Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Co mówi kobieta po wyjściu z łazienki?
Co mówi kobieta po wyjściu z łazienki?
– „Ładnie wyglądam?”
A co mówi facet po wyjściu z łazienki?
– „Na razie tam nie wchodź!”
Kawały o mężach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Co mówi kobieta po wyjściu z łazienki?
– „Ładnie wyglądam?”
A co mówi facet po wyjściu z łazienki?
– „Na razie tam nie wchodź!”
Kawały o Księżach Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Akcja w call center:
– Na kogo numer jest zarejestrowany?
– Na żonę.
– Poproszę godność żony
– Żona nie ma godności
kawały o zwierzętach Czarny humor
Do baru, rzeźniczej speluny wchodzi mały wystraszony człowieczek i
nieśmiało pyta:
– Panowie, bardzo przepraszam, czyj to rottweiler jest uwiązany na zewnątrz?
Podnosi się olbrzymi, zarośnięty dresiarz i rzuca:
– Mój, bo co ??
Na to przestraszony człowieczek:
– Bardzo mi przykro, ale mój ratlerek go zabił.
– A jak to niby miał zrobić?!!
– No ? stanął mu w gardle.
Pisemny egzamin na Polibudzie. Profesor czyta gazetę, wszyscy jak się należy spodziewać aktywnie zżynają.
Rok I:
Profesor powoli chowa gazetę… wszystkie ściągi są szybko chowane.
Rok II:
Profesor powoli chowa gazetę… wszystkie ściągi są zasłaniane dłoniami.
Rok III:
Profesor powoli chowa gazetę… studenci chowają książki.
Rok IV:
Profesor powoli chowa gazetę… studenci zamykają książki.
Rok V:
Profesor powoli chowa gazetę… z sali rozlega się „khem-khem” profesor wyciąga z powrotem gazetę.
Kawały o Babci Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach
Czasy komuny w Polsce, odbywa się egzamin dla babć klozetowych. Zdaje pierwsza z kandydatek. Pierwsze pytanie komisji brzmi:
– Co pani zrobi jak zobaczy pani trójkąt?
– Wpuszczę mężczyznę.
Pytanie drugie:
– A jak zobaczy pani gwiazdy?
– Wpuszczę żołnierzy radzieckich.
Pytanie trzecie:
– Co tam leży na stoliku?
– Papier toaletowy.
Świetnie! Zdała pani na bardzo dobry.
Kobieta wychodzi z sali egzaminacyjnej na korytarz, gdzie obskakują ją czekające na swoją kolej koleżanki:
– No i jak było? Jakie miałaś pytania? Z czego cię egzaminowali?
– Pierwsze pytanie miałam z geometrii, drugie z marksizmu-leninizmu, a trzecie z materiałoznawstwa.
Ekstremalnie piękna babeczka rzuciła studia i postanowiła się stać bogata. Dość szybko znalazła sobie bogatego i napalonego siedemdziesieciopiecioletniego staruszka, planując zerżnąc go na śmierć zaraz podczas nocy poślubnej. Uroczystości ślubne i bankiet poszly doskonale, pomimo pólwiecznej różnicy wieku. Podczas pierwszej nocy miesiąca miodowego rozebrała się i czekała rozkosznie w łózku aż małżonek wyjdzie z łazienki. Kiedy się pojawił, nie miał na sobie nic, za wyjatkiem kondoma skrywajacego 30 centymetrową erekcję. Niósł ze sobą zatyczki do uszu a na nosie miał klamrę do bielizny. Przestraszona, że coś jest nie tak, zapytała:
– A po co ci te gadżety?!
Na to dziadek odpowiedział:
– Są dwie rzeczy, których nie mogę znieść. Kobiecego krzyku oraz smrodu palonej gumy!
Ojciec przyłapał swoją córką na oralnych igraszkach z chłopakiem:
– Poczekaj tylko aż matka wróci!
– Czy naprawdę musisz jej to mówić?
– Tak, masz jej dać kilka rad.
– Mama pyta Jasia – Jasiu czemu na spód hulajnogi przykleiłeś sobie zdjęcie polskich piłkarzy?
– Jasiu odpowiada – Dlatego że będę mógł jechać po reprezentacji Polski nie używając słów.
Kawały o Alkoholu Kawały o Pijakach Czarny humor
Dwóch narkomanów gotuje kompot w wielkim garze. To jeden zamiesza chochlą, to drugi… Nagle jeden pyta:
– Ty, a co by było, jakbym ja sobie ten cały gar naraz zapodał?
– Weź przestań. Poszłaby ci krew z uszu, z oczu, a na twarzy pojawiłyby ci się krwawe ślady.
– Taki mocny towar?
– Nie, tak bym ci tą chochlą wpierdolił…
Kawały o blondynce Kawały o mężach Kawały o małżeństwie
W pewnej wiosce na zachodzie młody chłopak – Dave – spotykał się z Sue, która mieszkała na sąsiedniej farmie. Pewnego wieczoru siedzieli razem na werandzie i oglądali zachód słońca. Nagle Dave zobaczył, że jego najlepszy byk zaczął kryć jedną z krów. Westchnął cicho i spoglądając na to jak natura rządzi zachowaniami zwierząt, poczuł przypływ odwagi i powiedział do Sue:
– Sue, bardzo chciałbym w tej chwili robić to co robi ten byk…
– Ależ proszę bardzo – odrzekła Sue – w końcu to twoja krowa…
Na stacji benzynowej Polak zaczepia Niemca celem złapania stopa:
– Przepraszam, podwiezie Pan mnie i kolegę do Berlina?
– Was?
– Tak, mnie i kolegę.
kawały o zwierzętach Czarny humor
W lesie nadszedł czas wezwań na wojskowa komisję lekarską. Trzech przyjaciół – Lisek, Zajączek i Misio również dostali. Spotykają się wieczorkiem przy piwku i zgodnie stwierdzają, że nie bardzo uśmiecha im się służba ojczyźnie.
Zajączek miał się stawić następnego dnia, Lisek pojutrze, a Misio dzień po Lisku. Zajączek zaczął panikować:
– Muszę mieć kategorię E! Ale jak to zrobić, jestem przecież zdrów jak ryba?
Lisek przygląda się Zajączkowi i mówi:
– Te, Zajączek, ale ty masz wieeelkie uszy! Może dadzą ci E, jeśli je obetniemy?
– Ale… Moje ukochane uszy??? Nigdy!
– Zajączek, ty się zdecyduj – albo odcinamy, albo rok w syfie.
Zajączek po kilku minutach zdecydował się. Walnął setkę na odwagę i mówi:
– Tnij!
Następnego dnia koledzy spotykają się w barze, a zając drze japę już z daleka:
– DOSTALEM „E” ZA BRAK USZU CHLOPAKI!!!
Lisek:
– No tak, ale ja mam komisję jutro. Co robimy?
Zając przygląda się lisowi…
– Uszy to ty masz małe… Ale za to, jaka KITA! Obetniemy ci ogon i „E” murowane!
Tak też zrobili. Następnego dnia w tym samym barze Lisek pokazuje książeczkę z wpisem: „Kategoria „E”, powód: brak kity.”.
Misio mów i- A co ze mną?
– Hmmmm…. Misio… uszy to ty masz malutkie… ogon tez nieduży… ciężka sprawa… hmmm…. ale zaraz, zaraz… Misiu! Jakie ty masz WIELKIE JAJA!!!
– Cooo??? Jaja mi chcecie obciąć??? Nie ma mowy!
– Albo tniemy, albo rok w syfie!
Miś całą godzinę się zastanawiał, w końcu się zdecydował. Lisek z Zajączkiem amputowali mu jądra, a Misio ze spuszczoną głową poszedł smutny do domu…
Następnego dnia lis i zając siedzą w barze i czekają na misia. Ten jednak coś się nie chce pojawić, choć już 3 godziny minęły od zakończenia komisji. Minęły kolejne 3 godziny – misia nie ma, bar zamykają. Zając i lis wyruszyli więc na poszukiwanie kolegi. Idą, wołają – Misio, Misio!… nikt nie odpowiada…. nagle patrzą, a tu na przydrożnym drzewie martwy miś wisi na pasku! Popełnił samobójstwo… Koledzy w szoku! – Pewnie tych jaj było mu tak bardzo szkoda – mówi Zajączek. Podchodzą bliżej, a tu obok drzewa leży książeczka wojskowa misia. Lisek ja podniósł i czyta: „Kategoria „E”. Powód: Płaskostopie.”