kawały o zwierzętach

Kubuś i Prosiaczek znaleźli w lesie ogromny słój miodu

2014-10-10

Kubuś i Prosiaczek znaleźli w lesie ogromny słój miodu, postanowili go zjeść.
– Kubusiu – mówi prosiaczek – sami nie damy rady, zawołajmy Krzysia, on nam pomoże zjeść miód.
– Ok, to zróbmy tak – Ja skocze po Krzysia a Ty prosiaczku, przynieś łyżeczkę, żebyśmy mieli czym jeść.
Prosiaczek idzie do domu, bierze łyżeczkę i wraca.
Patrzy a po miodzie ani śladu, widzi tylko Kubusia siedzącego pod drzewem ze wzdętym brzuchem, całego zabrudzonego miodem.
Zdziwiony pyta:
– Kubusiu co się stało, gdzie miód?
– Zjeżdżaj świnio bo Cię obrzygam.

kawały o zwierzętach

Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet

2014-10-09

Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet.
Dyrektor hodowli pyta go co potrafi:
– Może zainteresuje pana fakt – odpowiada interesant – że rozumiem mowę zwierząt.
– Tak? – pyta zdziwiony dyrektor – to chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi.
Wchodzą do krówek a tu krasula „Muuuu!”
– Co ona powiedziała?
– Że daje 10 litrów mleka a Wy wpisujecie tylko 4.
– O kurde! Ale chodźmy do świnek.
Wchodzą do świnek a tu „Chron, chron!”
– A ta co powiedziała?
– Ze daje 5 prosiąt a Wy wpisujecie 3.
– O ja pier… Chodźmy jeszcze do baranów.
W drodze przez podwórko mijają kozę a ta „Meeeee!”
– Pan jej nie słucha – szybko mówi dyrektor – to było dawno i byłem wtedy pijany…

kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach

Wsiada Rosjanin do pociągu relacji Paryż-Bruksela

2014-10-09

Wsiada Rosjanin do pociągu relacji Paryż-Bruksela.
Wszystkie miejsca są zajęte, a jedno z podwójnych siedzeń zajmuje francuska gospodyni z małym pieskiem.
Rosjanin pyta:
– Madamme, nie mogłaby pani wziąć swojego pieska na ręce?
– Wy, Rosjanie jesteście jak zwykle bezceremonialni. Moja Fifi jest zmęczona. Niech sobie pan poszuka wolnego miejsca w innym wagonie!
Rosjanin idzie szukać innego miejsca, ale nie znalazł.
Wraca i mówi:
– Madamme, jestem bardzo zmęczony, chciałbym usiąść. Niech pani weźmie swojego psa na ręce.
Francuzka rozeźlona krzyczy:
– Wy, Ruscy, jesteście gruboskórni i nieokrzesani! W Europie ludzie się tak nie zachowują. To jest nie do pomyślenia!
Rosjanin nie wytrzymał.
Błyskawicznie chwycił suczkę i wyrzucił ją przez okno, a sam usiadł sobie wygodnie.
Francuzka jest w szoku: przeklina, wrzeszczy, w rozpaczy wyrywa sobie włosy z głowy.
Wówczas zabiera głos siedzący obok Anglik:
– Wy Rosjanie wszystko robicie nie tak jak trzeba. Podczas obiadu trzymacie nóż w lewej ręce, samochody jeżdżą u was po prawej stronie, a teraz pan wyrzucił przez okno nie tą sukę co trzeba.