Kawały o Jasiu Czarny humor

Facet trafił do więzienia za drobne malwersacje.

2019-02-22

Facet trafił do więzienia za drobne malwersacje.
Z braku miejsc został przydzielony do celi ze skazanymi na długoletnie wyroki więźniami.
Wchodzi, a tam na ośmiu wyrach siedzi jedenastu wytatuowanych, nieogolonych, muskularnych osiłków. Patrzą na siebie, a po chwili ten wyglądający najgroźniej wstaje i mówi:
– Słuchaj koleś, w tej celi obowiązują pewne zasady. Wybieraj: albo cię wszyscy zerżniemy w dupę albo wydłubiemy ci jedno oko.
Przerażony facet zaczyna walić w drzwi celi i krzyczeć:
– Strażnik, strażnik! Dlaczego posadziliście mnie z samymi ciotami? Zabierzcie mnie do normalnych facetów!
Ten najgroźniejszy podchodzi do niego i z gniewnym wyrazem twarzy pyta:
– Dlaczego uważasz nas za cioty?
-Bo jakoś nie widzę tu jednookich!

Kawały o małżeństwie

Na środku jeziora złapał wędkarz złota rybkę

2019-02-21

Na środku jeziora złapał wędkarz złota rybkę. Ta klasycznie mówi:
– Spełnię twoje trzy życzenia…
– Ale ja nie mam życzeń, mam duży dom, dwa samochody, firmę, świetnie zarabiam, nic mi nie potrzeba…
– No wiesz, to może chociaż jedno, żeby nie było, że nie spełniam!
– No dobra… mam prośbę! Zrób tak, abym zawsze miał orgazm razem z żoną, jednocześnie!
– Proszę bardzo!
Rybka uderzyła ogonem o wodę i zanurzyła się w głębinie. Nim wędkarz dopłynął do brzegu, szczytował 5 razy…

Kawały o Szkole Kawały o Jasiu

Nauczycielka w szkole zadała dzieciom na za tydzień napisanie

2019-02-21

Nauczycielka w szkole zadała dzieciom na za tydzień napisanie wypracowania pt: "Co niezwykłego zdarzyło się w mojej rodzinie w ostatnim czasie".
Po tygodniu pani prosi Jasia, aby zaczął czytać swoją pracę.
Jasio zaczyna:
– Mój tatuś wpadł do studni w zeszłym tygodniu.
– O mój Boże, czy wszystko z nim w porządku? – zmartwiła się nauczycielka.
– Chyba już tak, bo wczoraj przestał krzyczeć o pomoc.

Trwa rewolucja

2019-02-18

Trwa rewolucja. Przychodzi faks z Moskwy:
„Możemy uznać waszą rewolucję ale musicie dać nam Kijów i Lwów.
W sztabie Juszczenki chwilowa konsternacja. Jednak za chwilę pada odpowiedź:
„Ok. Kijów możemy wam dać. Lwów musicie sobie jednak sami nałapać.”