Przepraszam, dlaczego ten pies nie jest na smyczy?

2020-03-05 | WebFun

Przepraszam, dlaczego ten pies nie jest na smyczy?
– To nie mój pies.
– Jak to nie pański?
– No nie jest mój.
– Przecież widzę, że to pański pies!
– Nie.
– Nie? To niech pan przejdzie na drugą stronę ulicy!
(facet przechodzi)
– I co?! Poszedł za panem! To pański pies!
– To nie jest mój pies.
– To niech pan przejdzie jeszcze raz!
(facet przechodzi)
– Ten pies za panem chodzi, nie oszuka mnie pan, to pański pies!
– Panie, on się do mnie tak samo przypierdolił, jak i pan!

Kawały o studentach

Profesor zwraca sie do studentów tymi słowy

2020-03-05 | WebFun

Profesor zwraca sie do studentów tymi słowy:
„Proszę państwa, kiedy przyjdziecie do mnie na egzamin, to proszę dokładnie dobierać słowa w swojej wypowiedzi. Gdy w zeszłym roku zapytałem pewną studentkę o budowę prącia, ona zasmucona odpowiedziała:
– Panie profesorze: Wszystko inne umiem bardzo dobrze, ale prącie, niestety, tylko liznęłam…”

Śmieszne zagadki

Co pan taki smutny ostatnio, panie dyrektorze?

2020-03-05 | WebFun

Co pan taki smutny ostatnio, panie dyrektorze?
– A no bo sekretarkę zmieniłem
– I co? Niezbyt bystra, tak?
– Nie, właśnie całkiem mądra
– To może leniwa?
– Skąd! Bardzo pracowita!
– To może hmmm… ten… tego… nie chce…
– No coś pan! ……..kilka razy dziennie!
– No to o co chodzi?
– Aaa… bo kawę robi jakąś taką słabą…

Kawały o informatykach

Idzie chłopak przez las i słyszy głos żaby dobiegający z traw

2020-03-03 | WebFun

Idzie chłopak przez las i słyszy głos żaby dobiegający z trawy:
– Jestem zaklętą księżniczką. Odczarujesz mnie, jeżeli mnie pocałujesz.
Chłopak uśmiechnął się, schował żabę do kieszeni i poszedł dalej. Żabka zrozpaczona straciła nadzieję na zdjęcie klątwy i pyta go:
– Słuchaj, czemu ty jesteś taki dziwny? Mógłbyś przez rok robić ze mną, co zechcesz, a ty nic…
Chłopak wyjął żabkę i mówi:
– Jestem informatykiem, na dziewczyny nie mam czasu, ale gadająca żaba to fajny gadżet.

Kawały o blondynce

Na policje dzwoni blondynka

2020-03-02 | WebFun

Na policje dzwoni blondynka .
Panie wladzo okradli mi samochód
-Co ukradli
Tablice rozdzielczą ,kierownicę ,wajchę zmiany biegów
Gdzie mamy przyjechać
Gałczyńskiego 30
Za pięć minut blondynka znowu dzwoni,już nie przjeżdżajcie
czemu
Usiadłam z tyłu

kawały o zwierzętach

Grunwald

2020-03-02 | WebFun

Grunwald. 15 lipca 1410 roku.

Wstaje świt. W lesie budzi się polski obóz.
Poranny posiłek, modlitwa. Jagiełło staje przed namiotem, powiadomiony o przybyciu połów krzyżackich.
– Panie, Wielki Mistrz, Ulrich von Jungingen, proponuje, by zamiast toczyć tu krwawa bitwę i stracić kwiat rycerstwa, wyznaczyć jednego z każdej ze stron.
Niech oni stoczą pojedynek, a który z nich zwycięży, tego strona uznana zostanie za zwycięską w całej bitwie.

Po chwili namysłu Jagiełło się zgodził. Posłowie odjechali, a Jagiełło podąża do namiotów rycerzy.
– Słuchaj Zawisza, zamiast bitwy będzie pojedynek – pójdziesz walczyć o wygrana bitwę.
– No wiesz Władek, pojutrze tak. No możne jutro… Ale dziś nie dam rady.
– Rozumiesz, imprezka była, daliśmy czadu no i… Po prostu nie dam rady…
Król udał się, wiec do kolejnego rycerza:
– Powala, pójdziesz walczyć w pojedynku o wygrana bitwę?
– Sorki Władek, wczoraj była imprezka u Zawiszy. Daliśmy czadu no i wiesz…. Pojutrze spoko, dziś nie dam po prostu rady….
Udał się, wiec Jagiełło do kolejnego namiotu:
– Zbyszko, pójdziesz walczyć o wygrana bitwę??
– Królu zloty, nie dam rady. Była imprezka…
– Tak, tak, wiem – u Zawiszy. Kto jeszcze tam był?
– No chyba wszyscy…
– Zwołaj wojska, niech się ustawia w szeregu pod lasem..
Stanęło więc polskie wojsko pod lasem, naprzeciw król.
– Słuchajcie, będzie pojedynek o wygrana bitwę. Czy ktoś z was jest w stanie stanąć do niego?? Siedzą rycerze w kulbakach, każdy łypie na drugiego, głowy pospuszczali.
Nikt nie chce… Nagle słychać:
– Ja! Ja! Ja chce!!! Ja pójdę!!!? Rozglądają się i widza – stary dziad z broda do pasa, ubrany w jakis taki jutowy worek, lachmany.
– Rany Boskie, nie ma nikogo innego?????
No i nikogo innego nie bylo. Dali, wiec dziadkowi dlugi dwureczny miecz.
Idzie dziadek przez pole, miecza nie da rady dźwignąć, wiec ciągnie go za sobą….
Patrzą Polacy, a z przeciwnej strony wyjeżdża na koniu wielkim jak stodoła zakuty cały w lśniącą zbroję wielki jak dąb rycerz.
Jagiełło chwyta się za głowę i jęczy, a Polacy wrzeszczą:
– DZIAAAADDDEEEK!!! W NOOOGGGGGIII!!! W NNNOOOGGGGIIIIIIIIIII!!
Rycerz niemiecki jednak już ruszył, już dopadł dziadka, który w ogóle nie zamierzał uciekać. Podniósł się tuman kurzu.
Nic nie widać, tylko jakieś takie jęki słychać. Po chwili wiatr oczyścił pole z pyłu.
Patrzą Polacy, a tam koń bez nóg, krzyżak bez nóg, a dziadek stoi i trzęsącą się reką trzyma miecz na gardle Niemca.
I mówi:
– Masz szczęście chuju, ze wrzeszczeli „w nogi”, bo bym ci łeb upierdoliil!!!

Policjanci wezwani na miejsce zdarzenia oglądają ciało kobiet

2020-03-02 | WebFun

Policjanci wezwani na miejsce zdarzenia oglądają ciało kobiety w wieku mocno zaawansowanym.
Ciało znajduje się w ubikacji z głową w sedesie i przytrzaśniętą deską klozetową.
Policjanci postanawiają przepytać gospodarza domu na okoliczność zdarzenia.
-Czy znał pan denatkę?
-Tak, to moja teściowa.
-Mieciu, sprawa jasna, pisz!
Przyczyna zgonu, śmiertelne zatrucie domestosem podczas czyszczenia toalety.