kawały o zwierzętach Kawały o Jasiu

Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które m

2018-04-22 | WebFun

Pani w szkole nakazała dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem: „Matka jest tylko jedna”. Na drugi dzień pani pyta się dzieci.
– No dzieci przeczytajcie co napisaliście – może zaczniemy od Małgosi.
– Mama jest kochająca przytula nas, układa do snu. Matka jest tylko jedna.
– Gosiu 5 siadaj. Teraz Pawełek
– Mam wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna.
– Pawełku 5 siadaj.
Wreszcie Pani przepytała prawie całą klasę. Pozostał tylko Jasiu.
– Jasiu a ty, co napisałeś?
– W domu balanga,a wódka leje się litrami, goście rzygają na dywan.
Nagle wódka się skończyła, więc matka do mnie: Jasiek skocz do lodówki przynieś dwie wódki. Idę do kuchni, otwieram lodówkę i drę się z kuchni:
Matka! Jest tylko jedna!

Dwaj upici marynarze siedzą w barze, nagle jeden mówi do drug

2018-04-20 | WebFun

Dwaj upici marynarze siedzą w barze, nagle jeden mówi do drugiego:
– Te Stefan, wiesz że mój kumpel ma złoty kibel?
– Taa, idź za dużo wypiłeś.
– No to chodź to ci pokażę.
– No dobra
Dwaj marynarze poszli do znajomego tego pierwszego, pukają do drzwi, a tam otwiera mały chłopiec i mówi:
– Tato!!! Przyszedł ten pan co ci w puzon nasrał!

Trzy rekiny spotykają się na powierzchni oceanu i opowiadają

2018-04-15 | WebFun

Trzy rekiny spotykają się na powierzchni oceanu i opowiadają o ostatnich zdobyczach, pierwszy mówi:
– Zjadłem ostatnio Chińczyka. Blee? Ciągle mnie muli, mam zgagę i nieustannie odbija się tym ryżem
Na to drugi rekin:
– Ja upolowałem Francuza. O Matko co oni jedzą!? Tylko żaby, ślimaki i inne świństwa, coś okropnego.
Ostatni rekin:
– Ja złapałem polskiego polityka. Cholera taki miał pusty łeb że od 3 dni nie mogę się zanurzyć…

Do pewnej rodziny przyjechali goście

2018-04-12 | WebFun

Do pewnej rodziny przyjechali goście. Wszyscy siedzą przy stole, a tu wchodzi synek gospodarzy i na cały głos mówi:
– Mamo, a mi się chce sikać!
– To idź się wysikaj, ale na drugi raz mów, że ci się chce gwizdać.
Przychodzi później:
– Mamo, mi się chce gwizdać!
– To idź sobie pogwizdać.
W nocy synek śpi z dziadkiem, który o niczym nie wie. Dziecko budzi się w środku nocy i mówi:
– Dziadku, mi się chce gwizdać!
– Nie wolno teraz gwizdać, bo jest noc.
– Ale mi się naprawdę chce gwizdać!
– Nie wolno, bo wszystkich pobudzisz.
– Ale ja już nie mogę!
– To zagwizdaj mi tak po cichutku i do ucha.