o Zwierzątkach

o Zwierzątkach O komputerach

Użytkownik komputera dzwoni do pomocy technicznej

2015-04-20 | WebFun

Użytkownik komputera dzwoni do pomocy technicznej:
– Jaka to usterka?- pyta technik.
– Z zasilacza wydobywa się dym.
– Trzeba wymienić zasilacz.
Nie! Muszę tylko zmienić pliki startup.
– Proszę pana, zasilacz jest uszkodzony. Musi pan go wymienić.
– W żadnym razie! Jeden facet powiedział mi, że muszę tylko zmienić pliki startup i to usunie problem! Wszystko czego potrzebuję, to znać polecenie.
– Przepraszam. Normalnie nie informujemy o tym klientów, ale istnieje nie udokumentowane polecenie DOS-u, które usuwa problem.
– Wiedziałem!
– Proszę dodać linię LOAD NOSMOKE.COM na końcu pliku CONFIG.SYS. Proszę mi powiedzieć, czy się udało.
Kilka minut później:
– To nie działa. Mój zasilacz wciąż dymi.
– No tak, jakiej wersji DOS-u pan używa?
– MS-DOS 6.22.
– Tu jest pana problem. Ta wersja DOS-u nie zawiera NOSMOKE. Proszę skontaktować się z Microsoftem i poprosić o nakładkę, która będzie zawierała ten plik. Proszę mi powiedzieć, czy się udało.
Godzinę później:
– Potrzebuję nowego zasilacza.
– Jak pan do tego doszedł?
– Zadzwoniłem do Microsoftu i zapytałem o NOSMOKE. Wtedy oni zaczęli mi zadawać pytania na temat typu mojego zasilacza.
– I co panu powiedzieli?
– Powiedzieli mi, że mój zasilacz nie jest kompatybilny z poleceniem NOSMOKE.

o Zwierzątkach O mężach

– Jaki jest idealny mąż?

2015-04-12 | WebFun

– Jaki jest idealny mąż?
– Taki który po powrocie z pracy zastaje żonę z kochankiem i mówi „To wy sobie dokończcie, a ja zrobię kawy”
– Jaki jest idealny kochanek?
– Taki który w tej sytuacji potrafi dokończyć…

o Zwierzątkach

Pani kazała przygotować dzieciom historie z morałem, które

2015-04-05 | WebFun

Pani kazała przygotować dzieciom historie z morałem, które opowiedzieli im rodzice. Pierwsza jest Małgosia.
– Moi rodzice hodują kury na mięso. Kiedyś kupili dużo piskląt, już liczyli, ile zarobią, ale większość piskląt zdechła.
– Dobrze, Małgosiu, a jaki z tego morał?
– Nie licz pieniędzy z kurczaków, zanim nie dorosną, tak powiedzieli rodzice.
Następny opowiada Mareczek:
– Rodzice mają kurzą fermę. Kury zniosły dużo jaj, rodzice liczyli, ile zarobią, ale z większości jaj wykluły się koguty.
– Dobrze, Marku, a jaki z tego morał?
– Nie z każdego jajka wylęga się kura.
Kolej na Jasia (pani łyka valium):
– Dziadek Staszek podczas wojny był cichociemnym. No i zrzucali go na spadochronie do Polski. Miał mundur, stena, sto naboi, nóż i butelkę whisky. Pięćdziesiąt metrów nad ziemią zauważył, że leci w środek niemieckiego garnizonu. Szkopy już go zauważyli, więc dziadek Staszek wychlał całą whisky naraz, żeby się nie stłukła, na dwudziestu metrach odpiął spadochron i spadł między Niemców. I tu dawaaaj! Dziadek pruje ze stena! Niemcy walą się na ziemię jak afgańskie domki! Juchy więcej niż na filmach z Arnoldem. Z osiemdziesięciu ubił i skończyły mu się pestki, to wyjął nóż i kosi Niemców jak Boryna zboże. Na trzydziestym klinga poszłaaa, resztę dziadek zarąbał z buta i uciekł.
W klasie konsternacja. Pani – w spazmach mimo zażycia valium – pyta:
– Śliczna historyjka, ale jaki morał?
– Też taty pytałem, a on na to: ,,Nie wkurzaj dziadka Staszka, jak se popije”.

o Zwierzątkach Kawały o lekarzach

Przychodzi para od seksuologa i mówi

2015-04-05 | WebFun

Przychodzi para od seksuologa i mówi:
– Panie doktorze, jest nam ze sobą dobrze ale jednak coś jest nie tak!
Seksuolog na to:
– No dobrze, proszę się rozebrać i pokazać co jest nie tak!
Para kocha się namiętnie. Gdy skończyła seksuolog mówi:
– Proszę państwa ja nic tu nie widzę! Wszystko jest jak najbardziej ok.
Para na to:
– Nie, nie, panie doktorze, coś jest nie tak!
Małżeństwo znów zaczyna się kochać! Sytuacja powtarza się kilka razy! Zmartwiony lekarz mówi:
– Proszę państwa, ja nic tu nie widzę, wręcz uważam, że państwo robią to doskonale. Ale jeżeli coś jest nie tak, to ja zadzwonię do swojego kolegi!
Seksuolog dzwoni i mówi do kolegi:
– Słuchaj, jest u mnie taka para, która twierdzi, że coś jest nie tak, ale kochają się jak najęci!
– Taki niski, łysy i blondyna? – pyta go kolega.
– No tak i co z tego?
– Ty, stary, ty goń ich! Oni chaty nie mają!

o Zwierzątkach Kawały o Jasiu

Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby sy

2015-04-01 | WebFun

Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby synowi robotę jaką załatwić:
– Pani, nie byłoby dla Jasia jakieś roboty, bo pije chłopak i pije….
– A co Jasiu potrafi?
– No murować umie, podstawówkę skończył…
– A to mamy: murarz, 4000 na rękę…
– Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany, jak tyle pieniędzy zarobi… A za mniej coś nie ma?
– No jest jeszcze – pomocnik murarza, 3000 na rękę ….
– No ale 3000? To przecież będzie pił i pił… A tak za 600-700 złotych to coś by się nie znalazło?
– 600-700… Hmmm… To by Jasio musiał studia skończyć..

o Zwierzątkach Kawały o lekarzach Kawały o Żonach

Do lekarza przychodzi kobieta

2015-03-25 | WebFun

Do lekarza przychodzi kobieta. W poczekalni zastaje mężczyznę.
– Czy pan jest ostatni? – Zagaduje.
– Nie proszę pani, taki ostatni to ja nie jestem! Widziałem gorszych!
– Ale czeka pan w kolejce?
– Nie, proszę pani, w poczekalni….
– Pytam, czy stoi pan na końcu.
– Skąd pani to przyszło do głowy? Stoję na nogach!
– Cham! – Woła zdenerwowana kobieta. – Niech mnie pan w d… pocałuje!
– Proszę pani… – Wzdycha mężczyzna. Ja tu przyszedłem po receptę dla żony, a nie żeby się z panią pieścić…

o Zwierzątkach

Baca rozwodzi się z Gaździną

2015-03-24 | WebFun

Baca rozwodzi się z Gaździną. Odbywa się rozprawa w sądzie. Sędzia pyta się Gazdy:
– Powiedzcie, Gazdo, dlaczego chcecie się rozwieść z ta Gaździna, przecież żyjecie razem już 20 lat, w czym wam ona zawiniła?
Gazda na to odpowiada:
– A bo Panie sędzio, ona mi seksualnie nie odpowiada.
Na to w końcu sali podnosi się ze swojego miejsca juhas i woła:
– Głupoty, Gazdo, gadacie! Całej wsi odpowiada, a wam nie!

o Zwierzątkach Kawały o Jasiu

– Maaamooo, ja niee chcę iść do szkoły!

2015-03-23 | WebFun

– Maaamooo, ja niee chcę iść do szkoły!
– Jasiu, zaczął się rok szkolny i musisz iść!
– Alee maaamoo, ja nie lubię szkoły!
– Jasiu! Idź do szkoły, zobaczysz będzie bardzo miło.
– Ale maaamoo, dzieci mnie nie lubią i ja ich nie lubię!
– Jasiu! Musisz iść do szkoły, w końcu jesteś tam dyrektorem!