Fąfara spotyka raz Kubala
Fąfara spotyka raz Kubala:
– Cześć , no i co tam u Ciebie słychać?
– A nic , dostałem hemoroidy.
– A gdzie?
– W dupie!!
– To taki z Ciebie przyjaciel? Jak ja coś dostanę to też Ci tak odpowiem.
Fąfara spotyka raz Kubala:
– Cześć , no i co tam u Ciebie słychać?
– A nic , dostałem hemoroidy.
– A gdzie?
– W dupie!!
– To taki z Ciebie przyjaciel? Jak ja coś dostanę to też Ci tak odpowiem.
Przychodzi młody chłopak do lekarza.
– Panie doktorze. Mam jedno jądro sine.
Lekarz zbadał i mówi:
– Uuuu, rak! Trzeba amputować.
Szybko wykonał operację i pożegnał się z pacjentem.
– Panie doktorze, to znowu ja. Teraz mam drugie jądro całe sine.
– Rak! Trzeba amputować.
Nazajutrz znów ten sam chłopak.
– Niestety panie doktorze. Przeniosło sie na mój interes. Lekarz nie dowierza, bada, bada i w końcu mówi:
– Eeee, panu to tylko dżinsy farbują…
Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Gusta seksualne mojej żony i moje znacznie się różnią. Ona lubi powoli i delikatnie a ja lubię z sąsiadką.
Pani pyta dzieci w szkole kim chcą zostać.
– Prawnikiem – mówi Małgosia
– Lekarzem – mówi Zbysio
– Harleyowcem – wyrywa się z ostatniej ławki Jasio!
– A co robi taki harleyowiec? – pyta Pani
– Jak to co Jeżdzi na Harleyu, pije piwo i posuwa panienki….
– Jasiu, ale ty jesteś na to za młody!
– Ale ja jestem młodym Harlyowcem – odpowiada Jasio
– A co robi młody harleyowiec?
– Młody harleyowiec jezdzi na rowerze, pije oranżadę i wali
konia!
Leży teściowa na łożu śmierci, stan agonalny, oczy w słup itd. Przy łóżku siedzi równie skupiony zięć i wpatruje się w teściową. Nagle do pokoju wpada mucha i zaczyna latać z kąta w kąt, a teściowa oczami za muchą wodzi – mucha w lewo, ona oczami w lewo, mucha w prawo,
ona oczami w prawo i tak cały czas. Nagle mocno poirytowany tą sytuacją zięć krzyczy:
– Się mamusia nie rozprasza!
Kawały o małżeństwie Kawały o Żonach
Moja żona znowu się na mnie wkurzyła i ma ciche dni. Teraz najważniejszym moim zadaniem jest sprawić, żeby uwierzyła, że to dla mnie kara.
kawały o zwierzętach Czarny humor
Myśliwy poszedł polować na niedźwiedzie. Skrada się, skrada… Nagle czuje, że ktoś go klepie w ramię. Patrzy – niedźwiedź!
– A ty tu czego? (mówi niedźwiedź). Pewno polować na niedźwiedzie?
– Nie-no, skąd… ptaszki oglądam…
– Dobra-dobra… a ta flinta na niedźwiedzie, to niby po co? Wiesz – w moim lesie jest taka zasada, że kto da się podejść od tyłu, to musi dać od tyłu. Wtedy ma szansę ujść z życiem. No to ściągaj portki.
Stało się tak, jak zarządził niedźwiedź. Myśliwy jak niepyszny wrócił do chaty i postanowił sobie solennie, że następnym razem musi bardzo uważać i często oglądać się za siebie.
Niestety, również dał się podejść i skończyło się jak wyżej.
Za trzecim razem już bardzo uważał, miał oczy dookoła głowy, ale znów niedźwiedź go zaszedł od tyłu i mówi:
– Coś mi się wydaje, że ty faktycznie nie przychodzisz tu polować!
Do egzaminatora w ośrodku ruchu podchodzi mężczyzna:
– Wie Pan jutro mój syn zdaje egzamin na prawo jazdy… ale pewnie nie zda.
Na to egzaminator:
– A założy się Pan o 2 tysiące złotych, że zda?
Kawały o mężach Kawały o Żonach
Czym się różni mężczyzna od dziecka?
Dziecko można zostawić samo z opiekunką.
Przychodzi matematyk do dziwki i mówi: ciąg Fibonacciego
Jaśu jest na dworze i gra w piłkę.
Po chwili przychodzi do mamy i mówi:
Mamo wybiłem okno sąsiadowi.
A mama na to:
Co powiedział?
Jaśu się pyta:
A mam ominąć wszystkie przeklaństwa?
Mama na to:
Tak.
Jaśu mówi:
To nic nie powiedział.
II Wojna Światowa. Rosyjskie sołdaty bezczeszczą niemiecki cmentarz. Skaczą sobie po nagrobkach czytając przy okazji kto tam leży:
– Albert Hess
– Bruno Schwarz
– Herman Guttman
– Edward von Klinkerhoffen
– Achtung Minen