Jeden z krajów islamskich

2017-12-22 | WebFun

Jeden z krajów islamskich. Po ulicy idzie całkowicie „okutana” dziewczyna, widać tylko jej ogromne czarne oczy. Kieruje się w stronę przepięknej rezydencji. Nagle przechodzący obok młody chłopak uśmiecha się do niej i puszcza oko. Dziewczę rzuca się biegiem do drzwi wielkiego domu, wpada do ogromnego gabinetu i krzyczy pokazując palcem przez okno:
– Tato, ten chłopak mnie zaczepił.
A na nieszczęście chłopaka tata był generałem. Szybko wezwał, więc swoich żołnierzy i rozkazał schwytać młodzika. Po pięciu minutach blady jak śmierć chłopak został postawiony przed obliczem groźnego i rozsierdzonego ojca- generała:
-Ty gnoju, ty psie – wrzasnął generał – jak śmiałeś podnieść wzrok na moją córkę? Ibrachim!!! – zawołał
Jak spod ziemi wyrósł wielki śniadolicy, brodaty mężczyzna w mundurze z dystynkcjami sierżanta.
Ibrachim – znowu wykrzyczał generał – weźmiesz tego łajdaka, zawieziesz go na naszą ukrytą farmę na pustyni i go wyruchasz.
Sierżant zasalutował, złapał chłopca za oszewę i pociągnął go do dżipa. Przykuł go kajdankami do siedzenia i ruszył w stronę rogatek miasta.
Po paru minutach jazdy chłopak odzyskał mowę i cichutko zaproponował:
– Ibrachim, dam ci 200 dolarów jak mnie nie wyruchasz.
Nic zero reakcji.
– Ibrachim – próbuje znowu młody – dam ci 500 dolarów, ale nie ruchaj mnie, co.
Dalej nic.
Ibrachim, dam 1000 dol…..
W tym momencie sierżant spojrzał na niego tak, że odechciało mu się znowu mówić.
Dojechali do farmy, brodaty wojskowy wywlekł chłopca z samochodu, wciągnął do środka, rzucił na łóżko i zdarł z niego spodnie. Potem zaczął sam się rozbierać. Był już prawie nago, gdy zadzwonił telefon. Wrzask w słuchawce był tak wielki, że nawet leżący twarzą w poduszce chłopak usłyszał generała:
– Ibrachim, natychmiast wracaj.
Ibrachim ubrał się, kazał ubrać się chłopakowi, przykuł go do siedzenia w dżipie i pojechali z powrotem do miasta. Weszli do rezydencji gdzie generał czerwony ze złości wrzeszczał na dwóch młodych arabów:
– Ibrachim, weźmiesz tych dwóch i ich rozstrzelasz.
Sierżant zgarnął całą trójkę wsadził ich do dżipa przykuł kajdankami do foteli i ruszyli. Droga przebiegała w złowieszczym milczeniu. Przerwał je cichy proszący głos naszego pierwszego chłopaka:
– Ibrachim, ale pamiętasz? Mnie wyruchać.

kawały o zwierzętach Kawały o Żonach

Rozmawia dwóch kumpli

2017-12-21 | WebFun

Rozmawia dwóch kumpli:
– Wiesz, miałem ostatnio freudowskie przejęzyczenie.
– Jak to?
– No, przyjechali teściowie do żony i jedliśmy wspólny obiad.
No i jak chciałem powiedzieć: kochanie daj mi zupy, to jakoś tak mi się pomyliło i powiedziałem Kochanie, daj mi dupy. I to przy teściach, głupio tak nie?
– Eee tam, nie przejmuj się, w końcu to żona, ja to dopiero miałem
freudowskie przejęzyczenie.
– Jakie?
– Sytuacja jak u Ciebie, teściowie, obiadek itd.
No i chciałem powiedzieć: kochanie, podaj mi sól,
a powiedziałem ZMARNOWAŁAŚ MI CAŁE ŻYCIE TY GŁUPIA KUR**

Fąfara spotyka Kubala

2017-12-20 | WebFun

Fąfara spotyka Kubala:
– Panie Kubal, widział pan kiedyś samochód z drzewa?
– Nie.
– A chciałby pan zobaczyć?
– No pewnie!
– To wejdź pan na drzewo i popatrz na parking!

Kawały o mężach Kawały o Żonach

Mąż wraca do domu zmęczony jak wół i od razu siada do stołu i

2017-12-20 | WebFun

Mąż wraca do domu zmęczony jak wół i od razu siada do stołu i czeka na obiad.
Żona przynosi mu talerz zupy pomidorowej, której mąż wręcz nie znosi.
Zdenerwowany otwiera okno i wyrzuca talerz na podwórko.
Żona patrzy, obraca się i idzie do kuchni.
Po chwili przynosi mężowi drugie danie: kluseczki polane sosem, golonko i sałatkę z kapusty.
Mężowi aż na ten widok ślinka cieknie.
Już zabiera się za sztućce gdy żona łapie talerz i wyrzuca go za okno.
– O w mordę, co Ty robisz do jasnej cholery?
Na co żona spokojnie odpowiada:
– No myślałam, że drugie danie też zjesz w ogrodzie.

Nowak usłyszał w radiu że wylądowały ufoludki

2017-12-19 | WebFun

Nowak usłyszał w radiu że wylądowały ufoludki: „Są małe, zielone, mają duże wyłupiaste oczy i trzeba mówić do nich bardzo powoli”. Następnego dnia Nowak wybrał się na grzyby. Rozchyla krzaczek – grzybek, następny – też grzybek, następny, a tam mały zielony ludek z wyłupiastymi oczami. Pamiętając radiową informację mówi do niego bardzo powoli:
– Dzień dobry, nazywam się Henryk Nowak, jestem elektromonterem, właśnie zbieram grzyby.
Mały zielony ludek z wyłupiastymi oczami odpowiada mu również powoli:
– Dzień dobry, nazywam się Jan Kowalski, jestem leśniczym, właśnie robię kupę…

On i ona żyją ze sobą na kocią łapę

2017-12-17 | WebFun

On i ona żyją ze sobą na kocią łapę. Po kolacji on zmywa naczynia. po
chwili odwraca się do niej, patrzy głęboko w oczy i pyta:
– Wyjdziesz za mnie?
Ona ze łzami szczęścia w oczach:
– Tak!
On:
– Ze śmieciami….

Rozmawiają żony kierowców którzy przeszli na emeryturę jedna

2017-12-17 | WebFun

Rozmawiają żony kierowców którzy przeszli na emeryturę jedna się żali:
– Ten mój stary to mnie wkurwia… łazi po chacie bez celu, ciągle marudzi, przeszkadza – czasami chcę go zabić. Jak Ty dajesz sobie radę ze swoim?
– Proste, kupiłam mu na złomie kabinę ciężarówki, całe dnie tam siedzi nawet śpi w tym łóżku, gotuje sobie i raz na trzy tygodnie wraca do chaty.
– O, to ja też tak zrobię.
Dwa tygodnie później znów się spotykają.
– I co pomogło – pyta jedna?
– Rewelacyjny pomysł siedzi tam, dupy nie zawraca, a wczoraj jak zapukałam w kabinę to wciągnął mnie do środka, zerznął jak nigdy i na koniec 100 zł w stanik włożył…

Kawały o lekarzach

Lekarz dzwoni do swojego pacjenta

2017-12-16 | WebFun

Lekarz dzwoni do swojego pacjenta:
-Witam Pana, przyszły wyniki badań. Mam dobre i złe wieści.
-O cholera! Jak brzmią dobre wieści?
-Według badań zostało Panu 24h życia.
-To straszne! Co może być gorszego?
-Próbuję się z Panem skontaktować od wczoraj.

Kawały o Jasiu

Dziadek dał Jasiowi 20 zł na urodziny

2017-12-16 | WebFun

Dziadek dał Jasiowi 20 zł na urodziny. Mama obserwuje Jasia, wreszcie mówi:
– Jasiu, podziękuj dziadziusiowi.
– Ale jak?
– A jak mama mówi, gdy tatuś daje pieniążki?
Jasiu zwraca się do dziadzia:
– Mało!