Kawały o policjantach Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach

Jedzie rodzina szosą, zatrzymuje ich Policja.

2019-04-10

Jedzie rodzina szosą: mąż, żona i dwuletni Jaś. Zatrzymuje ich Policja i bada ich alkomatem:
Mąż: 2 promile,
– Do radiowozu! Już!
– Ależ panie, macie alkomat zepsuty, niech pan bada żonę!
Żona: 2 promile.
– Tym bardziej do radiowozu!
– Ależ naprawdę nic nie piliśmy! Niech pan zbada Jasia! Dziecku przecież byśmy nie dawali!
Jaś: 2 promile.
– Przepraszamy państwa, rzeczywiście mamy zepsuty alkomat. Proszę jechać dalej, do widzenia! – mówi policjant.
Rodzinka jedzie dalej. Po chwili mąż odwraca się do żony i mówi:
– Widzisz? A mówiłaś, żeby Jasiowi nie dawać!

Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach

Premier przechadza się po Warszawie wraz ze swoją żoną

2019-04-09

Premier przechadza się po Warszawie wraz ze swoją żoną. Oglądając wystawy sklepowe mówi do żony:
– Popatrz! Spodnie 50zł, koszulka 40zł, futro 150zł. Nie wiem o co ludziom chodzi, że jest tak źle, jest dość tanio. Wszyscy mówią, że nikogo na nic nie stać.
Żona popatrzyła na męża z ogromną czułością, jak tylko kobieta potrafi i mówi:
– Kochanie. To jest pralnia.

Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach

Słuchaj mój drogi, za kilka dni będzie nasza30-sta rocznica ślubu!

2019-04-07

Żona mówi do męża:
– Słuchaj mój drogi, za kilka dni będzie nasza 30-sta rocznica ślubu! Może pojedziemy na jakieś egzotyczne wakacje?
– Daj spokój Halina, nie ma co aż tak się afiszować.
– No w sumie… masz rację. Nie ma co szaleć, u nas tak krucho z pieniędzmi. To może jakiś hotel SPA na 3 dni?
– Halina, coś ty, nie przesadzajmy.
– To może jakaś kolacja w restauracji?
– Aj tam, wymyślasz…
– Słuchaj; to może… zaszalejemy w sypialni, no wiesz, dawno TEGO nie robiliśmy, przekonasz mnie, na co cię jeszcze stać…
– Aaaa to ile by kosztowały te egzotyczne wakacje?

Tato, tato dlaczego mój braciszek ma na imię Kamil?

2019-04-06

– Tato, tato dlaczego mój braciszek ma na imię Kamil?
– Bo mama bardzo lubi czekoladę milka, a jak przestawisz literki w słowie milka to wyjdzie wyraz Kamil
– Aha, czyli moja siostrzyczka ma na imię Tola bo mama bardzo lubi lato?
– Tak, brawo, że się domyśliłeś Alan

kawały o zwierzętach Kawały o studentach Czarny humor

W warszawskim ZOO padł goryl

2019-04-05

W warszawskim ZOO padł goryl.
Jako, że sprowadzenie nowego zajmuje sporo czasu, kierownictwo
postanowiło umieścić ogłoszenie w gazecie, że przyjmą pracownika.
Gdy zgłosił się pewien student, dyrektor ZOO przedstawił mu całą sytuację.
Zadaniem jego miało być siedzenie w klatce w przebraniu goryla, huśtaniu się na huśtawce itd.
Praca dosyć prosta, więc student się zgodził.
Jakoś po tygodniu od rozpoczęcia pracy podczas zabawy na huśtawce
trochę przesadził z huśtaniem i przeleciawszy nad ogrodzeniem wpadł do klatki z lwem.
Cały spanikowany biega od kraty do kraty i wrzeszczy:
– Lew! Lew! Ratunku!
Lew patrzy na niego z zainteresowaniem, aż w końcu nie wytrzymuje:
– Zamknij się, bo nas obu z tej roboty wywalą!

Religijne

Do szkoły językowej zgłasza się staruszek i mówi że chce się

2019-04-05

Do szkoły językowej zgłasza się staruszek i mówi że chce się nauczyć języka łacińskiego. Zdumiona sekretarka pyta go:
– A na co to panu? W tym wieku? On odpowiada:
– Rzeczywiście jestem już stary, mam 90 lat i pewnie niedługo umrę. Stanę przed Świętym Piotrem i jak z nim pogadam? Po łacinie! Skoro ksiądz mówi po łacinie, biskup mówi po łacinie, papież mówi po łacinie, to i Święty Piotr też!
– No dobrze dziadku – mówi sekretarka – a jak pójdziecie do piekła?
– Niemiecki to ja znam!

kawały o zwierzętach

Lew zorganizował postawienie w lesie nowoczesnej toalety

2019-04-05

Lew zorganizował postawienie w lesie nowoczesnej toalety. Nie zwykłego ToiToia, ale zadaszonego budyneczku z dwoma kabinami, umywalki, mydło, papier, normalnie na bogato.
Po tygodniu, niestety, zdarzyło się nieszczęście. Lew wstępuje do toalety, patrzy, a tam okno wybite, w męskiej woda porozlewana, ściany wybrudzone. Natychmiast zorganizował zebranie i pyta:
– Kto tak zniszczył toaletę?!
Wychodzi zajączek i mówi:
– No ja i nie ja?
Lew pyta:
– Jak to ty i nie ty?
– No, bo srałem sobie spokojnie, nagle wpadł niedźwiedź, nasrał na mnie, podtarł się mną, a kiedy zobaczył, że jestem zajączkiem, a nie papierem toaletowym, to się wkurzył, wyrzucił mnie przez okno i uciekł.
Lew wkurzony, krzyczy na niedźwiedzia, każe mu zapłacić za szkody i żeby to się więcej nie powtórzyło. I rzeczywiście ? przez następny miesiąc było względnie spokojnie.
Pewnego razu lew robi obchód, patrzy, a tu ta sama sytuacja: okno wybite, wszystko wybrudzone. ? Kto to zrobił? ? pyta lew na zebraniu, spoglądając w stronę niedźwiedzia. Wychodzi lisek:
– No ja i nie ja.
– Jak to ty i nie ty?
– Srałem sobie spokojnie, nagle wpadł niedźwiedź, nasrał na mnie, podtarł się mną, a kiedy zobaczył, że jestem liskiem, a nie papierem toaletowym, to się wkurzył, wyrzucił mnie przez okno i uciekł.
Lew już totalnie wku*wiony krzyczy na niedźwiedzia, że ma zapłacić za szkody plus 3000 odszkodowania i jak jeszcze raz to się zdarzy, to go wyrzuci z lasu.
Przez następne pół roku był spokój. Raz lew idzie do kibla, patrzy, a tam istny armagedon, okna wszystkie powybijane, papier wala się nie tylko po podłodze, ale leży wywleczony po lesie, wszystkie ściany wybrudzone, w męskiej sedes dosłownie wyrwany z podłogi.
Natychmiast zwołuje zebranie i wrzeszczy:
– KTO ROZWALIŁ KIBEL?!
Wstaje jeżyk i mówi:
– No ja i nie ja.

Kawały o lekarzach

Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb

2019-04-05

Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb.
Podczas ceremonii za trumną było ustawione olbrzymie serce, całe pokryte kwiatami.
Kiedy skończyły się modlitwy i przemówienia, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka. Następnie serce zamknęło się i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze…
W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym smiechem. Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział:
– Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie swój własny pogrzeb. Jestem ginekologiem.
Proktolog zemdlał…