kawały o zwierzętach Kawały o Jasiu
– Jasiu, powiedz jakieś zdanie w trybie oznajmującym
– Jasiu, powiedz jakieś zdanie w trybie oznajmującym
– Koń ciągnie wóz.
– Dobrze Jasiu, a teraz powiedz to w trybie rozkazującym.
– Wio!
kawały o zwierzętach Kawały o Jasiu
– Jasiu, powiedz jakieś zdanie w trybie oznajmującym
– Koń ciągnie wóz.
– Dobrze Jasiu, a teraz powiedz to w trybie rozkazującym.
– Wio!
kawały o zwierzętach Czarny humor
Jedzie motocyklista 220 km/h.
Patrzy wróbelek i go potrąca.
Motocyklista zawozi go do domu, daje klatkę, jedzenie i picie.
Rano wróbelek wstaje.
Pałrzy: Kraty, woda, jedzenie.
– Kurde, zabiłem motocyklistę.
kawały o zwierzętach Czarny humor
Przychodzi sadysta do sklepu zoologicznego i się pyta sprzedawcy:
– Są papużki nierozłączki?
– Tak są.
– Więc poproszę jedną.
kawały o zwierzętach Kawały o Żonach
Żona w delegacji.
kowalski zawozi syna do przedszkola.
– To nie nasze dziecko. – słyszy w pierwszym.
– Nie znamy tego chłopca. – słyszy w drugim.
Jjadą do trzeciego, czwartego… wszędzie to samo.
W końcu syn mówi:
– Tato, zaliczamy jeszcze jedno przedszkole i jedziemy do szkoły bo się na lekcje spóźnię!
Myśliwy opowiada znajomym swoje wspomnienia z ostatniego polowania:
– Nagle wprost na mnie idzie sarna. Stanęła 10 metrów ode mnie. Strzelam, ona ani drgnie. Strzelam drugi raz, trzeci. strzeliłem 15 razy, a ona dalej stoi. I wiecie, dlaczego ona tak stała? Bo była głucha jak pień!
Przychodzi zajączek do sklepu i mówi:
– Dzień dobry, przepraszam pana bardzo po ile jest makowiec?
– Po 3,8zl za kilogram, zajączku?
– Hmmmm, drogo, a po ile są okruszki?
– Okruszki (mówi sprzedawca śmiejąc się), okruszki są za darmo.
Na to zajączek uradowany:
– To poproszę 2 kilo okruszków.
Jedzie facet lasem, a tu z krzaków wyskakuje wiewiórka cała w gównie.
Facet kochał zwierzęta, więc wytarł wiewiórkę chusteczką.
Po chwili wyskoczyła kolejna brudna wiewiórka.
Facet zaczął ją wycierać, a tu trzecia.
Po chwili z krzaków dobiega głos:
– Panie, masz pan jeszcze chusteczkę bo mi się wiewiórki skończyły?
kawały o zwierzętach Czarny humor
2 muchy jedzą kupę.Jedna puściła bąka,a na to druga: no wiesz tak przy jedzeniu.
Wilk układa się wygodnie do snu i zaczyna liczyć:
– Jeden Czerwony Kapturek, drugi Czerwony Kapturek, trzeci Czerwony Kapturek, ….. Dwudziesty Czerwony Kapturek, dwudziesty pierwszy Czerwony Kapturek,……. setny Czerwony Kapturek……
O kurczę! Jak ja mogę spokojnie zasnąć skoro widziałem na własne oczy tyle Czerwonych Kapturków na raz?
Słonia obleciały komary.
On chcąc się uwolnić wlazł do rzeki.
Wszystkie komary poleciały do góry, poza jednym.
Nagle słychać z góry głos:
– Edek utop sk…syna!.
kawały o zwierzętach Czarny humor
Królestwo zwierząt.
Na wzgórzu pod palemką leży lew i tak sobie obserwuje to swoje królestwo.
Nagle w oddali z zagajnika wybiega słoń strasznie zadowolony.
Skacze, wywija trąbą, klaszcze uszami.
Lew tak patrzy i sobie myśli, że to super, że słonie takie szczęśliwe.
Nie mija 5 min z zagajnika wybiega następny słoń również strasznie zadowolony.
Lew dalej się cieszy ze szczęścia swoich podwładnych.
Za chwilę sytuacja znowu się powtarza.
Przy 6 razie lew nie wytrzymał z ciekawości, wstał, przeciągnął się leniwie po czym podchodzi do jednego ze słoni i pyta:
– Ej, słoń powiedz ty mi, z czego wy się tak cieszycie?
Zakłopotany słoń odpowiada:
– Ale wiesz lew… Ja Ci chyba nie mogę powiedzieć
Lew oburzony:
– No wiesz słoń, komu jak komu, ale mnie to raczej musisz.
– No dobra, bo wiesz, bo my tam w zagajniku to małpy ruchamy.
Na co lew:
– No ale co w tym takiego zabawnego, przecież jak już nie ma co to się zawsze małpy rucha.
– Tylko wiesz, zabawne jest to, że jak my się spuszczamy to one pękają!
Czym się różni bizon od żubra?
Bizona lubią tylko rolnicy a żubra wszyscy faceci.