Kawały o lekarzach

Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb

2019-04-05

Zmarł znany kardiolog i urządzono mu bardzo uroczysty pogrzeb.
Podczas ceremonii za trumną było ustawione olbrzymie serce, całe pokryte kwiatami.
Kiedy skończyły się modlitwy i przemówienia, serce otworzyło się i trumna wjechała do środka. Następnie serce zamknęło się i tak ciało doktora pozostało w nim na zawsze…
W tym momencie ktoś z obecnych wybuchnął głośnym smiechem. Wszystkie oczy zwróciły się na niego, więc powiedział:
– Bardzo przepraszam, ale wyobraziłem sobie swój własny pogrzeb. Jestem ginekologiem.
Proktolog zemdlał…

Kawały o małżeństwie

Pewna para wzięła ślub

2019-04-04

Pewna para wzięła ślub. Dwa tygodnie później mężowi zachciało się spotkać ze starymi kumplami w ulubionym barze. Ubrał się więc i mówi:
? Kochanie, wychodzę, ale niedługo wrócę.
? A dokąd idziesz misiaczku? ? pyta żona.
? Do baru, ślicznotko. Mam ochotę na małe piwko.
? Chcesz piwo, robaczku? Wybieraj ? to mówiąc żona otwiera lodówkę i prezentuje 25 gatunków piwa z 12 krajów: Niemiec, Holandii, Anglii……
Mąż stanął jak wryty i zdołał wydusić tylko:
? Tak, tak, cukiereczku…… ale w barze …. no wiesz…. te chłodzone kufle……
Żona mu przerwała:
? Chcesz do piwa schładzany kufel? Nie ma problemu. ? i wyjęła z zamrażarki wielki oszroniony kufel.
Jednak mąż, choć nieco blady z wrażenia, nie dawał za wygraną:
? No tak skarbie, ale wiesz… w barach mają takie pyszne przystawki. Nie będę długo, obiecuję.
? Masz ochotę na przystawki, niedźwiadku? ? i żona otworzyła szafkę, a tam: słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakołyków.
Mąż resztką sił próbował się ratować:
? Ale kochanie ……rozumiesz….. w barze ….. te męskie gadki, ten wulgarny i pikantny język……
? Chcesz przekleństw, moje słoneczko?
TO PIJ TO JEBANE PIWO Z TEGO PIEPRZONEGO KUFLA I ŻRYJ DO CHUJA PANA PRZYSTAWKI!!!
TERAZ JESTEŚ, DO KURWY NĘDZY, ŻONATY I NIGDZIE NIE BĘDZIESZ SIĘ WŁÓCZYŁ!!!
POJĄŁEŚ TO TY SKURWYSYNIE?!?!?!

Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach

Córka skarży się matce

2019-04-03

Córka skarży się matce:
– Mamo, ja się chyba rozwiodę, ja już tak dłużej nie mogę,
ja tego nie wytrzymam! – nic tylko seks, seks i seks.
Kiedy wychodziłam za mąż miałam dziurkę jak dwadzieścia groszy, a teraz mam jak pięć złotych.
Mama na to:
– Córeczko ty się dobrze zastanów. Dom masz? Masz. Samochody przed domem stoją? Stoją. Wczasy w najlepszych kurortach, ciuchy od najlepszych projektantów, zabezpieczenie finansowe dla ciebie i dzieci.
I co? Będziesz się kłóciła o te cztery osiemdziesiąt?!

Sekretarka do szefa

2019-04-02

Sekretarka do szefa:
– Szefie mam dobrą i zła wiadomość.
– Dawaj najpierw ta dobrą.
– Nie jest Pan bezpłodny.

kawały o zwierzętach

Pewien rolnik miał duży problem, gdyż jego świnie nie chciały

2019-04-02

Pewien rolnik miał duży problem, gdyż jego świnie nie chciały jeść. Udał się do weterynarza, a ten poradził mu aby je wszystkie „przeleciał”. Rolnik, niewiele myślac, wrócił do domu, nocą zapakował świnie na Żuka i do lasu… Tam zrobił co mu weterynarz zalecił i wrócił do domu. Na drugi dzień patrzy, a świnie dalej nic nie żrą. No to pojechał do weterynarza – ten mu na to:
– Przeleciał pan je w dzień czy nocą?
– W nocy – odpowiedział rolnik.
– To nie powiedziałem że trzeba to zrobić w dzień?
Rolnik wrócił do domu, ponownie zapakował świnie do Żuka i do lasu…. Zmęczony wrócił do domu i położył się spać. Nocą budzi go żona:
– Mietek!
– Co?
– Świnie…
– Żrą? – ucieszył się rolnik.
– Nie! Siedzą w Żuku i trąbią.

Kawały o sąsiadach Kawały o Jasiu Kawały o Księżach

Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy

2019-04-01

Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
– Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to:
– Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.
Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
Jasiu: – Kup pan misia.
Facet: – Spadaj chłopcze.
Jasiu: – Bo będę krzyczał.
Facet: – Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho.
Jasiu: – Oddaj misia.
Facet: – Nie oddam.
Jasiu: – Oddaj, bo będę krzyczał.

Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:
– Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
– Ja w sprawie Misia…
– Spier….. już nie mam kasy!