w pobliżu owcy? Oni ochoczo przytaknęli i powiedzieli, że nie tylko ją widzieli, ale w dodatku zapiealała tyłem i wpadła do studni. Na co pasterz odpowiedział:
– Przecież do takiej wielkiej szyny ją przywiązałem…

kawały o zwierzętach

Mężczyzna postanowił pozbyć się kota

2017-11-25

Mężczyzna postanowił pozbyć się kota. Zapakował go w koszyk i wytargał do innej dzielnicy. Zadowolony, że pozbył się problemu, wraca do domu – kot już tam jest.
Niezrażony, na drugi dzień wywozi kota za miasto i szybciutko leci do domu. W domu zastaje kota. Myśli sobie: „Uparta zaraza”.
Nazajutrz wywozi kota krętymi drogami 100 kilometrów od miasta. Po niedługim czasie dzwoni do domu:
– Jest kot? – pyta żony.
– Jest.
– To dawaj go do telefonu, bo nie wiem jak do domu wrócić.

kawały o zwierzętach Czarny humor

Niedźwiedź budzi się po długiej zimie przeokropnie napalony

2017-11-06

Niedźwiedź budzi się po długiej zimie przeokropnie napalony… ma zamiar wygrzmocić wszystko co się rusza. Wiewiórka schodzi sobie z drzewa, ten dopada do niej, łapie ją za szyję i dawaj, ale to mu nie wystarcza… zza krzaków wychyla się lisica, dopada do niej i zaczyna gwałcić. W pewnym momencie lisica krzyczy „och niedźwiedziu, jaki z ciebie wspaniały kochanek, jakiego masz ogromnego i owłosionego ptaka!”… niedźwiedź robi głupią minę i myśli:
– O k*rwa! Wiewiórki nie zdjąłem.

kawały o zwierzętach Kawały o Pijakach

W ramach programu resocjalizacji młody dresiarz

2017-09-01

W ramach programu resocjalizacji młody dresiarz, zamiast trafić do poprawczaka, zostaje skierowany do pracy w firmie transportowej. dostaje półciężarówkę i ma przewieść towar na południe kraju. Rusza w drogę .Tuż przed północą szef firmy odbiera telefon.
– Szefie, spóźnię się, bo potraciłem jakąś świnię.
– Daj spokój, po prostu ściągnij truchło na pobocze i jedź dalej.
– Ale ona jest jeszcze żywa
– To ją dobij – z tyłu w aucie jest strzelba
Po godzinie znów dzwoni telefon.
– Szefie, dobiłem świnię skopałem truchło na pobocze, ale nie mogę wyciągnąć roweru z pod auta.
– Jakiego roweru? – krzyczy szef
– No tego, którym ta pijana świnia jechała do wsi.

kawały o zwierzętach Kawały o Jasiu Kawały o małżeństwie

Jedzie sobie rycerz na koniu

2017-07-14

Jedzie sobie rycerz na koniu, patrzy, a tu w oddali wieża. Jeśli jest wieża – myśli – to pewnie będzie i księżniczka. Jak będę przejeżdżał to pewnie wyjrzy. Jak wyjrzy to zapyta: „Rycerzu! Dokąd jedziesz?”, a ja jej odpowiem: „Gdzie jadę, tam jadę, ale poruchać to bym poruchał”. Zadowolony z planu, który opracował, rycerz ochoczo ruszył w kierunku wieży. Jednak, kiedy przejeżdżał, księżniczka nie wyjrzała. Rycerz myśli – Pewnie koń nie dość dobrze się prezentował, a i zbroja nie lśni. Nie chcąc jednak zmarnować tak misternego planu rycerz zawrócił, aby przejechać obok wieży jeszcze raz. Umył i uczesał konia, wypolerował zbroje i myśli – No teraz jak będę przejeżdżał obok wieży, księżniczka na pewno wyjrzy i zapyta: „Rycerzu! Dokąd jedziesz?”, a ja jej odpowiem: „Gdzie jadę, tam jadę, ale poruchać to bym poruchał”. Przejeżdża i znów nic. Pewno ciągle nie dość dobrze się prezentuję – wnioskuje rycerz. Zarzucił więc na konia ozdobną płachtę, sam zamontował pióropusze do hełmu, wziął długą lśniącą kopię i myśli – Nooo, teraz to już na pewno jak będę przejeżdżał to księżniczka wyjrzy i zapyta: „Rycerzu! Dokąd jedziesz?”, a ja jej odpowiem: „Gdzie jadę, tam jadę, ale poruchać to bym poruchał”. Przejeżdża koło wieży, księżniczka wygląda i mówi: „Rycerzu! Poruchał byś?”, rycerz: „Poruchał, nie poruchał, ale gdzie ja jadę?”