Pewnego wieczoru spotkało się pięć przyjaciółek
Pewnego wieczoru spotkało się pięć przyjaciółek.
Niestety, nie miały o czym rozmawiać, bo przyszły wszystkie.
Pewnego wieczoru spotkało się pięć przyjaciółek.
Niestety, nie miały o czym rozmawiać, bo przyszły wszystkie.
Wywiad z najskuteczniejszym domokrążnym sprzedawcą systemów antywłamaniowych:
– Na czym polega sekret pańskiego sukcesu?
– Nic wielkiego, jak nie zastaję nikogo w domu, zostawiam ulotkę na stole w kuchni.
W kominku płonie ogien. Przed kominkiem, na bujanym fotelu siedzi dziadunio. Wokół dziadunia siedzą wnuczęta i słuchają jego historii:
– Jak byłem młody, pojechałem na safari. Niestety, zepsuł mi się samochód. Wziąłem strzelbę, i zacząłem przemierzać sawannę pieszo. Nagle z wysokiej trawy wyskakuje na mnie lew. Mierzę do niego z karabinu, strzelam… Niestety karabin nie był nabity. No to ja zaczynam uciekać. Lew coraz bliżej. Dobiegam do wielkiego baobabu. Odwracam się, widzę, że lew jest coraz bliżej. Gdy był tak blisko, że widziałem jego ślepia, lew wyskoczył. Zesrałem się…
– Nic nie szkodzi dziadku – odpowiadają wnuczęta – każdy w takiej sytuacji by się zesrał.
– Nie, nie wtedy. Teraz się zesrałem.
kawały o zwierzętach Kawały o mężach Kawały o Żonach
– Kochanie, chodź zobacz co jest pod choinką!
Podekscytowana żona przybiega schyla się, szuka, rozgląda się za prezentem, ale nic nie znajduje, w końcu pyta męża:
– No co tam dla mnie masz?
Na to mąż wstaje, schyla się, pokazuje palcem pod choinką i mówi:
– Patrz ile tam jest kurzu…
Scena w ogrodzie.
Jasiu kopie dół.
– Jasiu co robisz? – pyta sąsiad.
– Kopie grób dla mojej rybki.
– Dlaczego taki duży?
– Bo moją rybkę zjadł twój kot.
Po tańcu chłopak dziękuje partnerce:
– Dziękuję za taniec. Świetnie się bawiłem.
– Ale ja przecież kiepsko tańczę? – kryguje się dziewczę.
– Ale za to jak śmiesznie!
Przychodzi Jasio do sklepu i prosi o puszkę coca-coli.
Ekspedientka podaje i czeka na pieniądze.
Na to Jasio kładzie na ladzie wesz i mówi:
– Za wsze coca-cola!
Jasiu przychodzi do domu i mówi:
– Mamo wszyscy się ze mnie śmieją, że mam duże okulary.
– Nie syneczku, nie masz dużych okularów.
– A gdzie one są?- pyta Jaś.
– Tata wyniósł na strych bo myślał, że to rower,
Koń i osioł spotkali się w domu konia na wódkę.
Tak piją, piją i nagle osioł zauważył na ścianie pełno zdjęć z zawodów i medali.
– A skąd te wszystkie pamiątki?
– Jak byłem młodszy to zdobywało się co nieco.
Skończyli pić i umówili się, że następnym razem będą pili u osła.
Kiedy zbliżał się czas popijawy osioł zaczął myśleć, jak tu zaimponować koniowi.
Poszedł do zoo, ale dostał tylko zdjęcie zebry, które powiesił na ścianie.
I tak piją u osła, nagle koń zauważa zdjęcie na ścianie i pyta:
– Ty, osioł, a to co?
– Aaa, to ja za czasów gry w Juventusie.
Misjonarza idącego przez pustynię goni lew, nagle misjonarz upada ze zmęczenia, klęka i zaczyna się modlić :
– Boże! Spraw by to zwierzę miało duszę chrześcijanina!
Lew:
-Panie! pobłogosław ten posiłek, który za chwilę będę spożywał.
Kawały o mężach Kawały o Żonach
Z więzienia ucieka więzień, który siedział tam przez 15 lat. Włamuje się do domu, szuka pieniędzy i broni, ale tylko znajduje młodą parę w łóżku. Rozkazuje facetowi wyjść z łóżka i przywiązuje go do krzesła. Podczas przywiązywania dziewczyny do łóżka, całuje ją w szyję, wstaje i idzie do łazienki. Kiedy tam siedzi, mąż mówi do żony:
– Słuchaj, ten facet to uciekinier z więzienia, spójrz na jego ubranie. Pewnie spędził mnóstwo czasu w pierdlu i nie widział kobiety przez lata. Widziałem, jak całował cię w szyję. Jeśli będzie chciał seksu, nie opieraj się, nie narzekaj, rób, co ci każe, po prostu spraw mu przyjemność. Ten facet musi być niebezpieczny, jeśli się zezłości, zabije nas. Bądź silna, kotku. Kocham cię.
Na to jego żona:
– Nie całował mnie w szyję, tylko szeptał mi do ucha. Powiedział, że jest gejem i że jesteś śliczny. Spytał, czy mamy jakąś wazelinę w łazience. Bądź silny, kochanie, też cię kocham.
Fizyk, biolog i matematyk obserwują pewien dom.
W pewnym momencie do domu wchodzą 2 osoby.
Po jakimś czasie wychodzą 3
Biolog: Rozmnożyli się!
Fizyk: Nie, to błąd pomiaru.
Matematyk: Jeśli wejdzie tam jeszcze jedna osoba to dom będzie pusty.