– Żona wyrzuciła mnie z domu
– Żona wyrzuciła mnie z domu.
– Za co?!
– Za słabą frekwencję…
– Żona wyrzuciła mnie z domu.
– Za co?!
– Za słabą frekwencję…
– Rebe, jadę na wczasy nad morze – chwali się Mosze. – Ale słyszałem, że tam kobiety ubierają się bardzo nieskromnie.
– Rebe, może uczciwy Żyd patrzeć na kobietę w mini i w bluzce z wielkim dekoltem?
– Może.
– A w bikini?
– Może.
– A gdy jest topless?
– Może.
– Rebe, a czy są rzeczy na które Żyd nie powinien patrzeć?
– Są.
– Jakie na przykład?
– Spawanie
Policjant na komisariacie sporządza protokół. Pyta kolegi:
– Jak się pisze „róże”?
– To akurat wiem, bo moja żona ma na imię Róża. U zamknięte i Z z kropką – odpowiada kumpel.
– Ok. Dzięki – mówi radośnie policjant i pisze dalej: „Podejrzany wszedł na balkon po róże spustowej.”
Hrabia w swoim mieście nie miał żadnych przyjaciół.
Doradza mu Jan:
– Hrabio, zorganizuj festyn z nagrodami,
– O tak.! Kto przepłynie basen najszybciej wygra Mercedesa i jedną z moich willi.
Następnego dnia przyszły trzy osoby.
– Hrabio chyba za małą nagrodę oferujesz.
– Dobrze, doliczę do tego 5 moich kobiet. ale w basenie będą krokodyle.
Kolejnego dnia przyszła cała masa ludzi.
Pierwszy zawodnik wskakuje do basenu, lecz krokodyle dopadają go przy samym brzegu.
Wskakuje drugi – dopłynął do połowy i krokodyle go zeżarły.
Wskakuje trzeci – płynie szybko i przepływa cały basen, wychodzi i mówi..
– Gdzie te kurwy?!
– Proszę pana – kobiety Hrabiego to piękne utalentowane i mądre niewiasty!
– Mnie nie o to! Gdzie te kurwy co mnie do basenu wrzuciły!?
Czwarta rano, żona wita w drzwiach mocno rozluźnionego męża:
– Człowieku, brak mi słów!
– I chwała Bogu!
– Kochanie, czy jak by mnie wywalili z roboty i gdybym stracił zdrowie, to czy dalej byś mnie kochała?
– Oczywiście, że bym ciebie kochała!! Tęskniłabym, ale kochała!!
Idzie Turysta nocą przez góry, patrzy a tu samotna chatka – bacówka. Wchodzi do chaty i rozgląda się zdziwiony. Baca i żona Bacy leżą nieruchomo w łóżku z otwartymi oczami, światła pozapalane, w domu cisza grobowa. Facet się trochę wystraszył, ale zaraz pomyślał, że skoro Bacowie nie żyją można coś ukraść z domku. No więc zwinął magnetowid i ruszył z nim na szlak. Po chwili przypomniał sobie, że widział też fajny telewizor i wrócił po tenże.
Bacowie dalej leżeli bez reakcji. Uciekając z TV i VCR pomyślał, że ta Bacowa to całkiem spoko babka i można by ja jeszcze … (…).
Wrócił więc do domku, zrobił swoje i poszedł w długą. Po chwili Bacowa odzywa się do Bacy:
– Te, Joziek, to ze łon ukrod wideo to nic, to ze ukrod telewizor to nic, ale że mie wyobracoł, a ty nic to już są szczyty !
A Baca na to:
– Ha ha, pierwso sie łodezwala ! Gasi światlo
– Co się mówi do czarnoskórego mężczyzny w garniturze?
– Oskarżony proszę wstać.
Rude dziecko mówi do mamy:
– Kocham cię!
A mama na to:
– Zostańmy przyjaciółmi…
kawały o zwierzętach Kawały o Żonach
Byłem szczęśliwy. Byłem tak bardzo szczęśliwy, jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić. Z moją dziewczyną spotykałem się ponad dwa lata i w końcu zdecydowaliśmy się wziąć ślub. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się razem ze mną. Moja kobieta- była jak spełnienie moich najśmielszych marzeń. Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju – dręczyła i spędzała sen z powiek… jej młodsza siostra. Moja przyszła szwagierka miała dwadzieścia lat, ubierała wyzywające obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego,pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przyglądając się,miałem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek. Nigdy nie zachowywała się tak kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i poprosiła abym po drodze do domu wstąpił do nich rzucić okiem na ślubne zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu. Podeszła do mnie tak blisko, że czułem kuszący zapach jej perfum i wyszeptała, że wprawdzie będę żonaty, ale ona pragnie mnie tak bardzo… i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamować… i nawet nie chce. Powiedziała, że chce kochać się ze mną tylko ten jeden raz, zanim wezmę ślub z jej siostrą i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet jednego słowa. Powiedziała „Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do mnie i weź mnie, nie będę czekać długo” Stałem jak skamieniały i obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami. Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę. Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi frontowych. Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego przed domem samochodu.
Mój przyszły teść stał przed domem – podszedł do mnie i ze łzami w oczach uściskał mówiąc „Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki. Witaj w rodzinie!”
Jaki morał z tej historii? Zawsze trzymaj gumki w samochodzie….
Przychodzi facet do burdelu i mówi:
– Macie murzynkę?
– Tak – odpowiada burdel mama.
– Dobra, biorę.
Facet zapłacił, poszedł do wskazanego pokoju i mówi do murzynki”
– Rozłóż nogi…
Ta rozłożyła nogi, on popatrzył, popatrzył…. i wyszedł.
Murzynka zapłakana wybiegła do burdel mamy i skarży się.
Burdel mama pyta gościa:
– Czy coś nie tak? Jakieś reklamacje?
– Nie, nie… – odparł koleś. My z Józkiem kładziemy kafelki i chciałem tylko zobaczyć jak wygląda różowa fuga na brązowej płytce…
Kawały o mężach Kawały o Żonach
Żona wyjechała w delegację. Mąż rankiem bierze dzieciaka i wiezie do
przedszkola.
– To nie nasze dziecko ? mówi przedszkolanka.
Jadą do drugiego.
– Nie znamy pana synka ? słyszy w drugim.
Jadą do trzeciego, czwartego? wszędzie tak samo. Nie znają dzieciaka.
W końcu młody nie wytrzymał:
– Tato, zaliczamy jeszcze tylko jedno przedszkole i jedziemy do szkoły, bo
się w końcu na lekcję spóźnię!