Na polowaniu Fąfara pyta
Na polowaniu Fąfara pyta stojącego obok myśliwego:
-Jak strzeliłem?
-Znakomicie! Gdyby tylko ten jeleń stał trochę bardziej
w lewo…
Na polowaniu Fąfara pyta stojącego obok myśliwego:
-Jak strzeliłem?
-Znakomicie! Gdyby tylko ten jeleń stał trochę bardziej
w lewo…
Idzie żaba przez tory.
Druga żaba mówi do niej:
– Zejdź z torów bo będziesz miała skrzywioną minę.
Przejechał pociąg.
Żaba leży jak placek.
– A nie mówiłem, że będzie miała skrzywioną minę.
Po upojnej nocy ze słonicą, mrówek ledwo żywy kładzie się pod drzewem.
Podchodzi do niego kolega.
– Coś taki wypompowany?
– Tak to jest, gdy chce się dogodzić ukochanej: buzi, dupci, buzi,
dupci, a kilometry lecą.
Przychodzi zajączek do sklepu i pyta:
– Czy jest marchewka?
– Nie ma
Nazajutrz zajączek pojawia się w sklepie i znów pyta:
– Czy jest marchewka?
– Nie ma.
Trzeciego dnia zajączek zjawia się ponownie.
– Czy jest marchewka?
– Słuchaj, smarkaczu! Jeszcze raz zapytasz o marchewkę, to cię złapię, wezmę młotek i przybiję ci uszy do lady.
Czwartego dnia zajączek przychodzi znowu.
– Czy są gwoździe?
– Nie ma.
– A jest marchewka?
Wchodzi facet do sklepu zoologicznego i mówi:
– Chciałbym kupić tego żółwia z wystawy, który stepuje.
– Stepujący żółw?! O Boże! Zapomniałem wyłączyć grzałki do piasku!
Kawały o blondynce kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu
Przychodzi facet do sklepu zoologicznego i mówi:
Po ile ta brzydka papuga?
sprzedawca: 10.000€
facet: co? zwariował pan!?
sprzedawca: nie bo ona mówi po angielsku.
facet: a ta brzydsza?
sprzedawca: 100.000€
facet: co? zwariował pan!?
sprzedawca: nie bo ona mówi po angielsku i francusku.
facet: a ta najbrzydsza?
sprzedawca: 1.000.000€
facet: niemożliwe
sprzedawca: bo te 2 mówią do niej „szefuniu”……
Kawały o Babci kawały o zwierzętach Czarny humor
Dziadek opowiada wnuczkowi jak był w Afryce:
– Pamiętam siedziałem na safari w krzakach, z dubeltówką na słonia. Nagle zza drzewa wychodzi lew.
– No i co, no i co, dziadku? – pyta zaciekawiony wnuczek.
– Zesrałem się.
– Nie dziwnego dziadku – w takiej sytuacji.
– Nie wtedy! Teraz się zesrałem.
Synek wielbłąda pyta tatę:
– Tato, po co nam są potrzebne te garby?
– Widzisz synku kiedy przemierzamy pustynię, przechowujemy w nich wodę, która jest nam potrzebna na długą wędrówkę.
– A po co nam takie szerokie kopyta?
– Żeby nam łatwiej było iść po piasku.
– A po co nam tak gęsta sierść?
– W dzień chroni nas ona przed palącym słońcem, a nocą przed chłodem na pustyni.
– Tato a po co nam to wszystko skoro my mieszkamy w ZOO?
– A jak szeroka jest ta rzeka?
– Ano taka, że jak dwie ryby chcą się wyminąć, to jedna musi wyskoczyć na brzeg.
Zajączek przychodzi do drogerii:
– Czy jest szampon?
– Tylko jajeczny.
– A to dziękuję, nie skorzystam. Chciałem się cały wykąpać.