Dzieci drogie, ja umieram
– Dzieci drogie, ja umieram. Przynieście mi proszę szklankę wody…
– Ojciec, jest pierwszy stycznia, wszyscy umierają, idź se sam przynieś!
– Dzieci drogie, ja umieram. Przynieście mi proszę szklankę wody…
– Ojciec, jest pierwszy stycznia, wszyscy umierają, idź se sam przynieś!
Matka namawia syna:
– Proszę Cię – idź do kościoła.
– Nigdy tam nie byłem!
– Idź – będzie dobrze.
I poszedł. Wrócił z podbitym okiem:
– Synku, co się stało?
– A więc to było tak – uklęknąłem, patrzę a przede mną klęczy kobieta. Do d**y jej weszła spódnica. Więc ją wyciągnąłem. A ona mi trzask w oko. Już nigdy więcej nie pójdę do kościoła.
Jakiś czas minął, matka znowu:
– Synu, idź do kościoła
– Nie
– Ale tym razem będzie dobrze
No i poszedł. Wrócił – drugie oko podbite.
– Synku, co się stało?
– A więc – klęczę a przede mną ta sama kobieta i to samo – do d**y jej weszła spódnica.
– Zrobiłeś to samo?
– Nie – obok mnie kucał inny facet i jej wyciągnął tą spódnicę.
– To w takim razie dlaczego ty dostałeś?
– Bo wiedziałem że ona tak nie lubi i wcisnąłem jej spódnicę z powrotem.
– Halo, Sylwek? Siema.
– Cześć.
– Mam do ciebie prośbę: nie przychodź do nas więcej!
– Dlaczego?!
– Po twojej ostatniej wizycie srebrne łyżeczki nam zginęły.
– Jak Boga kocham, ja ich nie ukradłem!
– Wiem. Znalazły się. Ale niesmak pozostał…
Kelner, hej, kelner!
– Słucham pana…
– Nie odpowiada mi ta zupa.
– A o co ją pan pytał?
Przychodzi baca do sypialni z owcą pod pachą i mówi:
– To jest świnia z którą się bzykam jak mnie zdenerwujesz!
Na to żona leżąca w łóżku odpowiada ze zdziwieniem:
– Ale kochanie to nie jest świnia tylko owca!
A Baca:
– Zamknij się, nie do ciebie mówię!
Szczyt rozrzutności: zamontować alarm w multipli.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Czasy ciężkie. Szalejący kryzys. Gotówki w bankach brakuje.
Przychodzi klient i chce wypłacić pieniądze. Kasjer odpowiada:
– A musi pan wypłacać gotówkę?
– Czynsz muszę zapłacić.
– To może przelewem?
– Ale ja chcę coś też zjeść!
– W restauracji może pan zapłacić naszą kartą kredytową…
– Panie, ja chcę moją gotówkę! Nie chcę kart, przelewów! Oddajcie mi moje pieniądze!
A jak zechcę iść na dziwki to co?!
Kasjer, pokazując na open-space pełen pracownic:
– Wybierz pan sobie którąś, potrącimy z rachunku.
Kawały o Rudych Kawały o Szkole
– Co to jest: rude i szkodzi na zęby?
– Cegła.
Najlepsze kawały - Top 100 Kawały o Jasiu Kawały o Księżach
Jasiu jedzie na rowerze do kościoła a ksiądz do Jasia:
-dlaczego nie wchodzisz do kościoła?
Jasiu na to:
-bo nie ma kto mi popilnować roweru.
ksiądz odpowiada:
-duch święty ci popilnuje.
Jasiu wchodzi do kościoła i żegna się przed krzyżem „w imię ojca i syna amen”.
Ksiądz się go pyta:
-a gdzie duch święty?
Jasiu odpowiada:
-pilnuje mi roweru.
Rolnik zaorał pole.
Nazajutrz idzie przez zaorane pole z kumplem i gadają o czymś.
W pewnym momencie właściciel pola zauważył coś srebrnego.
Sprawdza czy twarde i krzyczy:
– Srebro!
– Nie. To twój pług!
– Jechał pan z prędkością 130 km/h. Nie przyszło panu do głowy, że może się pan zderzyć z innym samochodem?!
– Taa… Na chodniku?!
– Jak się nazywa baaardzo chudy piesek?
– Anoreksio.