Idzie turysta obok lasu i widzi Bacę, który rąbie drzewo tak,
Idzie turysta obok lasu i widzi Bacę, który rąbie drzewo tak, że aż wióry lecą.
– Baco gdzieś się nauczył tak rąbać!?
– Na Saharze.
– Ale przecież to pustynia…
– Teraz tak.
Idzie turysta obok lasu i widzi Bacę, który rąbie drzewo tak, że aż wióry lecą.
– Baco gdzieś się nauczył tak rąbać!?
– Na Saharze.
– Ale przecież to pustynia…
– Teraz tak.
Don Corleone zatrudnił głuchoniemego księgowego, aby niczego nie podsłuchiwał i aby niczego nie wygadał. Wybór był trafny, ale księgowy był jeszcze nadzwyczajny. Po roku okazało się, że brakuje 10 mln dolarów.
Don Corleone zorganizował małe zebranie z prawnikiem, który znał język
migowy oraz księgowym.
– Zapytaj sk*rwiela, gdzie jest moja forsa
Księgowy rozłożył bezradnie ręce z niewinną miną sugerując, że nie wie o
co chodzi. Nie trzeba było tłumaczyć.
Don Corleone wyciągnął lśniący srebrny pistolet, przyłożył do czoła
księgowemu i kazał przetłumaczyć prawnikowi.
– Pytam po raz drugi i trzeci raz nie będę pytał.
Księgowy zmiękł i pokazał na migi prawnikowi, że forsa jest zakopana na
jego podwórku pod wysokim drzewem.
– Co ta świnia powiedziała? – zapytał Don Corleone.
– Powiedział, że nie masz jaj żeby pociągnąć za spust – przetłumaczył prawnik
Rozmawiają dwie koleżanki:
– Wiesz, jestem niegrzeczną dziewczynką i dostanę od Mikołaja rózgę.
– Na gwiazdkę?
– Nie, na baterie.
– Panie doktorze, mój mąż zaraził się rzeżączką. Co mam robić? Co robić?!
– A czemu mąż sam do mnie z tym nie przyszedł?
– Bo jeszcze o tym nie wie.
Facet ogląda Discovery, spiker z ekranu:
– Pandy mają ich 16, rekiny 100, a u czlowieka norma to 32 zęby.
Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy:
– jestem pandą!!!
– Tato, co to jest dylemat?
Ojciec się uśmiecha i mówi:
– Synu, lepszego wytłumaczenia tego słowa nie znam: wyobraź sobie, że leżysz pośrodku wielkiego lóżka, z lewej strony masz piękną młodą dziewczynę, a z prawej geja…
– Do kogo obrócisz się tyłkiem?
Rozmawiają dwie piętnastolatki na ulicy.
I: Wiesz w kinie na rogu grają świetny film. Może byśmy się wybrały np. jutro?
II: Wiem, ale on jest od 18 lat. Wiec nas nie wpuszczą.
I: Masz racje. Wiesz, właściwie to i tak mi nie pasuje, bo nie mam z kim dziecka zostawić.
Kiedy się sadzi tuje?
– Kiedy sąsiedzi to chu…
Najlepsze kawały - Top 100 Kawały o Teściowej kawały o zwierzętach Kawały o Jasiu
Jaś w przedszkolu często opowiadał kolegom, jak to jego dziadek doskonale naśladuje głos sowy.
W końcu zaciekawił nawet panią wychowawczynię.
Gdy dziadek pewnego dnia przyszedł odebrać Jasia, pani poprosiła go, aby zademonstrował dzieciom swój talent naśladowcy głosu sowy.
– Ależ proszę pani, ja nigdy nie naśladowałem sowy – odpowiedział jej zdziwiony dziadek.
– Dziadku, a powiedz, jak figlowałeś z dziewczynami gdy byłeś młody – podpowiada mu Jaś.
– Uchuchuchuchu.
Najlepsze kawały - Top 100 Kawały o Teściowej Kawały o Jasiu
– Jesteś Jasiu za młody by palić! – krzyczy ojciec.
-Też zacząłeś palić w V klasie!
– Ale ja wtedy miałem 18 lat!
dres po kłótni z dziewczyną
odpierdol się
po godzinie dziewczyna przychodzi w sukience i w szpilkach
Moja dziewczyna oskarżyła mnie o bycie rasistą.
Chyba nie do końca zrozumiała, dlaczego wściekam się, że nasze dziecko jest czarne?