Przychodzi dziewczyna do ginekologa
Przychodzi dziewczyna do ginekologa. On ją zbadał i mówi:
-ogólnie wszystko jest OK, jedynie ma Pani wszy łonowe…
-to nic – odpowiada dziewczyna – w sobotę na wsi zabawa, przyjadą chłopaki to wytłuką.
Przychodzi dziewczyna do ginekologa. On ją zbadał i mówi:
-ogólnie wszystko jest OK, jedynie ma Pani wszy łonowe…
-to nic – odpowiada dziewczyna – w sobotę na wsi zabawa, przyjadą chłopaki to wytłuką.
– Mamo, pójdziemy na Halołyn!?
– NIE!
– Dlaczego?
– Bo to nie polskie święto!
– Ale mamoooo!
– Emma, Dżesika dajcie już spokój!
Środek Zimnej Wojny. USA, obawiając się ataku ZSRR, szkolą szpiegów, by zdobyli informacje. Kurs kończy najlepszy z najlepszych wśród najlepszych. Dzień odprawy.
– Listen! – mówi dowódca – Twoja mission jest top secret i very fuckin” important. Twoim celem jest dotrzeć do Moscow i zdobyć top secret information na temat planowanej invasion! Potem nasz łącznik we Vladivostok załatwi Ci powrót do USA. Zrozumiałeś?
– Yes, sir! Znaczy… Da, tawarisz kamandir!
Zrzucają agenta na totalnym zadupiu. Po kilku godzinach znajduje wioskę – kilka chałupek na krzyż. Myśli sobie:
– OK. Teoria teorią time for practise.
Dostrzega babulkę na ławeczce, podchodzi doń:
– Zdrastwujcie, babciu.
– Zdrastwujcie, amerikanski szpiegu.
– Szto?
– Zdrastwujcie, amerikanski szpiegu.
– Szto? Ja nie amerikanski szpieg, ja ruski!
– Niet, wi nie ruski, wi amerikanski szpieg.
– Ja nie ruski? Nu pagadi!
Odśpiewuje babulce hymn ZSRR, Katiuszę, Kalinkę, Pust wsiegda budziet sonce.
– I szto? Ja nie ruski?
– Niet, wi amerikanski szpieg.
– To patrzcie teraz!
Odtańcowuje jej kazaczoka i to tak jakby nic nie robił od dziecka, tylko nak***iał kazaczoki.
– I szto? Ja nie ruski?
– Niet, wi amerikanski szpieg.
Facet myśli sobie:
– Damn it. Jak ona? Yeah, w sumie mówić, śpiewać i tańczyć każdy się nauczy. Ale tego nie da rady…
Tu wyciąga zza pazuchy pół litra. Otwiera i obala flaszkę w rekordowym tempie.
– I szto? Ja nie ruski?
– Niet, wi amerikanski szpieg.
– Ale, kak wi? Gawarim kak ruski…
– Da.
– Śpiewam kak ruski…
– Da.
– Tańczę kak ruski…
– Da.
– Nawet piję kak ruski!
– Da.
– To kak wi poznali, ze ja amerikanski szpieg?
– Widzisz, u nas w Sajuzie czornych niet.
Przechwala się trzech myśliwych.
Pierwszy z nich:
– Ja to byłem w Afryce i polowałem na lwy !
Drugi:
– A ja to byłem na Alasce i polowałem na łosie !
Na to ostatni:
– Hmm, panowie a ja byłem w Norwegii…
– A fiordy ty widziałeś?
– Fiordy!? Panowie, fiordy to mi z ręki jadły.
Dziadek do Jasia-wiesz że wczoraj wleciały do mnie 4 muchy dwie żeńskie dwie męskie
na to Jasiu-a skąd wiesz
Dziadek odpowiada-bo dwie usiadły na telefonie a dwie na piwie
Jasiu jaki jest najszybszy zwierz na świecie?
– Gepard proszę pani!
– A jaki jest najszybszy ptak na świecie?
– Ptak geparda proszę pani!
Facet dostał na urodziny papugę. Szybko zorientował się, ze ma ona okropny nawyk przeklinania i rzuca mimochodem co drugie słowo. Cóż miał jednak zrobić – wyrzucić żal, zawsze to jakiś towarzysz, zresztą prezent. Wiele dni starał się walczyć ze słownictwem papugi. Mówił do niej miłe słowa, puszczał łagodną, klasyczną muzykę, robił wszystko, żeby dać papudze dobry przykład. Słowem – pełna poświęcenia terapia i wszystko na nic.
Pewnego dnia, kiedy papuga wstała lewą noga i była wyjątkowo wredna, facet nie wytrzymał. Zaczął krzyczeć, ale papuga darła się głośniej. Potrząsnął nią. Wtedy nie dość, ze go zbluzgała, to jeszcze dostał parę razy dziobem. Zdesperowany wrzucił ptaszysko do zamrażarki, zatrzasnął drzwi, oparł się o nie i zsunął w dół. Papuga rzuciła się kilka razy o ściany zamrażarki, coś zabełkotała i nagle wszystko ucichło.
Facet ochłonął trochę, zaczął mieć wyrzuty sumienia. Otworzył szybko drzwi zamrażarki. Papuga milcząc weszła na jego wyciągnięte ramie i powiedziała:
– „Najmocniej przepraszam, ze uraziłam pana moim słownictwem i zachowaniem. Proszę o przebaczenie, dołożę wszelkich starań, aby się poprawić i nie dopuścić do podobnych scen w przyszłości”.
Facet był w szoku, już otwierał usta, żeby zapytać, co spowodowało tak radykalna zmianę, kiedy odezwała się papuga:
– „Czy mogę pana uprzejmie zapytać: co zrobił kurczak?”
Rok 2020 dwoje niemieckich policjantów drogówki zatrzymuje samochód do kontroli.
Facet daje papiery.
Policjant czyta i z uśmiechem do kolegi mówi. Patrz Abdul jakie śmieszne nazwisko: Muller
Rozmowa o pracę:
– A ile będę zarabiać?
– 1000 zł a później więcej.
– To ja przyjdę później.
Sędzia do oskarżonego:
– Czy przyznaje się pan do winy?
– Nie, wysoki sądzie. Mowa mego obrońcy i zeznania świadków przekonały mnie, że jestem niewinny!
Chłopiec wyznaje na pierwszej spowiedzi przed przystąpieniem do Komunii:
– Pożądałem żony bliźniego swego.
Kapłanowi aż głos odebrało z wrażenia:
– W tym wieku?!
– Tak, bo robi lepsze naleśniki niż mama.
Na rozprawie sędzia pyta oskarżonego:
– Dlaczego uciekł pan z więzienia?
– Bo, chciałem się ożenić!
– Ma pan dziwne poczucie wolności.