Kawały o mężach Kawały o Jasiu Kawały o małżeństwie

Mamusiu, kup mi rower

2018-09-27

– Mamusiu, kup mi rower.
– Nie synku. Rower jest bardzo drogi. Nie kupie ci. A poza tym byłes niegrzeczny i nie zasłuzyłes.
– Mamusiu to pobaw się chociaz ze mna!
– No, pobawic to się mogę, a w co chciałbys się pobawic, Jasiu? – pyta mama.
– Pobawmy się w mamusie i tatusia – idz do sypialni i czekaj na mnie mamo.
– Zaintrygowana mama przebrala się w pizame i lezy w lozku.
– Wchodzi Jasio z rekami zalozonymi z tylu chodzi z kata w kat i w pewnym momencie mowi:
– Zbieraj dupsko stara, idziemy gnojowi rower kupić!!!

kawały o zwierzętach Kawały o Alkoholu Czarny humor

Stoi krowa nad brzegiem rzeki i pali trawkę

2018-09-26

Stoi krowa nad brzegiem rzeki i pali trawkę.
Przymulona, wzrok mętny. Podpływa do niej młody bóbr i pyta:
– Ty, krowa – co Ci tak dobrze?
Krowa na to:
– A, palę sobie trawkę.
Bóbr:
– A co to jest?
Krowa:
– Nie wiesz? Aaaa, młody jesteś.
Weź tu skręta, zaciągnij się porządnie, zanurkuj sobie, popłyń do swego żeremia,
wróć, wypuść dym i zobaczysz, jakie to przyjemne.
Jak postanowili, tak zrobili.
Boberek zaciągnął się, zanurkował, ale że pierwszy raz, więc od razu pod wodą zaczęło go brać.
Wynurzył się więc i położył na brzegu.
W tym momencie podpłynął do niego hipopotam i zapytał, co mu tak dobrze.
Bóbr opowiedział o krowie, która stoi nad brzegiem i daje pociągnąć trawkę.
Hipopotam zanurkował więc, podpłynął do krowy, wynurzył się przed nią i powiedział:
– Cześć!
Na to krowa, krztusząc się dymem, krzyknęła:
– Bóbr! K_rwa!!! Wypuść powietrze!

Kawały o Teściowej

Teściowa chciała sprawdzić zięciów czy ją w ogóle lubią

2018-09-24

Teściowa chciała sprawdzić zięciów czy ją w ogóle lubią. Postanowiła że wskoczy do studni i będzie udawała, że się topi. Przygotowała sobie wszystko w studni (jak wskakiwała trzymała się liny).
Przyjechał pierwszy zięć no to teściowa buch do studni. Zięciu podbiega, patrzy, teściowa. Wyciąga ją ze studni i odnosi do domu. Rano budzi się, widzi przed domem maluch z napisem „Od teściowej dla zięcia”.
Przyjechał drugi zięć, teściowa ten sam numer. Zięć ją ratuje. Rano wstaje a tam maluch z napisem „Od teściowej dla zięcia”
Przyjechał trzeci zięć. Teściowa stary numer. Zięć podbiega do studni odcina linę na której wisiała teściowa. Teściowa się topi. Zięć rano wstaje a tam BMW z napisem „Dla zięcia, TEŚĆ”

Czarny humor Kawały o Księżach

Złapali Indianie białego, przywiązali do pala męczarni

2018-09-21

Złapali Indianie białego, przywiązali do pala męczarni, postawili strażnika i poszli się naradzić, co z nim zrobić. Siedzi sobie biedak przy palu i myśli. Co tu zrobić? Niestety, mam przerąbane. Mam najbardziej przerąbane jak tylko sobie można wyobrazić. Nagle w chmurach zrobił się niewielki otwór, a przez ten otwór spłynęło na nieszczęśnika jasne, aczkolwiek nie oślepiające światło i usłyszał głos potężny, ale nie ogłuszający, który rzekł:
– Nie obawiaj się synu, potrząśnij rękami.
Potrząsnął. Ku jego zdumieniu więzy opadły.
– Podejdź do strażnika – mówi dalej głos.
Podszedł lekko przestraszony.
– Nie obawiaj się, strażnik śpi – kontynuował Głos.
– A teraz wyrwij strażnikowi tomahawk i uderz go. To syn wodza.
Wyrwał i uderzył. Zabił syna wodza i czeka, co dalej. Wtedy Głos z lekkim rozbawieniem:
– No teraz to masz przejebane…

Kawały o mężach Kawały o Żonach

Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarkę

2018-09-19

Prezes spółki giełdowej wzywa sekretarkę:
– Pani Halinko, jedziemy na weekend do Czech. Proszę się pakować.

Sekretarka po przyjściu do domu przekazuje nowinę mężowi:
– Kryspin, jadę z szefem w delegację. Biedactwo, będziesz musiał sobiejakoś poradzić sam.

Facio dzwoni do kochanki:
– Waleria, jest dobrze. Stara wyjeżdża na weekend, zabawimy się nieco.

Kochanka, nauczycielka matematyki w gimnazjum męskim dzwoni do swego ucznia:
– Kamilek, będę zajęta w weekend. Korepetycje odwołane.

Zadowolony uczniak dzwoni do dziadka:
– Dziadziu, nie mam korków. Mogę do ciebie wpaść na weekend.

Dziadek, prezes spółki giełdowej dzwoni do sekretarki:
– Pani Halinko, wyjazd odwołany. Pojedziemy za tydzień.

Sekretarka dzwoni do męża:
– Kryspin, szef odwołał wyjazd.

Facet do kochanki:
– Waleria, tragedia. Stara zostaje w chacie.

Kochanka-nauczycielka do ucznia:
– Kamil, korepetycje o 10.00 rano w sobotę.

Uczeń do dziadka:
– Dziadziu, lekcje jednak będą. Nie mogę wpaść do ciebie.

Dziadek-prezes do sekretarki:
– Pani Halinko, jednak w ten weekend wyjeżdżamy…

Kawał o Hrabinie

2018-09-19

– Janie, czy w najnowszym automobilu pani hhabiny drzwi otwiehają się thadycyjnie, czy eksthawagancko do góhy ?
– Tradycyjnie, Jaśnie Panie Hrabio.
– Jesteś pewien, Janie ?
– Tak, Jaśnie Panie Hrabio.
– Hm … dziwne … bahdzo dziwne … Ale skoho tak, to w takim hazie … Janie, phoszę powiedzieć pani hhabinie, że nie życzę sobie więcej być przywożony z imhezy w bagażniku.